Mam trochę kłopotu z kamyczkiem nerkowym, muszę coś z tym zrobić bo sam nie chce wyjść. ;-D Nie chce mi się pisać bo myślę tylko o tym. Chyba w tym tygodniu się nie odezwę, chyba rozumiecie. Jak się go pozbędę to się pochwalę... ;-D
Wiadomość z ostatniej chwili. Mam termin na 16 grudnia. Zabieg laparoskopowy, z anestezjologiem, w klinicznym, a do tego czasu mam chodzić z cewnikiem... A niech to cholera... ;-D
Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 19 listopada 2013
poniedziałek, 18 listopada 2013
415.
Witaminy, makro i mikroelementy mamy mniej
więcej za sobą…
Czytając to co opisałem, mam coraz większą pewność że
powinniśmy jeść wszystko. Bo każda dieta pozbawia nas jakiejś cząstki która
jest niezbędna dla naszego życia i zdrowia. Nie często musimy sięgać po jakieś
środki do apteki i suplementy, mamy je w każdym warzywniaku i sklepie. Musimy
słuchać tylko swego organizmu, jeść to na co akurat mamy ochotę i nam smakuje. Tak
robili nasi przodkowie. Nie jestem przeciwnikiem diet, odchudzającej,
wegańskiej, czy innych, ale musimy je stosować pod kontrolą fachowca, bo sami w
dobrej wierze, możemy zrobić sobie krzywdę...
Zajmijmy się teraz chorobami, schorzeniami, na które
zapadamy. Skoro mam SM, zacznijmy od tego.
Wczesne objawy SM- u przypominają objawy wielu chorób.
Pojawiają się zaburzenia widzenia, osłabienie, niezdarność, niepewność ruchów,
zawroty, zaburzenia motoryki i czucia. Rozwój choroby i stopień jej nasilenia
jest bardzo różny i indywidualny. Często zaczyna się od problemów ze wzrokiem,
silnego i chronicznego zmęczenia jak u mnie. Miałem także mrowienia palców,
rąk, nóg. Odmówił mi posłuszeństwa nerw twarzowy i wykrzywił mi niemiłosiernie
twarz. W szpitalu pojawił się paraliż, który po dawce sterydów ustąpił. Było
podwójne widzenie, zawężenie pola
widzenia. Nie miałem usztywnienia, lub wiotkości mięśni, ale miałem przez
pewien czas gorszą koordynację, złą artykulację, to znaczy na pierwszy rzut oka
wyglądałem jakbym przesądził z alkoholem. Wielu chorych ma problemy z układem
moczowym, nietrzymaniem moczu, kału zaburzeniami emocjonalnymi. Po diagnozie
częsta jest depresja. Objawy nie następują od razu po sobie, może dzielić je
nawet kilkuletnia przerwa, tak jak było u mnie.
Moje objawy pojawiały się i przechodziły, a więc mam
postać emisyjno - rzutową. W miarę
postępów choroby, wieku, mam szansę by choroba przyjęła postać wtórnie
postępującą. Są jeszcze formy pierwotnie postępująca i postępująco – rzutowa.
Nazwa łacińska tej choroby to sklerosis multiplex, a skoro sklerosis – skleroza,
to przez pewien czas miałem problemy z pamięcią i kojarzeniem.
Wiele chorób daje podobne objawy, więc diagnoza nie jest
taka prosta. Diagnozuje się ją najczęściej za pomocą Rezonansu magnetycznego i
punkcji, jednak to nie wszystko.
Dopiero teraz niedawno zaczęto stosować w Polsce leki
zwalniające postęp choroby, do tej pory tylko szczęściarze mieli do nich dostęp
uczestnicząc w programach lekowych firm farmaceutycznych. W szpitalach
stosowano leki przeciw zapalne, sterydy i środki objawowe.
Stwardnienie Rozsiane - SM, jest postępującym,
wyniszczającym nerwy zaburzeniem autoimmunologicznym atakującym najczęściej u
progu wchodzenia pacjenta w dorosłość. Atakuje też dzieci i osoby starsze. Jest
to atakowanie przez sam organizm osłonki mielinowej nerwów, zależy jaki nerw
zostanie zaatakowany, takie są objawy.
Jakie są przyczyny powstawania choroby, do tej pory nikt
jasno nie potrafi odpowiedzieć. Każdy fachowiec twierdzi inaczej i raczej
przypomina to argumenty znachorów niż uczonych. Faktem jest, że większość
populacji żyjącej na północy choruje na tą chorobę, jednak chorują na nią na
każdej szerokości geograficznej. Ja osobiście uważam, że wrażliwość, nerwowość,
przepracowanie i niezdrowy sposób życia bardzo przyczyniają się do powstania
tej choroby.
Choroba nie lubi przegrzania, należy więc unikać opalania.
Niektórzy uważający że to brak witaminy D powoduje tą chorobę, mówią że nie
należy uciekać od słońca, głównego dostarczyciela przecież tej witaminy. Sauna,
gorące kąpiele powodują osłabienie organizmu, a nawet pogarszają stan chorego.
Uważa się, że niektóre diety mogą spowodować tą chorobę, długotrwały stres,
wysiłek fizyczny, więc należy unikać takich sytuacji.
Myślę że w tych moich „wypocinach” uniknąłem patetycznego
i naukowego bełkotu uczonych głów i przedstawiłem chorobę w taki sposób jak
przyjmują ją chorujący. Na pewno choroba wpływa na światopogląd chorego i jego
rodziny. Próbuje się jakoś ratować, korzystając z usług nie zawsze uczciwych ludzi,
zaklinaczy, „babek” itp. Jednak ni
należy piętnować takich sytuacji, w wielu przypadkach pomaga sama wiara w
cudowne uzdrowienie, tabletkę, wodę, czy bioenergoterapeutę. Jeśli może pomóc
placebo, wiara w Boga, lekarza, nie trzeba temu przeszkadzać. Musimy to
zrozumieć.
Powstało w ostatnim okresie wiele stron w Internecie o
tej chorobie. To jest moje spojrzenie na nią. Jeśli ktoś chce czegoś więcej,
dowiedzieć się jak inni patrzą na SM, jakie mają poglądy, to niech wpisze w
wyszukiwarce temat, i poszuka odpowiedzi.
piątek, 15 listopada 2013
414.
Mangan… Jest potrzebny do prawidłowego
funkcjonowania mózgu. Stosuje się go do leczenia niektórych zaburzeń nerwowych
i jest potrzebny do procesów przeciw utleniania. Bierze udział w procesach
wytwarzania energii, uczestniczy w przemianach metabolicznych wapnia, jest
potrzebny do wytwarzania melaniny i syntetyzowania kwasów tłuszczowych. Wchodzi
w skład białek i kwasów nukleinowych, jest potrzebny do tworzenia prawidłowej
struktury kości i pełni ważną rolę w wytwarzaniu tyrozyny przez tarczycę.
