Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 28 listopada 2011

53. Siedzę i piszę sobie Bloga, a tu raptem słyszę… bulgot i syk - zupa mi kipi!!! Zrywam się, chcę lecieć, a, tu SM. ;-))) Szlag by to… Noga nie chce się zginać, wlecze się z tyłu, kapeć mi spadł. Doleciałem, zmniejszyłem gaz, zdjąłem pokrywkę, pomieszałem zupę… ;-D
Wiecie co? Wcale mnie to nie zdołowało.. ;-D. Czyżby to moje pisanie Bloga pomogło? A może się już do takich sytuacji przyzwyczaiłem? ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz