Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 19 listopada 2013

Sory...

       Mam trochę kłopotu z kamyczkiem nerkowym, muszę coś z tym zrobić bo sam nie chce wyjść. ;-D Nie chce mi się pisać bo myślę tylko o tym. Chyba w tym tygodniu się nie odezwę, chyba rozumiecie. Jak się go pozbędę to się pochwalę... ;-D

Wiadomość z ostatniej chwili. Mam termin na 16 grudnia. Zabieg laparoskopowy, z anestezjologiem, w klinicznym, a do tego czasu mam chodzić z cewnikiem... A niech to cholera... ;-D

poniedziałek, 18 listopada 2013

415.

            

            Witaminy, makro i mikroelementy mamy mniej więcej za sobą…
Czytając to co opisałem, mam coraz większą pewność że powinniśmy jeść wszystko. Bo każda dieta pozbawia nas jakiejś cząstki która jest niezbędna dla naszego życia i zdrowia. Nie często musimy sięgać po jakieś środki do apteki i suplementy, mamy je w każdym warzywniaku i sklepie. Musimy słuchać tylko swego organizmu, jeść to na co akurat mamy ochotę i nam smakuje. Tak robili nasi przodkowie. Nie jestem przeciwnikiem diet, odchudzającej, wegańskiej, czy innych, ale musimy je stosować pod kontrolą fachowca, bo sami w dobrej wierze, możemy zrobić sobie krzywdę...
          Zajmijmy się teraz chorobami, schorzeniami, na które zapadamy. Skoro mam SM, zacznijmy od tego.
Wczesne objawy SM- u przypominają objawy wielu chorób. Pojawiają się zaburzenia widzenia, osłabienie, niezdarność, niepewność ruchów, zawroty, zaburzenia motoryki i czucia. Rozwój choroby i stopień jej nasilenia jest bardzo różny i indywidualny. Często zaczyna się od problemów ze wzrokiem, silnego i chronicznego zmęczenia jak u mnie. Miałem także mrowienia palców, rąk, nóg. Odmówił mi posłuszeństwa nerw twarzowy i wykrzywił mi niemiłosiernie twarz. W szpitalu pojawił się paraliż, który po dawce sterydów ustąpił. Było podwójne widzenie,  zawężenie pola widzenia. Nie miałem usztywnienia, lub wiotkości mięśni, ale miałem przez pewien czas gorszą koordynację, złą artykulację, to znaczy na pierwszy rzut oka wyglądałem jakbym przesądził z alkoholem. Wielu chorych ma problemy z układem moczowym, nietrzymaniem moczu, kału zaburzeniami emocjonalnymi. Po diagnozie częsta jest depresja. Objawy nie następują od razu po sobie, może dzielić je nawet kilkuletnia przerwa, tak jak było u mnie.   
          Moje objawy pojawiały się i przechodziły, a więc mam postać emisyjno -  rzutową. W miarę postępów choroby, wieku, mam szansę by choroba przyjęła postać wtórnie postępującą. Są jeszcze formy pierwotnie postępująca i postępująco – rzutowa. Nazwa łacińska tej choroby to sklerosis multiplex, a skoro sklerosis – skleroza, to przez pewien czas miałem problemy z pamięcią i kojarzeniem.
           Wiele chorób daje podobne objawy, więc diagnoza nie jest taka prosta. Diagnozuje się ją najczęściej za pomocą Rezonansu magnetycznego i punkcji, jednak to nie wszystko.
Dopiero teraz niedawno zaczęto stosować w Polsce leki zwalniające postęp choroby, do tej pory tylko szczęściarze mieli do nich dostęp uczestnicząc w programach lekowych firm farmaceutycznych. W szpitalach stosowano leki przeciw zapalne, sterydy i środki objawowe.
         Stwardnienie Rozsiane - SM, jest postępującym, wyniszczającym nerwy zaburzeniem autoimmunologicznym atakującym najczęściej u progu wchodzenia pacjenta w dorosłość. Atakuje też dzieci i osoby starsze. Jest to atakowanie przez sam organizm osłonki mielinowej nerwów, zależy jaki nerw zostanie zaatakowany, takie są objawy.
         Jakie są przyczyny powstawania choroby, do tej pory nikt jasno nie potrafi odpowiedzieć. Każdy fachowiec twierdzi inaczej i raczej przypomina to argumenty znachorów niż uczonych. Faktem jest, że większość populacji żyjącej na północy choruje na tą chorobę, jednak chorują na nią na każdej szerokości geograficznej. Ja osobiście uważam, że wrażliwość, nerwowość, przepracowanie i niezdrowy sposób życia bardzo przyczyniają się do powstania tej choroby.
            Choroba nie lubi przegrzania, należy więc unikać opalania. Niektórzy uważający że to brak witaminy D powoduje tą chorobę, mówią że nie należy uciekać od słońca, głównego dostarczyciela przecież tej witaminy. Sauna, gorące kąpiele powodują osłabienie organizmu, a nawet pogarszają stan chorego. Uważa się, że niektóre diety mogą spowodować tą chorobę, długotrwały stres, wysiłek fizyczny, więc należy unikać takich sytuacji.
             Myślę że w tych moich „wypocinach” uniknąłem patetycznego i naukowego bełkotu uczonych głów i przedstawiłem chorobę w taki sposób jak przyjmują ją chorujący. Na pewno choroba wpływa na światopogląd chorego i jego rodziny. Próbuje się jakoś ratować, korzystając z usług nie zawsze uczciwych ludzi, zaklinaczy, „babek” itp.  Jednak ni należy piętnować takich sytuacji, w wielu przypadkach pomaga sama wiara w cudowne uzdrowienie, tabletkę, wodę, czy bioenergoterapeutę. Jeśli może pomóc placebo, wiara w Boga, lekarza, nie trzeba temu przeszkadzać. Musimy to zrozumieć.
Powstało w ostatnim okresie wiele stron w Internecie o tej chorobie. To jest moje spojrzenie na nią. Jeśli ktoś chce czegoś więcej, dowiedzieć się jak inni patrzą na SM, jakie mają poglądy, to niech wpisze w wyszukiwarce temat, i poszuka odpowiedzi.

piątek, 15 listopada 2013

414.


          Mangan… Jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania mózgu. Stosuje się go do leczenia niektórych zaburzeń nerwowych i jest potrzebny do procesów przeciw utleniania. Bierze udział w procesach wytwarzania energii, uczestniczy w przemianach metabolicznych wapnia, jest potrzebny do wytwarzania melaniny i syntetyzowania kwasów tłuszczowych. Wchodzi w skład białek i kwasów nukleinowych, jest potrzebny do tworzenia prawidłowej struktury kości i pełni ważną rolę w wytwarzaniu tyrozyny przez tarczycę. 
          Używa się go w profilaktyce padaczki, chorobie Alzheimera, schizofrenii, hipotonii mięśniowej, cukrzycy, chorób serca, miażdżycy naczyń, zapalenia stawów. 
          Gdy posiadamy jego niedobór możemy mieć zaburzenia przemian metabolicznych węglowodanów, zapalenie skóry, nerwowość, Możemy być drażliwi, mieć słabą pamięć, problemy związane  poziomem cukru we krwi, zapaść w bezład ruchowy, mieć obfite miesiączki, kruchość kości, degenerację stawów. U dzieci może spowodować zaburzenia wzrostu i rozwoju, u płodu zaburzenia błędnika. Jego za małe stężenie w organizmie powoduje zaburzenia w tolerancji glukozy i w metabolizmie cholesterolu. 
         Objawami przedawkowania jest depresja, bezsenność, drażliwość, letarg, halucynacje, mimowolne ruchy, problemy z utrzymaniem właściwej postawy, drżenie kończyn, śpiączka. 
            Aby zapewnić właściwy poziom manganu w organizmie musimy spożywać migdały, orzechy, herbatę, mąkę pełnoziarnistą, zielone warzywa, groszek, buraki, fasola, szpinak. Sporo jest go w mleku, mięsie skorupiaków. Musimy go dostarczyć ok. 10 mg dziennie. 
           Istnieją doniesienia, że tak rzadko występujące objawy niedoboru manganu mogą wynikać z faktu, że pierwiastek ten może być zastąpiony w niektórych procesach biochemicznych przez magnez. Spożywanie pokarmów zawierających duże ilości wapnia lub fosforu może powodować zmniejszenie wchłaniania manganu w przewodzie pokarmowym.

czwartek, 14 listopada 2013

413.


           Fluor jest ważny dla ochrony zębów przed próchnicą, chociaż nadmierne ilości mogą sprawić, że na zębach pojawiają się plamki. zapobiega próchnicy zębów chroni przed osteoporozą i leczy ją. Zapobiega chorobom serca, chroni przed zwapnieniem narządów i struktur mięśniowo – kostnych. Niedobór to próchnica zębów osteoporoza. Przedawkowanie to plamki na zębach, osteoporoza, ostrogi kostne. Fluor powoduje przedwczesne starzenie się tkanek, skóry i tętnic. Na polepszenie wchłaniania przez organizm wpływa wapń. Znajduje się w woda pitnej, rybach, soi, wątrobie, herbacie, marchwi, kapuście, brokułach, szpinaku, ma ją rzeżucha.
              Fluor jest dodatkiem do różnych preparatów stomatologicznych, stosowanych do walki z próchnicą. Wzmacnia szkliwo zębów, niestety – zdaniem wielu naukowców – pozbawia zarazem zęby i kości wapnia, przez co stają się kruche.
           Wśród skutków ubocznych stosowania fluoru naukowcy wymieniają zmiany szkieletowe, osteoporozę, zapalenie stawów, a nawet raka kości. Fluor może też negatywnie oddziaływać na układ nerwowy, immunologiczny, a u dzieci powodować stałe zmęczenie, niski współczynnik inteligencji, ospałość, a także depresję. Dla większości osób produkty zawierające fluor w dopuszczalnych przez normy dawkach nie wiążą się z kłopotami, ale są osoby bardziej wrażliwe lub podatne na fluor niż pozostałe. Do nich należą przede wszystkim ludzie z zaburzeniami pracy nerek, gdyż nerki są odpowiedzialne za wydalenie fluoru z organizmu.

            Ostatnio naukowcy amerykańscy zwrócili uwagę na fakt iż fluor powoduje zmiany genetyczne, jest też przyczyną zablokowania funkcji wielu enzymów w organizmie, bez których organizm nie może prawidłowo funkcjonować. Ostatnie doniesienia naukowców wskazują na to, że fluor osłabia system obronny organizmu upośledzając funkcje białych ciałek krwi. 
          Zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek jest niewielkie i organizm dostaje go wraz z pokarmem i wodą.

środa, 13 listopada 2013

412.


          Bor… Znaczenie tego pierwiastka zostało odkryte niedawno. Jest to pierwiastek śladowy, występujący w większości roślin i uważa się go za składnik odżywczy niezbędny dla zdrowia. Ma on duże znaczenie. Pomaga zachować w organizmie właściwy poziom minerałów i hormonów potrzebnych dla zdrowych kości. Pomaga zmniejszyć utratę wapnia u kobiet po menopauzie. Pomaga zapobiegać osteoporozie i buduje muskulaturę. 
           Stosuje się w profilaktyce zapalenia stawów osteoporozy, objawów menopauzy, budowania muskulatury, leczenia zewnętrzne infekcji grzybiczych i bakteryjnych. Przy niedoborze następują choroby kości (osteomalacja), zapalenie stawów, zahamowanie wzrostu, problemy z przyswajaniem wapnia, magnezu, fosforu, wzmożone odczuwanie skutków stresu przez organizmem. 
          Przedawkowanie to czerwona wysypka, wymioty ,biegunka, osłabienie krążenia, szok, śpiączka, może być toksyczny… Dzienna dawka to ok. – 3 mg. 
            Bogatym źródłem boru są świeże owoce i warzywa. Jest w pomidorach, gruszkach, suszonych śliwkach, rodzynkach, daktylach, jagodach, jabłkach, owocach cytrusowych i awokado. Bogate w bor są również potrawy z soi, wino, orzechy i miód. 
           Jest składnikiem środków owadobójczych, konserwantów, odczynników. 

wtorek, 12 listopada 2013

411.

        


 Kobalt… Jako izotop promieniotwórczy sztucznie otrzymywany przez aktywację neutronową, kojarzył mi się zawsze z aparaturą stosowaną w medycynie do napromieniowywania nowotworów - zwaną Bombą Kobaltową. A tu okazuje się że nie tylko. Jest jednym z mikroelementów obecnym w kilku enzymach u zwierząt. 
         Wchodzi w skład witaminy B 12. Jest konieczny dla roślin motylkowych żyjących w symbiozie z bakteriami brodawkowymi. Nie potrzebujemy go wiele, 0,05 ppm. Niedostateczne spożycie kobaltu przyczynia się do anemii, zaburzenia procesu krzepnięcia krwi. Niedobór jednak występuje rzadko i jest częstszy u wegan lub wegetarian. Jest nie mniej bardzo ważny bo z witaminą B12 wytwarza czerwone ciałka krwi, zapewnia zdrowie układowi nerwowemu. 
          Niedobór powoduje anemię, przedawkowanie powoduje mdłości, uszkodzenie mięśnia sercowego, nerek, nerwów. Największe ilości kobaltu znajdują się w wątróbce, cynaderkach, burakach, mleku, ostrygach i mięczakach. Duża ilość kobaltu nieorganicznego może występować w niektórych rodzajach piwa, do których dodaje się kobalt, w celu ograniczenia ich nadmiernego pienienia się.  

piątek, 8 listopada 2013

410.

       


     Selen… Dopiero niedawno bo w 1979 roku potwierdzono że ten śladowy pierwiastek spełnia bardzo ważne funkcje dla wielu procesów życiowych w naszym organizmie. Występuje w glebie, w organizmach znajduje się we wszystkich tkankach, a najwięcej jest go w nerkach, wątrobie, śledzionie, trzustce, jądrach. Selen jako przeciwutleniacz, blokuje wolne rodniki, bardzo niebezpieczne cząstki które uszkadzają między innymi DNA. 
            Selen wchodzi w skład enzymu chroniącego organizm przed szkodliwymi truciznami środowiskowymi i pokarmowymi. Razem z witaminą C i E zmniejsza ryzyko powstawania nowotworów, choroby wieńcowej, udaru mózgu, zaćmy, zwyrodnienia plamki żółtej, AIDS, czyli chorób wywołanych prawdopodobnie przez wolne rodniki. Selen zmniejsza lepkość krwi, ryzyko zakrzepów, zwiększa wartość proporcji dobrego cholesterolu nad złym. Osobom które chorowały na nowotwory, choroby serca, udary, palaczom zaleca się większe dawki selenu. 
      Selen jest niezbędny w przekształcaniu hormonu tarczycy. Jest niezbędny do poprawnego działania układu odpornościowego chroniącego organizm przed szkodliwymi bakteriami, wirusami, komórkami rakowymi. Selen w połączeniu z witaminą E wykazuje pewne działanie przeciw zapalne. Zalecana dawka dzienna to 75 mikro gram dla mężczyzn i 60 dla kobiet. 
       Rośliny rosnące na glebach ubogich w selen, takich jak w Anglii, też zawierają go bardzo mało. Objawami niedoboru selenu jest osłabienie mięśni, ogólne zmęczenie plamy starcze, zaćma. Nie ma ryzyka przyjmowania nadmiaru selenu w pożywieniu, jednak gdy zażywa się go dodatkowo, w granicach 900 mikro gram, zatruwamy organizm i narażamy się na ryzyko depresji, nerwowości, nudności, wymiotów, czosnkową woń oddechu i potu, utratę włosów, paznokci, puchnięcie palców, wysypkę. 
        Najbogatszymi źródłami selenu są orzechy brazylijskie, owoce morza, drób, mięso, kukurydza, nasiona słonecznika, warzywa strączkowe, ziarna zbóż, szczególnie owies i brązowy ryż gdy gleby na którym rosły zawierały selen w wystarczającej ilości. Sporo znajduje się go w wyciągach z zielonej herbaty, nasionach winorośli, koenzymie Q10, beta karotenie, kwasie liponowym. Jeden orzech brazylijski zawiera dzienną dawkę selenu, nerka jagnięcia prawie też. neutralizuje alkohol, wiele narkotyków, dym i niektóre tłuszcze, wspomaga potencję i popęd seksualny. Nadmiar witaminy C i słodyczy, obniża wchłanianie selenu.

środa, 6 listopada 2013

409.

         


 O tym jaką funkcje pełni Jod w organizmie dowiedziałem się po tragedii jaka rozegrała się 1986 roku w Czarnobylu. Z rana, pierwszego maja, szybko wracałem z Białegostoku dowiedziawszy się o wybuchu z kilkoma porcjami płynu Lugola w kieszeni. Spanikowani lekarze rozdawali ludziom w firmie z którą współpracowałem ten środek by rozdawali znajomym i rodzinie. Jednak pochód pierwszomajowy się odbył w całym kraju i przez kilka dni nie każdy o wybuchu wiedział… U nas skończyły się spacery z dziećmi po dworze. Krowa już do końca roku nie wychodziła ze stodoły jedząc tylko zgromadzone siano i karmiła nas i najbliższych sąsiadów. Widać efekt jest, bo wszyscy do tej pory są zdrowi, a wielu ludziom i zwierzętom już tak się nie poszczęściło.
         Jod… Choć organizmowi potrzebne są jedynie jego śladowe ilości, to już w latach dwudziestych rząd USA uznał że trzeba nim wzbogacać sól kuchenną. Spowodowało to niemal zupełnie zniknięcie pewnej formy choroby umysłowej zwanej potocznie kretynizmem czy matołectwem. W Polsce też dodaje się ten pierwiastek do soli. Jak dotąd, jest tylko znane jedno działanie tego wyjątkowego pierwiastka na organizm ludzki. Pobudza on tarczycę do wytwarzania tyroksyny, hormonu regulującego przemianę materii we wszystkich komórkach. Jest go w organizmie 40 mg, z tego 75 % w tarczycy. Niedobór Jodu może powodować chorobę Parkinsona, zapobiega uszkodzeniom płodu, odpowiada za ogólną przemianę materii, czyli szybkość i skuteczność spalania kalorii. Reguluje wzrost i rozwój dzieci, rozmnażanie, temperaturę ciała, funkcjonowanie mięśni i nerwów, rozkład białek i tłuszczów, wzrost paznokci i włosów, oraz wykorzystanie tlenu przez wszystkie komórki organizmu. Niedobór też zmniejsza popęd płciowy, odporność, może być przyczyną poronień. Typowa dieta dostarcza organizmowi wystarczające ilości tego pierwiastka. Organizm potrzebuje 1/3 łyżeczki soli jodowanej dziennie, ale są i inne źródła tego pierwiastka, na przykład ryby, rośliny morskie, zboża. Drożdże cebula, ananasy, zioła jak bylica, dziki bez czarny, estragon.

           Nad morzem Jod występuje naturalnie w powietrzu, więc owoce i zboża z powodu nagromadzenia go w glebach naturalnie zawierają ten pierwiastek. Niedobór jodu powoduje powiększenie tarczycy, by zwiększyć powierzchnię która go pobiera z organizmu. Choć niedoczynność tarczycy może być spowodowana niedoborem jodu, to częstym powodem tego stanu jest choroba zwana obrzękiem śluzowym. Jest to choroba autoimmunizacyjna w której układ odpornościowy działa przeciwko swoim tkankom. Niedoczynność tarczycy objawia się zmęczeniem, suchością skóry, zwiększeniem stężenia tłuszczów we krwi, chrypka, opóźnienie reakcji, zmniejszenie jasności umysłu. Ryzyko przedawkowania jodu jest niewielkie nawet jeśli jego spożycie przekroczy 10 – 20 razy zalecaną dawkę. Dopiero 30 – to krotne przewyższenie dawki powoduje skutki uboczne jak uczucie metalicznego posmaku w ustach, wrzody jamy ustnej, obrzmienie ślinianek, biegunka, wymioty, ból głowy, wysypka, kłopoty z oddychaniem. Nadmiar tak jak niedobór może powodować powstawanie wola tym razem z powodu nadczynności tarczycy. Zbyt duże ilości wytwarzanej wówczas tyroksyny mogą powodować nadmierne pobudzenie, lęki, gwałtowną utratę wagi ciała. Przypisane przez lekarza preparaty jodowe, możemy stosować o każdej porze dnia przed, podczas czy po posiłku. Należy pamiętać że sól morska i inna, nie jest jodowana, więc może być niewystarczającym źródłem judu. Warzywa krzyżowe tj. kapusta, brukselka, kalafior, brokuły zawierają substancje, które mogą powodować niedoczynność tarczycy wskutek blokowania jodu. Zapobiega temu gotowanie.       

wtorek, 5 listopada 2013

408.

    


  Każda komórka naszego organizmu potrzebuje cynku. Występuje w mięśniach, kościach, skórze, nerkach, wątrobie, trzustce, oczach, u mężczyzn w prostacie. Jest potrzebny do setek reakcji przebiegających w naszym organizmie. Począwszy od wzrostu komórek, a na dojrzewaniu płciowym i reakcjach odpornościowych. Jest potrzebny by nasze zmysły smaku i powonienia mogły poprawnie działać.       Pomaga bronić organizm przed zaziębieniami, grypą, zapaleniem spojówek i innymi infekcjami. Pomagają w gojeniu wrzodów jamy ustnej i gardła, wzmacnia układy naprawcze potrzebne do zwalczania schorzeń reumatoidalnych, tocznia, zespołu przewlekłego zmęczenia, przypuszczalnie SM, AIDS związane z uszkodzeniem układu obronnego. Cynk wpływa korzystnie na wytwarzanie różnych hormonów, na przykład płciowych, tarczycy. Może zwiększać płodność u kobiet i mężczyzn i ma znaczenie w utrzymywaniu w zdrowiu prostaty. Jest niezbędny do prawidłowego rozwoju płodu. Zwiększa stężenie insuliny, więc może być stosowana w leczeniu cukrzycy. Przyśpiesza gojenie się ran, podrażnień skóry, stosowany jest w leczeniu trądziku, poparzeń, wypryskach, łuszczycy. Poprawia stan włosów i skóry głowy. Opóźnia utratę wzroku u ludzi ze zwyrodnieniem plamki ocznej, zmniejsza się dzwonienie w uszach. Jest stosowany przy łagodzeniu objawów osteoporozy, hemoroidów, jelit, wrzodów. Podnosi sprawność organizmu, sprawność intelektualną, zapobiega demencji starczej, reguluje ciśnienie. 
      Dawka dzienna to około 7 – 9 mg. Niedobór rzadko przy prawidłowej diecie u nas występuje. Niewielkie niedobory mogą utrudniać gojenie ran, odczuwanie smaku i zapachu. Wywoływać zmiany skórne, osłabienie odporności wytwarzanie spermy, ryzyko zachorowania na cukrzycę. Gdy zażywamy go za dużo to też osłabia nam się odporność, zmniejsza się poziom dobrego cholesterolu, powoduje też nudności, wymioty, biegunkę. Podejrzewa się związek nadmiaru cynku z zachorowaniem na chorobę Alzheimera. Tabletki zawierające cynk mogą wpływać na wchłanianie miedzi, powodować anemię, nie należy stosować ich z preparatami zawierającymi żelazo, zażywając antybiotyk należy cynk przyjmować dwie godziny po jego przyjęciu, a także godzinę przed posiłkiem, lub dwie po.         

      Organizm nie wytwarza i go nie magazynuje, dlatego musi byś stale dostarczany zewnątrz.    Jest go sporo w różnych w pokarmach zawierających dużo białka, na przykład w mięsie wołowym, wieprzowym, drobiu, wątrobie, jajach, owocach morza zwłaszcza ostrygach i rybach. Zawierają go mleko, chrzan, zielony groszek, buraki ćwikłowe, marchew, brukselka, szpinak, seler, cebula, sery, fasola, orzechy, kiełki pszenicy zawierają go dużo, ale są gorzej przez nasz organizm wchłaniane. Dużo zawierają go orzechy i migdały, 100 gram pokrywa połowę dobowego zapotrzebowania na ten mikroelement u  kobiety. Więc odchudzając się, stosując różne diety, suplementy, uważajmy co jemy by nie zrobić sobie krzywdy. U osób przyjmujących pigułki antykoncepcyjne lub suplementy żelaza czy kwasu foliowego mogą wystąpić duże niedobory cynku. W normalnych warunkach, jedzmy wszystko i urozmaicenie, oraz dieta MŻ… ;-D  

niedziela, 3 listopada 2013

407.

         


 Żelazo… Zadziwiająco dużo osób otrzymuje z pożywieniem za mało żelaza. Mało kto zdaje sobie sprawę że jego niedobór osłabia siłę mięśni, koncentrację, oraz zwiększa podatność na infekcje. Ale uważajmy, jego nadmiar też jest szkodliwy…
        Żelazo jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Jest ważnym składnikiem hemoglobiny czyli barwnikiem krwi, w której pełni funkcję nośnika tlenu. Wchodzi w skład wielu enzymów układu odpornościowego.
        Organizm starannie reguluje stężenie tego mikroelementu, przyswajając go więcej gdy zapotrzebowanie na niego jest większe. Na przykład w czasie dorastania, ciąży, wysiłku, odchudzania lub miesiączki. A mniej gdy zapasy jego są wystarczające.
       Żelazo pomaga krwi rozprowadzać tlen, więc ma też i swój wpływ na dostarczeniu energii do komórek. Pomaga zwalczać anemię. Jego dawka dzienna to około 8 – 12mg. Gdy jest za mało żelaza w pożywieniu, organizm zaczyna czerpać go z zapasów i początkowo brak jest niezauważalny. Później, zaczyna powstawać coraz mniej krwinek czerwonych, wynikiem czego jest anemia. Objawia się ona uczuciem zmęczenia, brakiem koncentracji, bladością skóry, brakiem tchu, przyśpieszonym biciem serca, mniejszą odpornością na infekcje. Także apetytem na lud, tynk, krochmal, zawrotami głowy, drażliwości, wypadaniem włosów, dusznością, zajadach, zaburzoną koordynacją ruchową i oczną.
     Nadmiar żelaza zaś, kojarzony jest z większą podatnością na choroby przewlekłe. Na przykład choroby serca, raka okrężnicy, osoby z mochromatozą i dzieci są bardzo wrażliwe na jego nadmiar. Także przyśpiesza proces starzenia, powoduje zaparcia. Jeśli musimy, to preparaty żelaza najlepiej są wchłaniane naczczo popijane napojami z dużą ilością witaminy C, na przykład pomarańczowym który wspomaga wchłanianie żelaza.
      Wiele produktów pokarmowych zawiera żelazo, najwięcej znajduje się w wątrobie, wołowinie, i baraninie rybach, żółtku jaj. Także w małżach, omułkach, ostrygach, w roślinach strączkowych, orzechach, mleku, twarogu, zielonych warzywach liściastych, suszonych owocach jak morele, rodzynki. Dużo jest jej w zbogaconych płatkach owsianych, drożdżach piwnych, glonach, malasie, otrębach pszennych.  

Do kwaśnych produktów spożywczych gotowanych w żeliwnych garnkach, dostaje się żelazo dzięki czemu stają się zdrowsze. Należy tabletki z żelazem trzymać z dala od dzieci, już pięć tabletek może powodować śmiertelne zatrucie u dziecka. Kobiety z jego niedoborem odczuwają zimno i marzną wcześniej niż te z prawidłowym jego poziomem. Dzieci rodzą się z jego zapasem na pół roku. W formie soli żelazowej niszczy ono witaminę E.

czwartek, 24 października 2013

              Witam. Mam trochę zajęć, odwiedzin, a i Święto Zmarłych za pasem... Chciałbym się wstrzymać na chwilę z pisaniem i poświęcić się tym sprawom. "Do zobaczenia" więc w listopadzie, będę miał już więcej czasu. Pa. ;-*




środa, 23 października 2013

406.


            Chrom – Reguluje poziom cholesterolu, jest niezbędny do wzrostu i utrzymania zdrowia. Niektórzy wręcz twierdzą, że pomaga w odchudzaniu, jest budulcem mięśni, leczy cukrzycę i chroni przed chorobami serca.
         Chrom występuje w kilku postaciach chemicznych. Kiedy organizm ma go dość, wykorzystuje skutecznie insulinę i stężenie glukozy we krwi utrzymuje się na prawidłowym poziomie. Ułatwia rozkład tłuszczów i białek. Może ograniczać stężenie LDL- złego i zwiększać stężenie HDL- dobrego cholesterolu. Chrom może przynieść ulgę w przypadkach bólu głowy, w stanach rozdrażnienia, objawach hipoglikemii, ponieważ zapobiega zmniejszeniu stężenia glukozy poniżej normy. Zapobiega też zapaleniu naczyń, uważa się że zmniejsza łaknienie, apetyt na słodycze, zmęczenie i starzenie się organizmu.
          Choć pewne badania wykazują, że duże dawki pikolinianu chromu mogą ułatwić zrzucenie nadwagi i przyrost tkanki mięśniowej, inne badania tego nie potwierdzają. Wyjaśnienie roli chromu w tych procesach wymaga dodatkowych badań. Nie istnieje jedyna norma zalecająca dzienną dawkę chromu. Przyjmuje się że dawka 50- 200 mg wystarcza by nie powstał niedobór tego pierwiastka. Uważa się że nawet najzdrowszy sposób odżywiania nie zapewnia organizmowi 200mg chromu.
           Źródłem chromu jest pieczywo pełnoziarniste, ziemniaki, suszone śliwki, fistaszki, orzechy, owoce morza, drożdże piwne. Wątroba, grzyby, rośliny strączkowe, szparagi, brokuły. Chuda żywność zawiera zwykle więcej chromu niż tłusta.

              Jego niedobór może spowodować, że organizm nie będzie mógł skutecznie wykorzystywać glukozy. Jego brak, prawdopodobnie jest przyczyną cukrzycy, lub może przyśpieszyć jej wystąpienie u osób z takimi skłonnościami. Niedobór chromu może powodować lęki, pogorszyć metabolizm aminokwasów oraz zwiększyć stężenie cholesterolu i trójglicerydów. Nie ma dowodów by twierdzić że jego nadmiar powoduje skutki uboczne, jednak uważa się że bardzo duże dawki mogą spowodować upośledzenie przyswajania żelaza i cynku.      

piątek, 18 października 2013

405.



          Wanad, jest niezbędny dla ludzkiego życia. Pomaga obniżyć ciśnienie krwi, nie wykluczone, że stanowi wskazówkę do rozwiązania niektórych przypadków psychozy maniakalno- depresyjnej, które można łączyć nie z niedoborem lecz z nadmiarem tego pierwiastka.  
            Znajduje się w otoczeniu i pożywieniu człowieka jest on niezbędnym mikroelementem. Powstawanie nowej tkanki chrzęstnej i kostnej, wzrost kości, zębów i chrząstek, obniżanie stężenia lipidów i cholesterolu we krwi. Przyczynia się do zamiany cukru w energię i do zwiększenia produkcji energii w organizmie. Konsekwencją jest mniej tkanki tłuszczowej w organizmie bez ubytku masy mięśniowej. Związek wanadu działa podobnie na organizm jak insulina. Hormon ten, produkowany przez wyspecjalizowane komórki trzustki, reguluje metabolizm węglowodanów i białek, przekształcając je w związki będące źródłem energii dla komórek.
         Wanad zapobiega chorobom i atakom serca, pomaga obniżyć wysokie ciśnienie krwi, obniża poziom cukru we krwi, jest stosowany w profilaktyce cukrzycowej, może sprzyjać jej rozwojowi oraz miażdżycy. Niedobór wanadu może przyczynić się do ograniczenia wzrostu, zmniejszenia liczby czerwonych krwinek, oraz zaburzenia przemiany lipidów.
        Wyziewy przemysłowe zawierają duże ilości wanadu, który przenika do organizmu przez płuca i skórę, wywołując objawy zatrucia w postaci zaczerwienionych oczu, bronchitu i zmian skórnych. Zatrucia wanadem na drodze pokarmowej raczej się nie zdarzają. W przedawkowaniu wanad jest bardzo toksyczny, nadmiar wanadu może objawiać się uszkodzeniem systemu nerwowego, może wywołać zaburzenia układu oddechowego i pokarmowego.

         Wanad znajduje się w rybach, ostrygach, homarach, krabach, ślimakach, grzybach, przyprawach jak czarny pieprz, koper, pietruszka. Zawierają go produkty pełnoziarniste, mięso i produkty mleczne.

czwartek, 17 października 2013

404.

          


 Chlor występuje wraz z sodem i dba o gospodarkę wodną w organizmie. Wraz z sodem i potasem odgrywa ważną rolę w utrzymywaniu równowagi kwasowo-zasadowej i ciśnienia osmotycznego i reguluje gospodarkę elektrolitów. Pomaga w dalszym przetwarzaniu spożytego jedzenia. Wchodzi w skład kompleksu, wspomagającego przyswajanie witaminy B12, niezbędnej aby nasz układ nerwowy funkcjonował prawidłowo.
         Jego niedobory mogą spowodować niedobór kwasów żołądkowych, obrzęki mózgu, wymioty, nudności, zaburzenia pamięci, zaburzenia psychomotoryczne, opóźnienie wzrostu.
Przedawkowanie powoduje nadciśnienie tętnicze, odwodnienie, niewydolność nerek, niewyrównywaną cukrzyca, przewleką biegunkę.
          Znajduje się w soli, serach żółtych, wędlinach, żywności produkowanej z udziałem soli. Dawka dla dorosłych to około 3,6 grama dziennie.

           Należy pamiętać też, że znajduje się w chlorowanej wodzie. Dezynfekuje się nim wodę w basenach. Jest bakteriobójczy, w większych dawkach silnie trujący, może powodować wiele chorób, też i nowotwory. Wysusza skórę, rozjaśnia włosy... Nie należy jednak wpadać w panikę, wystarczy tylko o tym pamiętać. Dawki są małe, a po kąpieli w basenie możemy wziąć przecież prysznic z mydłem i szamponem. 

piątek, 11 października 2013

403.

             


        Sód - utrzymuje potencjał błon komórkowych. Sód to jeden z podstawowych pierwiastków życia. W układzie okresowym pierwiastków chemicznych zajmuje pozycję pośród metali alkalicznych, o ciele stałym. Miejscami jego występowania w stanie naturalnym określa się górne powłoki skorupy ziemskiej, oceany oraz minerały. To tyle z definicji. A czym, na co dzień, jest dla nas sód? Kojarzymy go najczęściej ze zwykłą solą kuchenną, chociaż sól kuchenna to nie sód, a chlorek sodu. Jednak w praktyce to i tak informacja, która nie ma większego znaczenia, bo jeśli mówimy o szkodliwości i zastosowaniu sodu to nie myślimy o jego związkach i analizach chemicznych, a o tym, jaki wpływ ma on na nasze codzienne życie i na nasze zdrowie.
              Skoro już wiemy, że sód jest nieodzowny dla naszego prawidłowego funkcjonowania, to w czym w takim razie przejawia się to zapotrzebowanie?  
Sód jest kationem płynu pozakomórkowego, bez którego nie byłaby możliwa także prawidłowa praca błon komórkowych. Sprawne i właściwe funkcjonowanie organizmu, zależne jest od pracy i kondycji pojedynczych komórek.
           Jest niezastąpiony w utrzymaniu prawidłowej gospodarki wodnej oraz gospodarki kwasowo- zasadowej w organizmie człowieka.
           Sód pobudza pracę wielu enzymów. Sód ma wpływ na przewodzenie impulsów przez neurony (komórki nerwowe), stąd jego bezpośrednie działanie na stopień, kurczliwości mięśniowej (wspomaga prawidłową pracę nerwów i mięśni). Sód jest także jednym z istotnych składników kości i stawów
Oczywiście nie można nie wspomnieć o jego zaletach smakowych, które doceniane są zwłaszcza w kuchni. W postaci soli, przyprawy stosowanej do sporządzania wielu potraw, w stosownych ilościach znacznie poprawia walory smakowe. 
           Sód odnajdziemy prawie we wszystkich produktach spożywczych. Oprócz najprostszej postaci soli kuchennej, którą samodzielnie można dawkować w czasie gotowania, sód znajdziemy głównie w gotowych i przetworzonych daniach. Stosowany, jako naturalny środek konserwujący w największych ilościach znajduje się właśnie w żywności wysoko przetworzonej. Przykładowe produkty z zawartością sodu to, pieczywo, sery żółte, warzywa konserwowe (groszek, kukurydza, kiełki, buraczki, pomidory, itp.), przekąski (paluszki, chipsy, orzeszki ziemne solone), przyprawy gotowe (kostki, maggi, Vegeta, majonezy, sosy, musztarda, ketchup) gotowe dania ze słoiczków i zupy, wędliny i wyroby mięsne. Ale sód jest też składnikiem świeżych produktów, jak mięso drobiowe, mięso wieprzowe, mleko, warzywa strączkowe suszone, warzywa zielone, ziemniaki.
               Wysoki poziom sodu w organizmie jest bardzo groźny i bardzo łatwo jest się przyczynić do jego podwyższenia (obrzęki, nadciśnienie). Jednak równie niebezpieczny dla człowieka, jest niedobór sodu. I chociaż przypadki takiego stanu są bardzo rzadkie, występują. Niedobór sodu pojawia się:
U osób głodzących się, nieodżywiających prawidłowo, które mają problemy z prawidłowym przyswajaniem składników pokarmowych z pożywienia. W sytuacji nadmiernego wydzielania potu. W infekcjach jelitowo żołądkowych, jak ostre biegunki i częste wymioty. W innych sytuacjach, kiedy występują wymioty (ciąża, zatrucie pokarmowe)
            W każdym z powyższych przypadków nie uzupełnienie braków sodu w organizmie na czas może powodować bardzo niebezpieczne zaburzenia w pracy organicznych komórek i odwodnienie organizmu. Taki nasilający się stan grozi nawet zgonem. Dlatego wymaga natychmiastowej reakcji i uzupełnienia sodu w organizmie. Możliwe jest to przez podanie środków dożylnych lub do przyjmowania z płynami, doustnie (roztwory wodno - elektrolitowe).
              Skoro sód jest tak bardzo istotny dla zachowania dobrego zdrowia, winniśmy dbać o jego codzienne spożycie. Dbałość ta nie będzie raczej utrudniona i nie będzie wymagała wielu starań, jeśli Wasze odżywianie będzie się mieściło w granicach uznawanych za „normalne". Trudniej może być natomiast zapanować nad sodem i możliwym jego wysokim poziomem. Dlatego dla własnego dobra, lepiej, jest przyjąć zasadę, że zdrowsze i bardziej korzystne jest ograniczanie sodu w codziennym odżywianiu niż jego nadmierne spożycie. Pamiętajcie, więc o tym, gdy po raz kolejny będziecie sięgać po solniczkę ...
             Prawidłowe stężenie sodu mieści się w granicach 135 - 145 mmol/l. W rzeczywistości spożycie dzienne jest 3 - 4 razy większe. Sód jest elektrolitem płynu pozakomórkowego. Jego nadmiar we krwi jest wywołany odwodnieniem, nadmierną utratą wody przez skórę, zbyt dużą utratą wody przez nerki, zaburzeniami funkcji kanalików nerkowych, nieleczoną cukrzycą, nadmierną utratą wody przez płuca, hiperwentylacją.

czwartek, 10 października 2013

402.

                Fosfor to składnik DNA i RNA… Jego główną funkcją jest wspólnie z wapniem budowanie i zachowanie silnego kośćca i zdrowych zębów. Pierwiastek ten odgrywa zasadniczą rolę w zaopatrywaniu komórek w energię. Fosfor występuje w organizmach żywych w postaci fosforanów. Fosfor, zajmuje drugie miejsce, po wapniu, pod względem zawartości w organizmie człowieka. Jest go przeciętnie 650 g, z czego 85% znajduje się w kościach i zębach. Reszta jest w krwi i różnych narządach, sercu, nerkach, mózgu, mięśniach. Fosfor współdziała z wieloma innymi pierwiastkami, lecz najczęściej łączy się z wapniem, najczęściej w stosunku 2 do 1 i wyżej.
             Nie ma takiego procesu biologicznego lub komórkowego w którym fosfor nie uczestniczył by pośrednio lub bezpośrednio. Fosfor broni komórki, gdyż wchodzi w skład związków wzmacniających otaczające je błony, lub działa jako rodzaj biologicznej eskorty towarzysząc wielu składnikom odżywczym, hormonom i innym substancjom w pełnieniu ich funkcji. Bierze także udział w uaktywnieniu witamin z grupy B, dzięki czemu mogą one wypełniać swe ważne dla organizmu zadania.
             Oprócz zdrowych kości, szkieletu, zębów, jony fosforu tworzą też we krwi w raz z tłuszczami fosfolipidy, składnik błon komórkowych. Bez fosforu organizm nie mógłby zmieniać przyjmowanych z pożywieniem białek , węglowodanów i tłuszczów w energię. Jest niezbędny do syntezy substancji o nazwie adenozynortójfosforan (ATP), której cząsteczka działa jak mikroskopijny zasilacz procesów przebiegających we wszystkich Komorkach ustroju.  
           Związki fosforu biorą udział w we wszystkich procesach związanych z przekazywaniem informacji z komórki do komórki, a więc w procesie skurczu mięśni, przenoszeniu impulsów nerwowych w mózgu na obwód ciała, oraz wydzielaniu hormonów. Odpowiednie zaopatrzenie w fosfor może poprawiać wydolność fizyczną i tłumić u człowieka zmęczenie. Jest niezbędny do utrzymania poprawnego pH krwi i nośnikiem naszej informacji genetycznej.
             Fosfor jest składnikiem tak wielu produktów żywnościowych, że właściwie nie ma potrzeby dodatkowo go dostarczać w postaci preparatów. Dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek to około 550 mg. Nadmiar fosforu może powodować niedobór wapnia. Nie wolno nigdy przyjmować preparatów fosforowych bez zaleceń lekarza. W rzadkich przypadkach niedoboru fosforu, wynikających z np. chorób nerek, przewodu pokarmowego, lub rozległych oparzeń uzupełnienie go musi odbywać się pod okiem lekarza.
              Niedobór powoduje choroby kośćca, zębów, męczliwość, osłabienie utratę łaknienia. A także ból, sztywność stawów, zwiększenie podatności na zakażenia.

               Przyjmowanie nadmiaru fosforu w substancjach przez bardzo długi czas może hamować wchłanianie wapnia. Powodować drgawki, zaburzenia pracy serca, przyśpieszony oddech, kamicę nerkową, problemy z zagospodarowaniem witaminy D, magnezu. Przeciętny europejczyk przyjmuje z pożywieniem ilości znacznie przekraczające zalecane dawki. Glin zawarty w niektórych lekach na nadkwaśność może zmniejszać stężenie fosforu w organizmie. Naukowcy Szwajcarscy stwierdzili że dodawanie fosforu do pożywienia jest szczególnie korzystne u osób które doznały ciężkich oparzeń. Twierdzi się że nastolatki pijące napoje gazowane typu cola, zawierające dużo fosforu, są bardziej podatne na złamania kości. Nie wiadomo dokładnie jaki zachodzi tu proces. Czy to nadmiar fosforu, czy może piją za mało mleka które dostarcza organizmowi wapnia, ważnego składnika kości.             
               Najwięcej jest go w mleku, serach, żółtku jaja kurzego, a także w ziarnach zbóż i orzechach (wchłania się tylko w około 50%). Kaszy, płatkach owsianych, sardynkach, łososiu śledziu. Dużo fosforu przyjmujemy także z niealkoholowych napojów gazowanych, w których występuje kwas ortofosforowy. Jest także w wieprzowinie – szynce, indyku, kurczaku, ryżu brokułach, zawiera go por, kapusta, szpinak, pomarańcze, jabłka. Zawiera go sporo chleb żytni, baltonowski, herbatniki.        

poniedziałek, 7 października 2013

401.


               Teraz coś o wapniu. Wapń skutecznie zwalcza osteoporozę. Jest niezbędny do wzrostu. Okazało się że wpływa też na ciśnienie krwi i zapobiega powstawaniu raka okrężnicy. Niestety dostarczamy go organizmowi zbyt mało. Mimo że jest bardzo rozpowszechniony, wielu z nas zaspokaja tylko połowę zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek…
              Wapń jest ważnym składnikiem kości, zębów, jest niezbędny organizmowi do krzepnięcia krwi i skurczów mięśniowych. Należy zapobiegać i dbać, by nie doprowadzić do jego niedoborów.
Większość wapnia jest magazynowana w kościach i zębach którym zapewnia siłę i budulec. Niewielkie jego ilości krążące we krwi ułatwiają  przenikanie substancji odżywczych przez błony komórkowe, oraz biorą udział w wytwarzaniu przez organizm hormonów i enzymów kontrolujących przemianę materii i proces trawienia.
            Wapń jest potrzebny do prawidłowego komunikowania się komórek nerwowych, a także gojenia się ran, skurczów mięśni.
Jeśli w organizmie jest zbyt mało wapnia, jest on „podkradany” z kości. Z biegiem czasu kości stają się porowate i kruche. Jedynie dostarczając organizmowi codziennie odpowiedniej dawki wapnia, możemy utrzymać jego właściwe stężenie we krwi i zapewnić odpowiedni jej zapas, który będzie magazynowany w kościach.
        Tylko odpowiedni zapas i dostarczanie codziennej dawki wapnia jest najlepszym sposobem zapobieżenia osteoporozie, chorobom zębów, zwyrodnieniom, zmniejszeniu masy ciała. Nasz organizm doskonale sobie daje radę do 35 roku życia z przyswajaniem i budowaniem kości. Badania wykazują że nawet 65 -latkowie którzy przyjmują z pożywieniem dużo tego pierwiastka mają odpowiednią strukturę kośćca. Łagodzenie podrażnianiu okrężnicy poprzez kwasy żółciowe,  zapobiega powstawaniu jej raka. Zapotrzebowanie na wapń zmienia się w zależności od wieku. Norma dzienna dla dzieci i młodzieży to 1 g. Dla dorosłych 800 mg, zaś dla kobiet ciężarnych i karmiących 1,5 – 2 g.
            Badania wykazują że pożywienie bogate w wapń obniża ciśnienie krwi równie skutecznie jak niektóre leki przypisywane na receptę. Osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze nie powinny bez porozumienia z lekarzem zastępować przyjmowanych lekarstw preparatami wapniowymi. Należy pamiętać że długotrwałe przyjmowanie tego pierwiastka w preparatach może osłabić zdolność organizmu do przyswajania cynku, żelaza, magnezu. Duże dawki dostarczane w preparatach wapniowych mogą doprowadzić do powstawania kamieni nerkowych. Osoby cierpiące na choroby tarczycy lub nerek nie powinny zażywać preparatów wapnia bez porozumienia z lekarzem. Wapń może wchodzić w interakcje z niektórymi lekami, zwłaszcza z antybiotykami z grupy tetracyklin.           
                  Więc chociaż, normalnie rzadko możemy przedawkować wapń – uważajmy! Zawsze preparaty wapniowe zażywajmy podczas lub po posiłku. Uwaga. Preparaty z dolomitu i skorup ostryg mogą zawierać duże dawki ołowiu. Organizm nie przyswaja wapnia jeśli brakuje mu witaminy D wytwarzanej przez skórę wystawioną na działanie słońca.
          Ciekawe… Organizm przyswaja niewielką część wapnia zawartego w szpinaku, ponieważ zawiera ono duże ilości szczawianów neutralizujących działanie wapnia. Jednak, szczawiany te zupełnie nie przeszkadzają w przyswajaniu wapnia z innych produktów spożywczych jedzonych jednocześnie ze szpinakiem.
           Najwięcej wapnia zawiera nabiał na przykład mleko, jogurt, sery. Kakao, żółtka jaj, ryż, kapusta, groch, szpinak fasola, brokuły, sardynki z ośćmi, ryby wędzone. Kasza, orzechy laskowe, soja, migdały, słonecznik, kiwi łosoś wędzony. Czarne porzeczki, jeżyny  maliny pomarańcze, truskawki, poziomki, jabłka. Z ziół - majeranek, kozieradka bazylia, hyzop, mięta arnika, nagietek, cząber, tymianek, natka pietruszki. Produkty nisko tłuszczowe i odtłuszczone zawierają go nieco więcej niż pełnotłuste.  

                 100g gotowanych brokułów zawiera połowę dawki dziennej na ten pierwiastek. Konserwanty, herbata, kawa, sól kuchenna, napoje gazowane zwiększają wydalanie wapnia z organizmu. 

400.


       Następny jest potas. Potas zajmuje po wapniu i fosforze trzecie miejsce pod względem zawartości w organizmie. Jest on kationem, czyli jonem obdarzonym w środowisku wodnym (płynach ustrojowych) dodatnim ładunkiem elektrycznym. Równowaga między jonami potasu, sodu i chloru jest konieczna, by organizm mógł pełnić swoje podstawowe funkcje. Niemal cały potas ustrojowy znajduje się w komórkach.
Potas wraz innymi jonami bierze udział w przewodzeniu impulsów nerwowych. Inicjuje proces skurczu mięśni, reguluje uderzenia serca, ciśnienie krwi. Potas kontroluje objętość płynu zawartego w komórkach, natomiast sód, pełni tą samą rolę w stosunku do płynu pozakomórkowego. Od równowagi tych dwóch jonów zależy więc prawidłowa gospodarka płynami ustrojowymi.
      Potas bierze też udział w przekształcaniu glukozy z krwi, czyli pierwotnego źródła energii w glikogen – związek w którym glukoza jest zmagazynowana w mięśniach i wątrobie. Jest on także fizjologicznym środkiem moczopędnym. Współdziała w usuwaniu z organizmu trujących produktów przemiany materii.
Liczne badania wykazały, że osoby w których pożywienie zawierało dużo potasu, mają niższe ciśnienie krwi. Działa w ten sposób nawet u osób jedzących dużo sodu (chociaż ograniczanie jego ilości daje lepsze wyniki). Potas może też regulować ciśnienie krwi, poprzez powodowanie zmniejszenia ryzyka chorób serca i udarów mózgu. Odwrotnie, wykazało, że ci co spożywali za mało potasu, byli bardziej na te choroby narażeni.
     Zalecana dzienna dawka to 3,5 g. Pierwiastek ten znajduje się w wielu potrawach, lecz najwięcej go jest w owocach i warzywach jak ziemniaki, banany, pomarańcze. Jest w mięsie, drobiu, mleku, jogurcie. Mają go suszone morele, migdal orzechy włoskie, musli, wędliny, brokuły, melony, ryby, pomidory, chleb, ogórek.
U ludzi zdrowych Male spożycie potasu nie wywołuje żadnych dolegliwości. Pierwszym objawem niedoboru jest osłabienie mięśni, nudności. Splątanie psychiczne, zatrzymywanie wody, w poważnych stanach paraliż. Ogromny wpływ na niedobór potasu mają silne leki moczopędne, lub biegunka i wymioty. W takich wypadkach należy szybko te braki wyrównać.
     Nadmiar potasu jest mało prawdopodobny. Działania niepożądane pojawiają się w przypadku zaburzeń nerek, lub zażywaniu zbyt dużych sztucznych substancji zawierających potas. Takie substancje ponadto mogą podrażniać żołądek i powodować nudności. Objawami przedawkowania jest męczliwość mięśni, niemiarowa praca serca, owrzodzenie jelita cienkiego.   
     Preparaty sztuczne zawierające wapń, należy stosować podczas posiłku, by nie drażniły żołądka. Długotrwały wysiłek fizyczny zmniejsza zawartość potasu w mięśniach. Warzywa gotowane w wodzie, tracą dużą ilość zgromadzonego w nich potasu, lepiej jest gotować je na parze.


Korzystałem nie po raz pierwszy z książek wydanych przez Reader’s Digest na przykład – „ Uzdrawiająca moc witamin, minerałów i ziół” oraz ogólnie dostępnych wiadomości z Internetu.     

piątek, 4 października 2013

399.

Opisałam jaki wpływ mają na nasz organizm witaminy i w jakich pokarmach je możemy znaleźć. Starałem się unikać informacji o tym, w jakich środkach farmaceutycznych należy ich szukać. Jak wiecie to jest niezgodne z moimi poglądami, poza tym w każdej aptece, drogerii, przecież odpowiedzi na takie pytanie otrzymamy...

Napisałem o Wit. A, Wit. B12 (cyjanokobalamina), Wit. B9 (Wit. B11, M, kwas foliowy), Wit. B6 (pirydoksyna),  Wit. B5 (kwas pantotenowy), Wit. B2 (Wit. G, ryboflawina), Wit. B3 (Wit. PP, niacyna), Wit. C, Wit. D, Wit. E, Wit. F, Wit. H, (Wit. B7, biotyna), Wit. K, Wit. N, (kwas liponowy) Wit. O, karnityna, Wit. B11, Wit. P (Rutyna), Wit. U, Wit. Q (koenzym Q10).

Teraz pora na inne Makroelementy:
Magnez - najbardziej popularny pierwiastek, Potas - składnik soli organizmu, Wapń - niezbędny dla wzrostu, Fosfor - składnik DNA i RNA, Sód - utrzymuje potencjał błon komórkowych, Chlor - dba o gospodarkę wodną, Wanad - pomaga obniżyć ciśnienie krwi. Mikroelementy: Chrom - reguluje poziom cholesterolu, Żelazo - pomaga wytwarzać hemoglobinę, Cynk - wpływa na rozwój płodu, Jod - wspomaga pracę tarczycy, Selen - wzmacnia układ odpornościowy, Kobalt - pomaga w leczeniu nowotworów, a także przyprawy, zioła , suplementy itp.

Pierwszy na liście jest magnez, zacznijmy więc od niego.

             Magnez jest jednym z najważniejszych dla zdrowia mikroelementów. Badania wykazały, że oprócz tego że wspomaga około 300 reakcji enzymatycznych zachodzących w organizmie, działa też zapobiegawczo i leczniczo w wielu przewlekłych chorobach.
               O organizmie znajduje się około 30 mg magnezu. Wiele osób cierpi na niedobór tego pierwiastka. Spowodowane jest to jedzeniem wysoko przetworzonej żywności która jest uboga w magnez. Stężenie go w organizmie gwałtowni spada pod wpływem takich czynników jak stres, niektóre choroby, niektóre leki, duży wysiłek fizyczny. Ja go uzupełniałem tabletkami, gdy zauważyłem jego brak, a nawet zastrzykami gdy znalazłem się w szpitalu. Teraz od dawna go nie biorę i nie czuję takiej potrzeby. Nie mam objawów jego braku.
                  Magnez jest jednym z najbardziej wszechstronnych pierwiastków. Bierze udział w wytwarzaniu energii, czynności nerwów, odprężeniu mięśni, oraz budowie kości i zębów. Wspólnie z wapniem i potasem reguluje rytm serca i krzepliwość krwi. Wspomaga też wyrównywanie i zużywanie przez organizm insuliny.
Magnez działa na serce i zapobiega jego chorobom. Działa leczniczo. Zauważono, że tam gdzie mieszkańcy korzystają z twardej wody zawierającej twardą wodę, mieszkańcy rzadziej umierają na zawal serca. Magnez obniża ciśnienie krwi, przyśpiesza rekonwalescencję po zawale. Przeciwdziała powstawaniu skrzepów rozszerzając tętnice i reguluje niebezpieczne arytmie. Badania wykazały, że właściwe stężenie magnezu zapobiega powstawaniu cukrzycy typu II.
               Magnez pomaga likwidować napięcie mięśni i łagodzi bule związane z miesiączką. Zwiększa spoistość kostną u kobiet po menopauzie, przeciwdziała osteoporozie. Ponadto rozszerza drogi oddechowe dzięki czemu pomaga leczyć astmę i choroby oskrzeli. Pewne badania wykazują że wzmacnia działanie leków przeciw migrenowych.
              Zapotrzebowanie dzienne organizmu na magnez u mężczyzn to około 300 mg, u kobiet to ok. 270mg. Większe dawki potrzebne są nastoletnim dziewczętom i przy leczeniu i zapobieganiu powstawaniu niektórych chorób. Nawet niewielki niedobór może zwiększyć ryzyko powstawania chorób serca i cukrzycy. Poważne niedobory mogą powodować arytmię, zmęczenie, skurcze mięśni, rozdrażnienie, nerwowość, dezorientacją psychiczną.
                  Nadmiar powoduje biegunkę, nudności. Jeśli przez dłuższy czas organizm nie może sobie poradzić z jego nadmiarem może to doprowadzić do osłabienia mięśni, śpiączka, dezorientacja psychiczna, zaburzenia oddychania. W dużych dawkach magnez obniża ciśnienie krwi, więc może to powodować zawroty głowy. Na szczęście przedawkowanie zdarza się niezwykle rzadko gdyż im większa jego dawka, tym słabiej jest wchłaniany  przez organizm, poza tym nerki skutecznie go usuwają. Jeśli przyjmuje się preparaty zawierające magnez, należy dodatkowo przyjmować wapń, gdyż brak równowagi między tymi dwoma pierwiastkami osłabia ich działanie.

                  Dobrym i naturalnym źródłem magnezu są produkty pełnoziarniste, orzechy, warzywa strączkowe, ciemnozielone warzywa liściaste, skorupiaki.  A także kakao, czekolada, kasza gryczana, płatki owsiane, ciecierzyca, makrela, dorsz, szpinak dziki ryż, otręby. 

PS. Moi złoci, powtórzę, materiały zamieszczone w blogu, zbierałem z różnych miejsc, książek i internetu. Mają służyć ludziom chorym jak ja, ciekawym, oraz znudzonym. Nie zbierałem tych materiałów dla ludzi którzy za pieniądze chcieli by je wykorzystać, podpisać swoim nazwiskiem i umieścić w mediach. Proszę więc, zostawcie je na moim blogu i nie kopiujcie. Jak chcecie się podzielić wiadomościami tu zdobytymi, wystarczy przesłać ten internetowy adres zainteresowanej osobie. Dziękuję. ;-*

czwartek, 3 października 2013

398.

          O witaminach już napisałem. Sporo tego i sporo się dowiedziałem. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że za często sięgamy po sztuczne preparaty, zamiast korzystać z naturalnych. Wiem, że to jest wygoda i opłacamy pracę tych, którzy pracują, są właścicielami i są blisko firm farmaceutycznych. To nie jest źle… Każdy chce żyć. Ale zapominamy że oprócz aptek jest jeszcze inne źródło witamin, suplementów i różnych mikro/ makro elementów.
               To są warzywniaki, rynki, sklepy… Mają jedną wielką zaletę. Gdy jemy warzywa, owoce, sałatę i inne orzechy, zapewniamy żołądkowi, jelitom to co im jest niezbędne do funkcjonowania, czyli wypełniacze. Nie tyjemy tak, mamy leprze samopoczucie, jesteśmy zdrowsi. Sięgając po preparaty z apteki, dostarczamy organizmowi tylko te, malutkie cząstki których nam brakuje, podświadomie uważając że organizm ma już to czego potrzebuje. Zapominamy jednak o tym, co nam jest do życia niezbędne. To nie jest prawidłowe…
Dbając o jeden system, uszkadzamy drugi – organy, sami, na własne życzenie, poddając się magii reklam…                   Funkcjonujemy tysiące lat, a farmaceutykami posiłkujemy się tylko od dziesiątków.  Pamiętajmy o tym… Apteki są potrzebne, ale kupujemy w nich dużo za dużo... Nasze otoczenie się zmienia, powietrze, nawyki, atmosfera w pracy i na tym żeruje przemyśl farmaceutyczny. Musimy wybrać czy chcemy utrzymywać niejednokrotnie naszych bliskich związanych z tym przemysłem, czy żyć jak nasi przodkowie, od czasu do czasu tylko suplementować się ziołami, witaminami mikroelementami.    
           Jedząc normalnie, bez pośpiechu, w spokojnej atmosferze produkty ogólni dostępne w sklepie, nie potrzebujemy aż w tak dużej skali korzystać ze sztucznych substancji.
            Nie jesteśmy przecież głupcami. Jesteśmy inteligentnymi ludźmi. Nie poddawajmy się inżynierii psychologicznej żerującej na nas i wykorzystującej nasze słabe strony. Ta dziedzina nauki akurat działa przeciwko nam. Warto się nad tym zastanowić… Poza tym, głoszę to na lewo i prawo od jakiegoś czasu. Nie oglądajmy tyle tego chłamu z telewizji, a poświęćmy ten czas rodzinie.
           Nasi bliscy odchodzą tak niespodziewanie, że często żałujemy tego czasu, który moglibyśmy wygospodarować i bez problemu poświęcić najbliższym. Nasze dzieci też potrzebują rozmów, żartów, zabaw z nami… Pieniądze, które zarabiamy to tylko kawałeczek tego czego im najbardziej potrzeba. To my myślimy że dajemy dzieciom wszystko, ale to nie jest prawdą… Dowiadujemy się o tym najczęściej za późno…
                 Usiądźmy gdzieś czasem sami, daleko od cywilizacji i zastanówmy się poco żyjemy… Ile z tych ideałów młodzieńczych udało się nam spełnić. Ile z nich zostało nam narzuconych przez media, styl życia, sąsiadów… Zdobywamy dobra, które są nam nam zupełnie zbyteczne… Dajemy przykład bliskim, ale czy dajemy im szczęście? Czy to co robimy jest niezbędne, zdrowe? Czy ta miłość którą dajemy nie jest czasem fałszywa i samolubna? Jesteśmy ze sobą nie tylko na dobre, ale i na złe. Pamiętając o tym, zastanówmy się jakimi jesteśmy ludźmi i czy jeszcze nimi jesteśmy…


         Po tych dywagacjach i mądrościach , którym nie mogłem się oprzeć, w następnym odcinku zajmę się suplementami, mikro i makro elementami niezbędnymi nam do życia, tak jak witaminy. A więc do następnego spotkania… ;-*         

wtorek, 1 października 2013

397.



             Może Koenzym Q10, skoro jest taki popularny, to bardziej po ludzku?... ;-D 
Koenzym Q10 został okrzyknięty cudowną substancją. Mówi się że wzmacnia, pomaga na nadwagę, walczy z rakiem, spowalnia starzenie. Myślę że coś w tym jest. 
           Jest to naturalna substancja produkowana przez nasz organizm. Znajduje się w organizmach wszystkich zwierząt, a także w dużych ilościach niektórych roślin jak orzechy, olej. Niektórzy lekarze uważają że jest tak ważny dla normalnego funkcjonowania organizmu że należało by go nazwać Witaminą Q.
               Koenzym Q10 działa przede wszystkim jako katalizator przemiany materii. Jest potrzebna do przyswajania substancji pokarmowych, leczenia ran, utrzymywania silnych mięśni, odgrywa rolę w wytwarzaniu energii. Dużo jest go szczególnie w sercu. Tak jak witamina A i E jest przeciw utleniaczem i neutralizuje wolne rodniki. Koenzym Q10 prawdopodobnie zapobiega chorobom serca, nowotworom, spowalnia proces starzenia. Ilość koenzymu zmniejsza wraz z wiekiem. 
            Można sądzić że przeciwdziała tworzeniu się skrzepów, obniża ciśnienie krwi, wyrównuje rytm serca, łagodzi skutki choroby wieńcowej. Nie wolno samemu zastępować leków przypisanych przez lekarza, zwłaszcza nasercowych. 
             Ma wpływ na leczenie Parkinsona i alzheimera, na krwawienie z dziąseł, odporność na AIDS. Być może pomaga na utrzymanie odpowiedniego stężenia glukozy we krwi. Uważa się że spowalnia proces starzenia, pomaga pozbyć się nadwagi, zwiększa wydolność sportowców, łagodzi wiele alergii. 
             Chroni przed chroniczną męczliwością, poprawia odporność, wpływa na sen. Koenzym przypisany przez lekarza zaczyna działać po upływie znacznego czasu, nawet do kilku tygodni. Ponieważ jeszcze nie został dokładnie przebadany, należy przed sięgnięciem po niego zasięgnąć porady lekarza. Koenzym w dużych dawkach może powodować zaburzenia żołądkowe, mdłości, utratę łaknienia.    

poniedziałek, 30 września 2013

396.

         


 Koenzym Q10 stosowany jest przede wszystkim w chorobach układu krążenia, poza tym w niedoborach immunologicznych lub w stanach, w których wskazane jest zwiększenie aktywności układu odpornościowego. Najważniejszym wskazaniem leczniczym dla koenzymu Q10 są: kardiomiopatie i niewydolność krążenia, choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie tętnicze, niemiarowości.
        Koenzym Q10 (nazwa międzynarodowa – ubidekarenon), określany również nazwą „ubichinon” (ubitarius – wszechobecny, chinon – związek pierścieniowy zawierający dwie grupy ketonowe) jest pochodną chinonu (2,3-dimetoksy-5-metylo-6poliizoprenylobenzochinon). Koenzym Q10 zawiera łańcuch poliprenolowy, składający się z 10 jednostek izoprenolowych. U różnych zwierząt i w roślinach występują homologi koenzymu Q10, różniące się długością łańcucha poliprenolowego (koenzym Q7, Q8 i in.).
             Działanie biologiczne u człowieka wywiera przede wszystkim koenzym Q10. Główna rola biologiczna koenzymu Q10 (nazywanego przez niektórych witaminą Q10) polega na jego udziale w oddychaniu komórki przez łańcuch oddechowy cyklu Krebsa. Jest to przebieg reakcji chemicznych, w których zredukowane formy oksydoreduktaz utleniają się w obecności tlenu cząsteczkowego, a uzyskana energia wykorzystywana jest do fosforylacji ADP do ATP.
                 Łańcuch oddechowy składa się z czterech kompleksów (Baggio E.l. et al.: Clin. Investig. 1993, 71, 145). W trzech pierwszych kompleksach istotną rolę odgrywa koenzym Q10. Jest on głównym związkiem, gromadzącym wodory dostarczane przez zredukowane koenzymy dehydrogenaz, ale stanowi również podstawowe źródło protonów i elektronów, wykorzystywanych w reakcjach kompleksu III i IV. Procesy te przebiegają w mitochondriach.
              Koenzym Q10 bierze również udział w mikrosomalnym procesie utleniania. Proces ten jest głównym szlakiem utleniania ksenobiotyków. Koenzym Q10 odgrywa także istotną rolę w mechanizmach oksydoredukcyjnych, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio przez wzmaganie przechodzenia tokoferolu (witaminy E) z formy utlenionej w zredukowaną. Z tego powodu koenzym Q10 jest uważany za najpotężniejszy czynnik chroniący komórkę przed aktywnymi chemicznie postaciami tlenu – uważa się go za silny „wyłapywacz” wolnych rodników. Działa również bezpośrednio stabilizująco na błony biologiczne -zarówno subkomórkowe, jak i komórkowe.
                Koenzym Q10 jest niezbędny do życia komórki – przy obniżeniu się jego stężenia o 25% funkcje komórek ulegają zaburzeniu. Przy spadku stężenia do 50% – komórka ginie. Przyczyną niedoboru koenzymu Q10 może być upośledzenie jego biosyntezy w następstwie niedożywienia (głodzenie), zatruć i samozatruć, procesów zwyrodnienia komórki, np. w wyniku starzenia się i innych.