Używa
się go w profilaktyce padaczki, chorobie Alzheimera, schizofrenii, hipotonii
mięśniowej, cukrzycy, chorób serca, miażdżycy naczyń, zapalenia stawów.
Gdy
posiadamy jego niedobór możemy mieć zaburzenia przemian metabolicznych
węglowodanów, zapalenie skóry, nerwowość, Możemy być drażliwi, mieć słabą
pamięć, problemy związane poziomem cukru we krwi, zapaść w bezład
ruchowy, mieć obfite miesiączki, kruchość kości, degenerację stawów. U dzieci
może spowodować zaburzenia wzrostu i rozwoju, u płodu zaburzenia błędnika. Jego
za małe stężenie w organizmie powoduje zaburzenia w tolerancji glukozy i w
metabolizmie cholesterolu.
Objawami przedawkowania jest depresja, bezsenność,
drażliwość, letarg, halucynacje, mimowolne ruchy, problemy z utrzymaniem
właściwej postawy, drżenie kończyn, śpiączka.
Aby zapewnić właściwy poziom
manganu w organizmie musimy spożywać migdały, orzechy, herbatę, mąkę
pełnoziarnistą, zielone warzywa, groszek, buraki, fasola, szpinak. Sporo jest
go w mleku, mięsie skorupiaków. Musimy go dostarczyć ok. 10 mg dziennie.
Istnieją
doniesienia, że tak rzadko występujące objawy niedoboru manganu mogą wynikać z
faktu, że pierwiastek ten może być zastąpiony w niektórych procesach
biochemicznych przez magnez. Spożywanie pokarmów zawierających duże ilości
wapnia lub fosforu może powodować zmniejszenie wchłaniania manganu w przewodzie
pokarmowym.
czwartek, 14 listopada 2013
413.
Fluor jest ważny dla ochrony zębów przed
próchnicą, chociaż nadmierne ilości mogą sprawić, że na zębach pojawiają się
plamki. zapobiega próchnicy zębów chroni przed osteoporozą i leczy ją.
Zapobiega chorobom serca, chroni przed zwapnieniem narządów i struktur
mięśniowo – kostnych. Niedobór to próchnica zębów osteoporoza. Przedawkowanie
to plamki na zębach, osteoporoza, ostrogi kostne. Fluor powoduje przedwczesne
starzenie się tkanek, skóry i tętnic. Na polepszenie wchłaniania przez organizm
wpływa wapń. Znajduje się w woda pitnej, rybach, soi, wątrobie, herbacie, marchwi,
kapuście, brokułach, szpinaku, ma ją rzeżucha.
Fluor jest dodatkiem do różnych preparatów
stomatologicznych, stosowanych do walki z próchnicą. Wzmacnia szkliwo zębów,
niestety – zdaniem wielu naukowców – pozbawia zarazem zęby i kości wapnia,
przez co stają się kruche.
Wśród skutków ubocznych stosowania fluoru naukowcy
wymieniają zmiany szkieletowe, osteoporozę, zapalenie stawów, a nawet raka
kości. Fluor może też negatywnie oddziaływać na układ nerwowy, immunologiczny,
a u dzieci powodować stałe zmęczenie, niski współczynnik inteligencji,
ospałość, a także depresję. Dla większości osób produkty zawierające fluor w
dopuszczalnych przez normy dawkach nie wiążą się z kłopotami, ale są osoby
bardziej wrażliwe lub podatne na fluor niż pozostałe. Do nich należą przede
wszystkim ludzie z zaburzeniami pracy nerek, gdyż nerki są odpowiedzialne za
wydalenie fluoru z organizmu.
Ostatnio naukowcy amerykańscy zwrócili uwagę na fakt iż
fluor powoduje zmiany genetyczne, jest też przyczyną zablokowania funkcji wielu
enzymów w organizmie, bez których organizm nie może prawidłowo funkcjonować.
Ostatnie doniesienia naukowców wskazują na to, że fluor osłabia system obronny
organizmu upośledzając funkcje białych ciałek krwi.
Zapotrzebowanie organizmu
na ten pierwiastek jest niewielkie i organizm dostaje go wraz z pokarmem i wodą.
środa, 13 listopada 2013
412.
Bor… Znaczenie tego pierwiastka zostało
odkryte niedawno. Jest to pierwiastek śladowy, występujący w większości roślin
i uważa się go za składnik odżywczy niezbędny dla zdrowia. Ma on duże
znaczenie. Pomaga zachować w organizmie właściwy poziom minerałów i hormonów
potrzebnych dla zdrowych kości. Pomaga zmniejszyć utratę wapnia u kobiet po
menopauzie. Pomaga zapobiegać osteoporozie i buduje muskulaturę.
Stosuje się w
profilaktyce zapalenia stawów osteoporozy, objawów menopauzy, budowania
muskulatury, leczenia zewnętrzne infekcji grzybiczych i bakteryjnych. Przy
niedoborze następują choroby kości (osteomalacja), zapalenie stawów, zahamowanie
wzrostu, problemy z przyswajaniem wapnia, magnezu, fosforu, wzmożone odczuwanie
skutków stresu przez organizmem.
Przedawkowanie to czerwona wysypka, wymioty
,biegunka, osłabienie krążenia, szok, śpiączka, może być toksyczny… Dzienna dawka
to ok. – 3 mg.
Bogatym źródłem boru są świeże owoce i warzywa. Jest w pomidorach, gruszkach, suszonych śliwkach, rodzynkach,
daktylach, jagodach, jabłkach, owocach cytrusowych i awokado. Bogate w bor są
również potrawy z soi, wino, orzechy i miód.
Jest składnikiem środków
owadobójczych, konserwantów, odczynników.
wtorek, 12 listopada 2013
411.
Kobalt… Jako izotop promieniotwórczy sztucznie otrzymywany przez aktywację neutronową, kojarzył mi się zawsze z aparaturą stosowaną w medycynie do napromieniowywania nowotworów - zwaną Bombą Kobaltową. A tu okazuje się że nie tylko. Jest jednym z mikroelementów obecnym w kilku enzymach u zwierząt.
Wchodzi w skład witaminy B 12. Jest konieczny dla
roślin motylkowych żyjących w symbiozie z bakteriami brodawkowymi. Nie
potrzebujemy go wiele, 0,05 ppm. Niedostateczne spożycie kobaltu przyczynia się
do anemii, zaburzenia procesu krzepnięcia krwi. Niedobór jednak występuje
rzadko i jest częstszy u wegan lub wegetarian. Jest nie mniej bardzo ważny bo z
witaminą B12 wytwarza czerwone ciałka krwi, zapewnia zdrowie układowi
nerwowemu.
Niedobór powoduje anemię, przedawkowanie powoduje mdłości,
uszkodzenie mięśnia sercowego, nerek, nerwów. Największe ilości kobaltu
znajdują się w wątróbce, cynaderkach, burakach, mleku, ostrygach i mięczakach.
Duża ilość kobaltu nieorganicznego może występować w niektórych rodzajach piwa,
do których dodaje się kobalt, w celu ograniczenia ich nadmiernego pienienia
się.
piątek, 8 listopada 2013
410.
Selen… Dopiero niedawno bo w 1979 roku potwierdzono że ten śladowy pierwiastek spełnia bardzo ważne funkcje dla wielu procesów życiowych w naszym organizmie. Występuje w glebie, w organizmach znajduje się we wszystkich tkankach, a najwięcej jest go w nerkach, wątrobie, śledzionie, trzustce, jądrach. Selen jako przeciwutleniacz, blokuje wolne rodniki, bardzo niebezpieczne cząstki które uszkadzają między innymi DNA.
Selen
wchodzi w skład enzymu chroniącego organizm przed szkodliwymi truciznami
środowiskowymi i pokarmowymi. Razem z witaminą C i E zmniejsza ryzyko
powstawania nowotworów, choroby wieńcowej, udaru mózgu, zaćmy, zwyrodnienia
plamki żółtej, AIDS, czyli chorób wywołanych prawdopodobnie przez wolne
rodniki. Selen zmniejsza lepkość krwi, ryzyko zakrzepów, zwiększa wartość
proporcji dobrego cholesterolu nad złym. Osobom które chorowały na nowotwory,
choroby serca, udary, palaczom zaleca się większe dawki selenu.
Selen jest
niezbędny w przekształcaniu hormonu tarczycy. Jest niezbędny do poprawnego działania
układu odpornościowego chroniącego organizm przed szkodliwymi bakteriami,
wirusami, komórkami rakowymi. Selen w połączeniu z witaminą E wykazuje pewne
działanie przeciw zapalne. Zalecana dawka dzienna to 75 mikro gram dla mężczyzn
i 60 dla kobiet.
Rośliny rosnące na glebach ubogich w selen, takich jak w
Anglii, też zawierają go bardzo mało. Objawami niedoboru selenu jest osłabienie
mięśni, ogólne zmęczenie plamy starcze, zaćma. Nie ma ryzyka przyjmowania
nadmiaru selenu w pożywieniu, jednak gdy zażywa się go dodatkowo, w granicach
900 mikro gram, zatruwamy organizm i narażamy się na ryzyko depresji,
nerwowości, nudności, wymiotów, czosnkową woń oddechu i potu, utratę włosów,
paznokci, puchnięcie palców, wysypkę.
Najbogatszymi źródłami selenu są orzechy
brazylijskie, owoce morza, drób, mięso, kukurydza, nasiona słonecznika, warzywa
strączkowe, ziarna zbóż, szczególnie owies i brązowy ryż gdy gleby na którym
rosły zawierały selen w wystarczającej ilości. Sporo znajduje się go w
wyciągach z zielonej herbaty, nasionach winorośli, koenzymie Q10, beta
karotenie, kwasie liponowym. Jeden orzech brazylijski zawiera dzienną dawkę
selenu, nerka jagnięcia prawie też. neutralizuje alkohol, wiele narkotyków, dym
i niektóre tłuszcze, wspomaga potencję i popęd seksualny. Nadmiar witaminy C i
słodyczy, obniża wchłanianie selenu.
środa, 6 listopada 2013
409.
O tym jaką funkcje pełni Jod w organizmie dowiedziałem się po tragedii jaka rozegrała się 1986 roku w Czarnobylu. Z rana, pierwszego maja, szybko wracałem z Białegostoku dowiedziawszy się o wybuchu z kilkoma porcjami płynu Lugola w kieszeni. Spanikowani lekarze rozdawali ludziom w firmie z którą współpracowałem ten środek by rozdawali znajomym i rodzinie. Jednak pochód pierwszomajowy się odbył w całym kraju i przez kilka dni nie każdy o wybuchu wiedział… U nas skończyły się spacery z dziećmi po dworze. Krowa już do końca roku nie wychodziła ze stodoły jedząc tylko zgromadzone siano i karmiła nas i najbliższych sąsiadów. Widać efekt jest, bo wszyscy do tej pory są zdrowi, a wielu ludziom i zwierzętom już tak się nie poszczęściło.
Jod… Choć organizmowi potrzebne są jedynie jego śladowe
ilości, to już w latach dwudziestych rząd USA uznał że trzeba nim wzbogacać sól
kuchenną. Spowodowało to niemal zupełnie zniknięcie pewnej formy choroby
umysłowej zwanej potocznie kretynizmem czy matołectwem. W Polsce też dodaje się
ten pierwiastek do soli. Jak dotąd, jest tylko znane jedno działanie tego wyjątkowego
pierwiastka na organizm ludzki. Pobudza on tarczycę do wytwarzania tyroksyny,
hormonu regulującego przemianę materii we wszystkich komórkach. Jest go w
organizmie 40 mg, z tego 75 % w tarczycy. Niedobór Jodu może powodować chorobę
Parkinsona, zapobiega uszkodzeniom płodu, odpowiada za ogólną przemianę
materii, czyli szybkość i skuteczność spalania kalorii. Reguluje wzrost i
rozwój dzieci, rozmnażanie, temperaturę ciała, funkcjonowanie mięśni i nerwów,
rozkład białek i tłuszczów, wzrost paznokci i włosów, oraz wykorzystanie tlenu
przez wszystkie komórki organizmu. Niedobór też zmniejsza popęd płciowy,
odporność, może być przyczyną poronień. Typowa dieta dostarcza organizmowi
wystarczające ilości tego pierwiastka. Organizm potrzebuje 1/3 łyżeczki soli
jodowanej dziennie, ale są i inne źródła tego pierwiastka, na przykład ryby,
rośliny morskie, zboża. Drożdże cebula, ananasy, zioła jak bylica, dziki bez
czarny, estragon.
Nad morzem Jod występuje
naturalnie w powietrzu, więc owoce i zboża z powodu nagromadzenia go w glebach
naturalnie zawierają ten pierwiastek. Niedobór jodu powoduje powiększenie
tarczycy, by zwiększyć powierzchnię która go pobiera z organizmu. Choć
niedoczynność tarczycy może być spowodowana niedoborem jodu, to częstym powodem
tego stanu jest choroba zwana obrzękiem śluzowym. Jest to choroba
autoimmunizacyjna w której układ odpornościowy działa przeciwko swoim tkankom.