Drugą przyczyną niedoboru koenzymu Q10 w ustroju jest wzmożone jego zużycie, np. w następstwie dużego wysiłku fizycznego lub procesów chorobowych. Stwierdzono, że stężenie koenzymu Q10 w organizmie człowieka starego (np. w wieku 77-81 lat) jest około dwukrotnie mniejsze niż u ludzi młodych (Langsjoen P. et al.: Proceeding of the Biochemical and Clinical Aspects of Coenzyme Q10, Stockholm 1993). Stężenie koenzymu Q10 w próbkach mięśnia sercowego, pobranych w czasie zabiegów chirurgicznych u ludzi z chorobami serca (kardiomiopatie), jest wyraźnie niższe niż u ludzi zdrowych (Nobuyoshi M. et al.: Biomedical and Clinical Aspects of Coenzyme Q10. Elsevier Science Publishers Amsterdam – New York – Oxford 1984). Niedobory tego koenzymu stwierdza się również u 60-90% chorych z przyzębicą (paradontopatie). Należy jednak zaznaczyć, że dotyczy to przede wszystkim błony śluzowej jamy ustnej (dziąseł). Podawanie koenzymu Q10 w tych stanach pacjentom, jak również psom z doświadczalnie wytworzonym modelem paradontozo-podobnych zmian w dziąsłach, powoduje zwiększenie stężenia koenzymu Q10 w zmienionych chorobowo dziąsłach, oraz równocześnie wyraźne zmniejszenie lub ustąpienie objawów paradontopatii.
                Wykazano, że efekt ten można również uzyskać po podawaniu koenzymu Q10 miejscowo po rozpuszczeniu go w oleju sojowym do kieszonek dziąsłowych wokół zagrożonych zębów. Zastosowanie koenzymu Q10 jest obecnie szerokie – m.in. ze względu na jego dobrą tolerancję, a właściwie faktyczny brak toksyczności. Koenzym Q10 stosowany jest przede wszystkim w chorobach układu krążenia, poza tym w niedoborach immunologicznych lub w stanach, w których wskazane jest zwiększenie aktywności układu odpornościowego, w chorobach przemiany materii, w paradontopatiach, w geriatrii, w zatruciach oraz w celu zwiększenia wydolności fizycznej.
                Młody organizm jest pełen energii, a wszystkie procesy życiowe przebiegają szybko i bez komplikacji . Jest to zasługą sprawnego działania przemian biochemicznych i odpowiedniej ilości ważnych dla życia biomolekuł. Jedną z ważniejszych cząsteczek, odpowiedzialnych za przemiany energetyczne w organizmie jest koenzym Q10. Najwyższe jego stężenie w tkankach człowieka występuje w wieku 19-20 lat. Nastepujący sukcesywnie proces starzenia się oraz współistnienie różnych chorób powoduje zmniejszenie się stężenia koenzymu Q10 i obniżenie wydolności energetycznej organizmu.
            Koenzym Q10 (CoQ10), określany również nazwą ubichinon, jest jednym z istotnych czynników zapewniających prawidłowy przebieg procesów życiowych komórki. Ze względu na niezwykłe właściwości, jest jednym z istotnych czynników zapewniających prawidłowy przebieg procesów życiowych komórki.W czystej postaci koenzym Q10 jest żółtopomarańczowym krystalicznym proszkiem pozbawionym smaku i zapachu. Pod względem chemicznym jest to substancja tłuszczopodobna , do której przyczepiony jest chinon, czyli związek, który składa się z cząsteczek wodoru, węgla i tlenu.
              Wszystkie żywe komórki potrafią wytwarzać koenzym Q10 z aminokwasów: fenyloalaniny, tyrozyny i metioniny. Przy czym komórka do wytwarzania koenzymu Q10 potrzebuje jeszcze witaminy B12 i kwasu foliowego oraz innych witamin z grupy B. Organizm ludzki zawiera łącznie 2 g ubichinonu. Ponieważ organizm posiada zdolność wytwarzania Q10, zalicza się je do substancji witaminipodobnych. W starszym wieku organizm wykorzystuje koenzym z pokarmu, lecz nie potrafi przekształcać już koenzymu Q o mniejszej liczbie elementów w bocznym łańcuchu w koenzym Q10. Często ubichiniony zalicza się także do grupy witamin  E, razem z tokoferolami, które występują w wielu olejach roślinnych np.oleju z kiełków pszenicy lub oliwie z oliwek.
              Jeszcze 20 lat temu koenzym Q10 (ubichinon) był mało znany, dziś wiemy o nim o wiele więcej. Na opakowaniach różnych kosmetyków i suplementów diety często możemy przeczytać informację: zawiera koenzym Q10. Na czym polega działanie koenzymu Q10, że wzbudził on aż tak duże zainteresowanie?
Wyobraźmy sobie, że każda komórka naszego organizmu do właściwego funkcjonowania potrzebuje energii – żadne procesy wewnętrzne nie mogą zachodzić bez użycia energii. Potrzebujemy jej podczas trawienia pokarmów, oczyszczania organizmu z produktów przemiany materii, wysiłku fizycznego, oddychania, jest niezbędna dla wszystkich narządów wewnętrznych. Do swojej pracy potrzebuje jej także serce, które bez ustanku pracuje dzień i noc… i nigdy nie odpoczywa.
               Żeby tej energii nie brakowało, każda komórka ma w swoim wnętrzu maleńką „elektrownię” produkującą energię: ta elektrownia to mitochondrium. Jednakże, aby mitochondrium mogło produkować energię, wymagana jest obecność koenzymu Q10. Jeśli go zabraknie, to energia nie będzie produkowana w wystarczającej ilości. Na konsekwencje takiego niedoboru nie trzeba długo czekać – ciągły brak energii sprawi, że komórki nie będą sprawne, a jeśli komórki nie działają prawidłowo, to nie działają poprawnie narządy i cały cykl wewnętrznych przemian a w konsekwencji funkcjonowanie całego organizmu zostanie zaburzone.
                Niedostateczna ilości koenzymu Q10 sprawia, że czujemy ogólne osłabienie. Mniej energii powoduje, że nasze serce z każdym dniem staje się coraz słabsze, mamy problemy z przemianą materii, coraz więcej „śmieci” w postaci toksyn tkwi w naszym organizmie, który nie ma siły wydalić ich na zewnątrz. Koenzym Q10 może mieć pozytywny wpływ na nasze dziąsła  – niektórzy dentyści zalecają swoim pacjentom koenzym Q10 do ssania – Sublingual Co Q10, oczywiście w połączeniu z witaminą C-Plus Flavonoids. Koenzym Q10 można również stosować jako uzupełnienie diety w przypadku problemów z nadwagą.
              Pamiętajmy, że już po 30 roku życia w naszym organizmie systematycznie zaczyna spadać ilość produkowanego koenzymu. Jako 40-latkowie mamy go już o ¼ mniej, a jego niedobór dodatkowo pogłębia zażywanie leków farmakologicznych lub radioterapia. Dodatkowe dawki tego związku mogą być przydatne, aby mieć wystarczająco dużo siły, energii i jeśli chcemy, aby nasze serce pracowało jak najdłużej. Wsparcia potrzebują także ludzie młodzi – należą do nich sportowcy oraz osoby na co dzień wykonujący ciężką pracę fizyczną.
                  Koenzym Q10 jest związkiem rozpuszczalnym w tłuszczach, dlatego też zaleca się aby przyjmować go z preparatem Omega 3 lub Triple Potency Lecithin.
Z własnego doświadczenia: po przerwie w uprawianiu sportu postanowiłam „zabrać się za siebie” i zaczęłam codziennie uprawiać marszobiegi. Początki nie były zachęcające, więcej było marszu niż biegu, ale z czasem mój organizm stawał się mocniejszy, nie dostawałam zadyszki. Teraz pokonuję dystans ok. 4 km biegiem z małymi tylko odcinkami marszu. W tym czasie zaczęłam również systematycznie przyjmować suplementy: Super Co Q10, Omega 3 i Vital A. Nie dość, że zaczęłam znacznie lepiej się czuć, zarówno po dawce ruchu jak i suplementów, to wróciła mi energia, a moje samopoczucie jest znacznie lepsze, nie czuję też zmęczenia po wysiłku. Wiem, że to przede wszystkim zasługa koenzymu Q10.

- Powtórzyłem za panią mgr Bożeną Zarzycką. ;-*