Niedoczynność tarczycy objawia się zmęczeniem, suchością skóry, zwiększeniem
stężenia tłuszczów we krwi, chrypka, opóźnienie reakcji, zmniejszenie jasności
umysłu. Ryzyko przedawkowania jodu jest niewielkie nawet jeśli jego spożycie
przekroczy 10 – 20 razy zalecaną dawkę. Dopiero 30 – to krotne przewyższenie
dawki powoduje skutki uboczne jak uczucie metalicznego posmaku w ustach, wrzody
jamy ustnej, obrzmienie ślinianek, biegunka, wymioty, ból głowy, wysypka,
kłopoty z oddychaniem. Nadmiar tak jak niedobór może powodować powstawanie wola
tym razem z powodu nadczynności tarczycy. Zbyt duże ilości wytwarzanej wówczas
tyroksyny mogą powodować nadmierne pobudzenie, lęki, gwałtowną utratę wagi
ciała. Przypisane przez lekarza preparaty jodowe, możemy stosować o każdej
porze dnia przed, podczas czy po posiłku. Należy pamiętać że sól morska i inna,
nie jest jodowana, więc może być niewystarczającym źródłem judu. Warzywa
krzyżowe tj. kapusta, brukselka, kalafior, brokuły zawierają substancje, które
mogą powodować niedoczynność tarczycy wskutek blokowania jodu. Zapobiega temu
gotowanie.
wtorek, 5 listopada 2013
408.
Każda komórka naszego organizmu potrzebuje cynku. Występuje w mięśniach, kościach, skórze, nerkach, wątrobie, trzustce, oczach, u mężczyzn w prostacie. Jest potrzebny do setek reakcji przebiegających w naszym organizmie. Począwszy od wzrostu komórek, a na dojrzewaniu płciowym i reakcjach odpornościowych. Jest potrzebny by nasze zmysły smaku i powonienia mogły poprawnie działać. Pomaga bronić organizm przed zaziębieniami, grypą, zapaleniem spojówek i innymi infekcjami. Pomagają w gojeniu wrzodów jamy ustnej i gardła, wzmacnia układy naprawcze potrzebne do zwalczania schorzeń reumatoidalnych, tocznia, zespołu przewlekłego zmęczenia, przypuszczalnie SM, AIDS związane z uszkodzeniem układu obronnego. Cynk wpływa korzystnie na wytwarzanie różnych hormonów, na przykład płciowych, tarczycy. Może zwiększać płodność u kobiet i mężczyzn i ma znaczenie w utrzymywaniu w zdrowiu prostaty. Jest niezbędny do prawidłowego rozwoju płodu. Zwiększa stężenie insuliny, więc może być stosowana w leczeniu cukrzycy. Przyśpiesza gojenie się ran, podrażnień skóry, stosowany jest w leczeniu trądziku, poparzeń, wypryskach, łuszczycy. Poprawia stan włosów i skóry głowy. Opóźnia utratę wzroku u ludzi ze zwyrodnieniem plamki ocznej, zmniejsza się dzwonienie w uszach. Jest stosowany przy łagodzeniu objawów osteoporozy, hemoroidów, jelit, wrzodów. Podnosi sprawność organizmu, sprawność intelektualną, zapobiega demencji starczej, reguluje ciśnienie.
Dawka dzienna to około 7 – 9 mg. Niedobór rzadko przy
prawidłowej diecie u nas występuje. Niewielkie niedobory mogą utrudniać gojenie
ran, odczuwanie smaku i zapachu. Wywoływać zmiany skórne, osłabienie odporności
wytwarzanie spermy, ryzyko zachorowania na cukrzycę. Gdy zażywamy go za dużo to
też osłabia nam się odporność, zmniejsza się poziom dobrego cholesterolu,
powoduje też nudności, wymioty, biegunkę. Podejrzewa się związek nadmiaru cynku
z zachorowaniem na chorobę Alzheimera. Tabletki zawierające cynk mogą wpływać
na wchłanianie miedzi, powodować anemię, nie należy stosować ich z preparatami
zawierającymi żelazo, zażywając antybiotyk należy cynk przyjmować dwie godziny
po jego przyjęciu, a także godzinę przed posiłkiem, lub dwie po.
Organizm nie wytwarza i go nie magazynuje, dlatego musi
byś stale dostarczany zewnątrz. Jest
go sporo w różnych w pokarmach zawierających dużo białka, na przykład w mięsie
wołowym, wieprzowym, drobiu, wątrobie, jajach, owocach morza zwłaszcza
ostrygach i rybach. Zawierają go mleko, chrzan, zielony groszek, buraki
ćwikłowe, marchew, brukselka, szpinak, seler, cebula, sery, fasola, orzechy,
kiełki pszenicy zawierają go dużo, ale są gorzej przez nasz organizm
wchłaniane. Dużo zawierają go orzechy i migdały, 100 gram pokrywa połowę
dobowego zapotrzebowania na ten mikroelement u
kobiety. Więc odchudzając się, stosując różne diety, suplementy,
uważajmy co jemy by nie zrobić sobie krzywdy. U osób przyjmujących pigułki
antykoncepcyjne lub suplementy żelaza czy kwasu foliowego mogą wystąpić duże
niedobory cynku. W normalnych warunkach, jedzmy wszystko i urozmaicenie, oraz
dieta MŻ… ;-D
niedziela, 3 listopada 2013
407.
Żelazo… Zadziwiająco dużo osób otrzymuje z pożywieniem za mało żelaza. Mało kto zdaje sobie sprawę że jego niedobór osłabia siłę mięśni, koncentrację, oraz zwiększa podatność na infekcje. Ale uważajmy, jego nadmiar też jest szkodliwy…
Żelazo jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania
całego organizmu. Jest ważnym składnikiem hemoglobiny czyli barwnikiem krwi, w
której pełni funkcję nośnika tlenu. Wchodzi w skład wielu enzymów układu
odpornościowego.
Organizm starannie reguluje stężenie tego mikroelementu,
przyswajając go więcej gdy zapotrzebowanie na niego jest większe. Na przykład w
czasie dorastania, ciąży, wysiłku, odchudzania lub miesiączki. A mniej gdy
zapasy jego są wystarczające.
Żelazo pomaga krwi rozprowadzać tlen, więc ma też i swój
wpływ na dostarczeniu energii do komórek. Pomaga zwalczać anemię. Jego dawka
dzienna to około 8 – 12mg. Gdy jest za mało żelaza w pożywieniu, organizm
zaczyna czerpać go z zapasów i początkowo brak jest niezauważalny. Później,
zaczyna powstawać coraz mniej krwinek czerwonych, wynikiem czego jest anemia.
Objawia się ona uczuciem zmęczenia, brakiem koncentracji, bladością skóry,
brakiem tchu, przyśpieszonym biciem serca, mniejszą odpornością na infekcje. Także
apetytem na lud, tynk, krochmal, zawrotami głowy, drażliwości, wypadaniem
włosów, dusznością, zajadach, zaburzoną koordynacją ruchową i oczną.
Nadmiar żelaza zaś, kojarzony jest z większą podatnością
na choroby przewlekłe. Na przykład choroby serca, raka okrężnicy, osoby z
mochromatozą i dzieci są bardzo wrażliwe na jego nadmiar. Także przyśpiesza
proces starzenia, powoduje zaparcia. Jeśli musimy, to preparaty żelaza
najlepiej są wchłaniane naczczo popijane napojami z dużą ilością witaminy C, na
przykład pomarańczowym który wspomaga wchłanianie żelaza.
Wiele produktów pokarmowych zawiera żelazo, najwięcej
znajduje się w wątrobie, wołowinie, i baraninie rybach, żółtku jaj. Także w
małżach, omułkach, ostrygach, w roślinach strączkowych, orzechach, mleku,
twarogu, zielonych warzywach liściastych, suszonych owocach jak morele,
rodzynki. Dużo jest jej w zbogaconych płatkach owsianych, drożdżach piwnych,
glonach, malasie, otrębach pszennych.
Do kwaśnych produktów spożywczych gotowanych w żeliwnych
garnkach, dostaje się żelazo dzięki czemu stają się zdrowsze. Należy tabletki z
żelazem trzymać z dala od dzieci, już pięć tabletek może powodować śmiertelne
zatrucie u dziecka. Kobiety z jego niedoborem odczuwają zimno i marzną
wcześniej niż te z prawidłowym jego poziomem. Dzieci rodzą się z jego zapasem
na pół roku. W formie soli żelazowej niszczy ono witaminę E.
czwartek, 24 października 2013
środa, 23 października 2013
406.
Chrom – Reguluje poziom cholesterolu,
jest niezbędny do wzrostu i utrzymania zdrowia. Niektórzy wręcz twierdzą, że
pomaga w odchudzaniu, jest budulcem mięśni, leczy cukrzycę i chroni przed
chorobami serca.
Chrom występuje w kilku postaciach chemicznych. Kiedy organizm
ma go dość, wykorzystuje skutecznie insulinę i stężenie glukozy we krwi
utrzymuje się na prawidłowym poziomie. Ułatwia rozkład tłuszczów i białek. Może
ograniczać stężenie LDL- złego i zwiększać stężenie HDL- dobrego cholesterolu.
Chrom może przynieść ulgę w przypadkach bólu głowy, w stanach rozdrażnienia,
objawach hipoglikemii, ponieważ zapobiega zmniejszeniu stężenia glukozy poniżej
normy. Zapobiega też zapaleniu naczyń, uważa się że zmniejsza łaknienie, apetyt
na słodycze, zmęczenie i starzenie się organizmu.
Choć pewne badania wykazują, że duże dawki pikolinianu
chromu mogą ułatwić zrzucenie nadwagi i przyrost tkanki mięśniowej, inne badania
tego nie potwierdzają. Wyjaśnienie roli chromu w tych procesach wymaga
dodatkowych badań. Nie istnieje jedyna norma zalecająca dzienną dawkę chromu.
Przyjmuje się że dawka 50- 200 mg wystarcza by nie powstał niedobór tego
pierwiastka. Uważa się że nawet najzdrowszy sposób odżywiania nie zapewnia
organizmowi 200mg chromu.
Źródłem chromu jest pieczywo pełnoziarniste, ziemniaki,
suszone śliwki, fistaszki, orzechy, owoce morza, drożdże piwne. Wątroba,
grzyby, rośliny strączkowe, szparagi, brokuły. Chuda żywność zawiera zwykle
więcej chromu niż tłusta.
Jego niedobór może spowodować, że organizm nie będzie
mógł skutecznie wykorzystywać glukozy. Jego brak, prawdopodobnie jest przyczyną
cukrzycy, lub może przyśpieszyć jej wystąpienie u osób z takimi skłonnościami. Niedobór
chromu może powodować lęki, pogorszyć metabolizm aminokwasów oraz zwiększyć
stężenie cholesterolu i trójglicerydów. Nie ma dowodów by twierdzić że jego
nadmiar powoduje skutki uboczne, jednak uważa się że bardzo duże dawki mogą
spowodować upośledzenie przyswajania żelaza i cynku.
piątek, 18 października 2013
405.
Wanad, jest niezbędny dla ludzkiego
życia. Pomaga obniżyć ciśnienie krwi, nie wykluczone, że stanowi wskazówkę do
rozwiązania niektórych przypadków psychozy maniakalno- depresyjnej, które można
łączyć nie z niedoborem lecz z nadmiarem tego pierwiastka.
Znajduje
się w otoczeniu i pożywieniu człowieka jest on niezbędnym mikroelementem.
Powstawanie nowej tkanki chrzęstnej i kostnej, wzrost kości, zębów i chrząstek,
obniżanie stężenia lipidów i cholesterolu we krwi.
Przyczynia się do zamiany cukru w energię i do zwiększenia produkcji energii w
organizmie. Konsekwencją jest mniej tkanki tłuszczowej w organizmie bez ubytku
masy mięśniowej. Związek wanadu działa podobnie na organizm jak insulina.
Hormon ten, produkowany przez wyspecjalizowane komórki trzustki, reguluje
metabolizm węglowodanów i białek, przekształcając je w związki będące źródłem
energii dla komórek.
Wanad zapobiega chorobom i atakom serca, pomaga obniżyć
wysokie ciśnienie krwi, obniża poziom cukru we krwi, jest stosowany w
profilaktyce cukrzycowej, może sprzyjać jej rozwojowi oraz miażdżycy. Niedobór
wanadu może przyczynić się do ograniczenia wzrostu, zmniejszenia liczby
czerwonych krwinek, oraz zaburzenia przemiany lipidów.
Wyziewy przemysłowe zawierają duże ilości wanadu, który
przenika do organizmu przez płuca i skórę, wywołując objawy zatrucia w postaci
zaczerwienionych oczu, bronchitu i zmian skórnych. Zatrucia wanadem na drodze
pokarmowej raczej się nie zdarzają. W
przedawkowaniu wanad jest bardzo toksyczny, nadmiar wanadu może objawiać się
uszkodzeniem systemu nerwowego, może wywołać zaburzenia układu oddechowego i
pokarmowego.
Wanad znajduje się w rybach, ostrygach, homarach,
krabach, ślimakach, grzybach, przyprawach jak czarny pieprz, koper, pietruszka.
Zawierają go produkty pełnoziarniste, mięso i produkty mleczne.
czwartek, 17 października 2013
404.
Chlor występuje wraz z sodem i dba o gospodarkę wodną w organizmie. Wraz z sodem i potasem odgrywa ważną rolę w utrzymywaniu równowagi kwasowo-zasadowej i ciśnienia osmotycznego i reguluje gospodarkę elektrolitów. Pomaga w dalszym przetwarzaniu spożytego jedzenia. Wchodzi w skład kompleksu, wspomagającego przyswajanie witaminy B12, niezbędnej aby nasz układ nerwowy funkcjonował prawidłowo.
Jego niedobory mogą spowodować niedobór kwasów żołądkowych,
obrzęki mózgu, wymioty, nudności, zaburzenia pamięci, zaburzenia psychomotoryczne,
opóźnienie wzrostu.
Przedawkowanie powoduje nadciśnienie tętnicze,
odwodnienie, niewydolność nerek, niewyrównywaną cukrzyca, przewleką biegunkę.
Znajduje się w soli, serach żółtych, wędlinach, żywności
produkowanej z udziałem soli. Dawka dla dorosłych to około 3,6 grama dziennie.
Należy pamiętać też, że znajduje się w chlorowanej wodzie.
Dezynfekuje się nim wodę w basenach. Jest bakteriobójczy, w większych dawkach
silnie trujący, może powodować wiele chorób, też i nowotwory. Wysusza skórę, rozjaśnia
włosy... Nie należy jednak wpadać w panikę, wystarczy tylko o tym pamiętać. Dawki
są małe, a po kąpieli w basenie możemy wziąć przecież prysznic z mydłem i
szamponem.
piątek, 11 października 2013
403.
Sód - utrzymuje potencjał błon komórkowych. Sód to jeden z podstawowych pierwiastków życia. W układzie okresowym pierwiastków chemicznych zajmuje pozycję pośród metali alkalicznych, o ciele stałym. Miejscami jego występowania w stanie naturalnym określa się górne powłoki skorupy ziemskiej, oceany oraz minerały. To tyle z definicji. A czym, na co dzień, jest dla nas sód? Kojarzymy go najczęściej ze zwykłą solą kuchenną, chociaż sól kuchenna to nie sód, a chlorek sodu. Jednak w praktyce to i tak informacja, która nie ma większego znaczenia, bo jeśli mówimy o szkodliwości i zastosowaniu sodu to nie myślimy o jego związkach i analizach chemicznych, a o tym, jaki wpływ ma on na nasze codzienne życie i na nasze zdrowie.
Skoro już wiemy, że sód jest nieodzowny dla naszego
prawidłowego funkcjonowania, to w czym w takim razie przejawia się to
zapotrzebowanie?
Sód jest kationem płynu pozakomórkowego, bez którego nie
byłaby możliwa także prawidłowa praca błon komórkowych. Sprawne i właściwe
funkcjonowanie organizmu, zależne jest od pracy i kondycji pojedynczych
komórek.
Jest niezastąpiony w utrzymaniu prawidłowej gospodarki
wodnej oraz gospodarki kwasowo- zasadowej w organizmie człowieka.
Sód pobudza pracę wielu enzymów. Sód ma wpływ na
przewodzenie impulsów przez neurony (komórki nerwowe), stąd jego bezpośrednie
działanie na stopień, kurczliwości mięśniowej (wspomaga prawidłową pracę nerwów
i mięśni). Sód jest także jednym z istotnych składników kości i
stawów
Oczywiście nie można nie wspomnieć o jego zaletach
smakowych, które doceniane są zwłaszcza w kuchni. W postaci soli, przyprawy
stosowanej do sporządzania wielu potraw, w stosownych ilościach znacznie
poprawia walory smakowe.
Sód odnajdziemy prawie we wszystkich produktach
spożywczych. Oprócz najprostszej postaci soli kuchennej, którą samodzielnie
można dawkować w czasie gotowania, sód znajdziemy głównie w gotowych i
przetworzonych daniach. Stosowany, jako naturalny środek konserwujący w
największych ilościach znajduje się właśnie w żywności wysoko przetworzonej.
Przykładowe produkty z zawartością sodu to, pieczywo, sery żółte, warzywa
konserwowe (groszek, kukurydza, kiełki, buraczki, pomidory, itp.), przekąski
(paluszki, chipsy, orzeszki ziemne solone), przyprawy gotowe (kostki, maggi,
Vegeta, majonezy, sosy, musztarda, ketchup) gotowe dania ze słoiczków i zupy,
wędliny i wyroby mięsne. Ale sód jest też składnikiem świeżych produktów, jak
mięso drobiowe, mięso wieprzowe, mleko, warzywa strączkowe suszone, warzywa
zielone, ziemniaki.
Wysoki poziom sodu w organizmie jest bardzo groźny i
bardzo łatwo jest się przyczynić do jego podwyższenia (obrzęki, nadciśnienie).
Jednak równie niebezpieczny dla człowieka, jest niedobór sodu. I chociaż
przypadki takiego stanu są bardzo rzadkie, występują. Niedobór sodu pojawia
się:
U osób głodzących się, nieodżywiających prawidłowo, które
mają problemy z prawidłowym przyswajaniem składników pokarmowych z pożywienia.
W sytuacji nadmiernego wydzielania potu. W infekcjach jelitowo żołądkowych, jak
ostre biegunki i częste wymioty. W innych sytuacjach, kiedy występują wymioty
(ciąża, zatrucie pokarmowe)
W każdym z powyższych przypadków nie uzupełnienie braków
sodu w organizmie na czas może powodować bardzo niebezpieczne zaburzenia w
pracy organicznych komórek i odwodnienie organizmu. Taki nasilający się stan
grozi nawet zgonem. Dlatego wymaga natychmiastowej reakcji i uzupełnienia sodu
w organizmie. Możliwe jest to przez podanie środków dożylnych lub do
przyjmowania z płynami, doustnie (roztwory wodno - elektrolitowe).
Skoro sód jest tak bardzo istotny dla zachowania dobrego
zdrowia, winniśmy dbać o jego codzienne spożycie. Dbałość ta nie będzie raczej
utrudniona i nie będzie wymagała wielu starań, jeśli Wasze odżywianie będzie
się mieściło w granicach uznawanych za „normalne". Trudniej może być
natomiast zapanować nad sodem i możliwym jego wysokim poziomem. Dlatego dla
własnego dobra, lepiej, jest przyjąć zasadę, że zdrowsze i bardziej korzystne
jest ograniczanie sodu w codziennym odżywianiu niż jego nadmierne spożycie.
Pamiętajcie, więc o tym, gdy po raz kolejny będziecie sięgać po solniczkę ...
Prawidłowe stężenie sodu mieści się w granicach 135 -
145 mmol/l. W rzeczywistości spożycie dzienne jest 3 - 4 razy większe. Sód jest
elektrolitem płynu pozakomórkowego. Jego nadmiar we krwi jest wywołany
odwodnieniem, nadmierną utratą wody przez skórę, zbyt dużą utratą wody przez
nerki, zaburzeniami funkcji kanalików nerkowych, nieleczoną cukrzycą, nadmierną utratą
wody przez płuca, hiperwentylacją.
czwartek, 10 października 2013
402.
Fosfor
to składnik DNA i RNA… Jego główną funkcją jest wspólnie z wapniem budowanie i
zachowanie silnego kośćca i zdrowych zębów. Pierwiastek ten odgrywa zasadniczą
rolę w zaopatrywaniu komórek w energię. Fosfor występuje w organizmach żywych w
postaci fosforanów. Fosfor, zajmuje drugie miejsce, po wapniu, pod względem
zawartości w organizmie człowieka. Jest go przeciętnie 650 g, z czego 85%
znajduje się w kościach i zębach. Reszta jest w krwi i różnych narządach,
sercu, nerkach, mózgu, mięśniach. Fosfor współdziała z wieloma innymi pierwiastkami,
lecz najczęściej łączy się z wapniem, najczęściej w stosunku 2 do 1 i wyżej.
Nie ma takiego procesu biologicznego lub komórkowego w
którym fosfor nie uczestniczył by pośrednio lub bezpośrednio. Fosfor broni
komórki, gdyż wchodzi w skład związków wzmacniających otaczające je błony, lub
działa jako rodzaj biologicznej eskorty towarzysząc wielu składnikom odżywczym,
hormonom i innym substancjom w pełnieniu ich funkcji. Bierze także udział w
uaktywnieniu witamin z grupy B, dzięki czemu mogą one wypełniać swe ważne dla
organizmu zadania.
Oprócz zdrowych kości, szkieletu, zębów, jony fosforu
tworzą też we krwi w raz z tłuszczami fosfolipidy, składnik błon komórkowych.
Bez fosforu organizm nie mógłby zmieniać przyjmowanych z pożywieniem białek ,
węglowodanów i tłuszczów w energię. Jest niezbędny do syntezy substancji o
nazwie adenozynortójfosforan (ATP), której cząsteczka działa jak mikroskopijny
zasilacz procesów przebiegających we wszystkich Komorkach ustroju.
Związki fosforu biorą udział w we wszystkich procesach
związanych z przekazywaniem informacji z komórki do komórki, a więc w procesie
skurczu mięśni, przenoszeniu impulsów nerwowych w mózgu na obwód ciała, oraz
wydzielaniu hormonów. Odpowiednie zaopatrzenie w fosfor może poprawiać
wydolność fizyczną i tłumić u człowieka zmęczenie. Jest niezbędny do utrzymania
poprawnego pH krwi i nośnikiem naszej informacji genetycznej.
Fosfor jest składnikiem tak wielu produktów
żywnościowych, że właściwie nie ma potrzeby dodatkowo go dostarczać w postaci
preparatów. Dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek to około 550 mg. Nadmiar
fosforu może powodować niedobór wapnia. Nie wolno nigdy przyjmować preparatów
fosforowych bez zaleceń lekarza. W rzadkich przypadkach niedoboru fosforu,
wynikających z np. chorób nerek, przewodu pokarmowego, lub rozległych oparzeń
uzupełnienie go musi odbywać się pod okiem lekarza.
Niedobór powoduje choroby kośćca, zębów, męczliwość,
osłabienie utratę łaknienia. A także ból, sztywność stawów, zwiększenie
podatności na zakażenia.
Przyjmowanie nadmiaru fosforu w substancjach przez bardzo
długi czas może hamować wchłanianie wapnia. Powodować drgawki, zaburzenia pracy
serca, przyśpieszony oddech, kamicę nerkową, problemy z zagospodarowaniem
witaminy D, magnezu. Przeciętny europejczyk przyjmuje z pożywieniem ilości
znacznie przekraczające zalecane dawki. Glin zawarty w niektórych lekach na
nadkwaśność może zmniejszać stężenie fosforu w organizmie. Naukowcy Szwajcarscy
stwierdzili że dodawanie fosforu do pożywienia jest szczególnie korzystne u
osób które doznały ciężkich oparzeń. Twierdzi się że nastolatki pijące napoje
gazowane typu cola, zawierające dużo fosforu, są bardziej podatne na złamania
kości. Nie wiadomo dokładnie jaki zachodzi tu proces. Czy to nadmiar fosforu,
czy może piją za mało mleka które dostarcza organizmowi wapnia, ważnego
składnika kości.
Najwięcej
jest go w mleku, serach, żółtku jaja kurzego, a także w ziarnach zbóż i
orzechach (wchłania się tylko w około 50%). Kaszy, płatkach owsianych,
sardynkach, łososiu śledziu. Dużo fosforu przyjmujemy także z niealkoholowych
napojów gazowanych, w których występuje kwas ortofosforowy. Jest także w
wieprzowinie – szynce, indyku, kurczaku, ryżu brokułach, zawiera go por,
kapusta, szpinak, pomarańcze, jabłka. Zawiera go sporo chleb żytni, baltonowski,
herbatniki.
poniedziałek, 7 października 2013
401.
Teraz coś o wapniu. Wapń skutecznie
zwalcza osteoporozę. Jest niezbędny do wzrostu. Okazało się że wpływa też na
ciśnienie krwi i zapobiega powstawaniu raka okrężnicy. Niestety dostarczamy go
organizmowi zbyt mało. Mimo że jest bardzo rozpowszechniony, wielu z nas
zaspokaja tylko połowę zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek…
Wapń jest ważnym składnikiem kości, zębów, jest niezbędny
organizmowi do krzepnięcia krwi i skurczów mięśniowych. Należy zapobiegać i
dbać, by nie doprowadzić do jego niedoborów.
Większość wapnia jest magazynowana w kościach i zębach
którym zapewnia siłę i budulec. Niewielkie jego ilości krążące we krwi
ułatwiają przenikanie substancji
odżywczych przez błony komórkowe, oraz biorą udział w wytwarzaniu przez
organizm hormonów i enzymów kontrolujących przemianę materii i proces
trawienia.
Wapń jest potrzebny do prawidłowego komunikowania się
komórek nerwowych, a także gojenia się ran, skurczów mięśni.
Jeśli w organizmie jest zbyt mało wapnia, jest on
„podkradany” z kości. Z biegiem czasu kości stają się porowate i kruche.
Jedynie dostarczając organizmowi codziennie odpowiedniej dawki wapnia, możemy
utrzymać jego właściwe stężenie we krwi i zapewnić odpowiedni jej zapas, który
będzie magazynowany w kościach.
Tylko odpowiedni zapas i dostarczanie codziennej dawki
wapnia jest najlepszym sposobem zapobieżenia osteoporozie, chorobom zębów,
zwyrodnieniom, zmniejszeniu masy ciała. Nasz organizm doskonale sobie daje radę
do 35 roku życia z przyswajaniem i budowaniem kości. Badania wykazują że nawet
65 -latkowie którzy przyjmują z pożywieniem dużo tego pierwiastka mają
odpowiednią strukturę kośćca. Łagodzenie podrażnianiu okrężnicy poprzez kwasy
żółciowe, zapobiega powstawaniu jej
raka. Zapotrzebowanie na wapń zmienia się w zależności od wieku. Norma dzienna
dla dzieci i młodzieży to 1 g. Dla dorosłych 800 mg, zaś dla kobiet ciężarnych
i karmiących 1,5 – 2 g.
Badania wykazują że pożywienie bogate w wapń obniża
ciśnienie krwi równie skutecznie jak niektóre leki przypisywane na receptę.
Osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze nie powinny bez porozumienia z
lekarzem zastępować przyjmowanych lekarstw preparatami wapniowymi. Należy
pamiętać że długotrwałe przyjmowanie tego pierwiastka w preparatach może
osłabić zdolność organizmu do przyswajania cynku, żelaza, magnezu. Duże dawki
dostarczane w preparatach wapniowych mogą doprowadzić do powstawania kamieni
nerkowych. Osoby cierpiące na choroby tarczycy lub nerek nie powinny zażywać
preparatów wapnia bez porozumienia z lekarzem. Wapń może wchodzić w interakcje
z niektórymi lekami, zwłaszcza z antybiotykami z grupy tetracyklin.
Więc chociaż, normalnie rzadko możemy
przedawkować wapń – uważajmy! Zawsze preparaty wapniowe zażywajmy podczas lub
po posiłku. Uwaga. Preparaty z dolomitu i skorup ostryg mogą zawierać duże
dawki ołowiu. Organizm nie przyswaja wapnia jeśli brakuje mu witaminy D
wytwarzanej przez skórę wystawioną na działanie słońca.
Ciekawe… Organizm przyswaja niewielką część wapnia
zawartego w szpinaku, ponieważ zawiera ono duże ilości szczawianów
neutralizujących działanie wapnia. Jednak, szczawiany te zupełnie nie
przeszkadzają w przyswajaniu wapnia z innych produktów spożywczych jedzonych
jednocześnie ze szpinakiem.
Najwięcej wapnia zawiera nabiał na przykład mleko,
jogurt, sery. Kakao, żółtka jaj, ryż, kapusta, groch, szpinak fasola, brokuły,
sardynki z ośćmi, ryby wędzone. Kasza, orzechy laskowe, soja, migdały,
słonecznik, kiwi łosoś wędzony. Czarne porzeczki, jeżyny maliny pomarańcze,
truskawki, poziomki, jabłka. Z ziół - majeranek, kozieradka bazylia, hyzop,
mięta arnika, nagietek, cząber, tymianek, natka pietruszki. Produkty nisko tłuszczowe i odtłuszczone zawierają go nieco więcej niż pełnotłuste.
100g gotowanych brokułów zawiera połowę dawki dziennej na
ten pierwiastek. Konserwanty, herbata, kawa, sól kuchenna, napoje gazowane
zwiększają wydalanie wapnia z organizmu.
400.
Następny jest potas. Potas zajmuje po
wapniu i fosforze trzecie miejsce pod względem zawartości w organizmie. Jest on
kationem, czyli jonem obdarzonym w środowisku wodnym (płynach ustrojowych)
dodatnim ładunkiem elektrycznym. Równowaga między jonami potasu, sodu i chloru
jest konieczna, by organizm mógł pełnić swoje podstawowe funkcje. Niemal cały
potas ustrojowy znajduje się w komórkach.
Potas wraz innymi jonami bierze udział w przewodzeniu
impulsów nerwowych. Inicjuje proces skurczu mięśni, reguluje uderzenia serca,
ciśnienie krwi. Potas kontroluje objętość płynu zawartego w komórkach,
natomiast sód, pełni tą samą rolę w stosunku do płynu pozakomórkowego. Od
równowagi tych dwóch jonów zależy więc prawidłowa gospodarka płynami
ustrojowymi.
Potas bierze też udział w przekształcaniu glukozy z krwi,
czyli pierwotnego źródła energii w glikogen – związek w którym glukoza jest
zmagazynowana w mięśniach i wątrobie. Jest on także fizjologicznym środkiem
moczopędnym. Współdziała w usuwaniu z organizmu trujących produktów przemiany
materii.
Liczne badania wykazały, że osoby w których pożywienie
zawierało dużo potasu, mają niższe ciśnienie krwi. Działa w ten sposób nawet u
osób jedzących dużo sodu (chociaż ograniczanie jego ilości daje lepsze wyniki).
Potas może też regulować ciśnienie krwi, poprzez powodowanie zmniejszenia
ryzyka chorób serca i udarów mózgu. Odwrotnie, wykazało, że ci co spożywali za
mało potasu, byli bardziej na te choroby narażeni.
Zalecana dzienna dawka to 3,5 g. Pierwiastek ten znajduje
się w wielu potrawach, lecz najwięcej go jest w owocach i warzywach jak
ziemniaki, banany, pomarańcze. Jest w mięsie, drobiu, mleku, jogurcie. Mają go
suszone morele, migdal orzechy włoskie, musli, wędliny, brokuły, melony, ryby,
pomidory, chleb, ogórek.
U ludzi zdrowych Male spożycie potasu nie wywołuje
żadnych dolegliwości. Pierwszym objawem niedoboru jest osłabienie mięśni,
nudności. Splątanie psychiczne, zatrzymywanie wody, w poważnych stanach
paraliż. Ogromny wpływ na niedobór potasu mają silne leki moczopędne, lub
biegunka i wymioty. W takich wypadkach należy szybko te braki wyrównać.
Nadmiar potasu jest mało prawdopodobny. Działania
niepożądane pojawiają się w przypadku zaburzeń nerek, lub zażywaniu zbyt dużych
sztucznych substancji zawierających potas. Takie substancje ponadto mogą
podrażniać żołądek i powodować nudności. Objawami przedawkowania jest
męczliwość mięśni, niemiarowa praca serca, owrzodzenie jelita cienkiego.
Preparaty sztuczne zawierające wapń, należy stosować
podczas posiłku, by nie drażniły żołądka. Długotrwały wysiłek fizyczny
zmniejsza zawartość potasu w mięśniach. Warzywa gotowane w wodzie, tracą dużą
ilość zgromadzonego w nich potasu, lepiej jest gotować je na parze.
Korzystałem nie po
raz pierwszy z książek wydanych przez Reader’s Digest na przykład – „
Uzdrawiająca moc witamin, minerałów i ziół” oraz ogólnie dostępnych wiadomości
z Internetu.
piątek, 4 października 2013
399.
Opisałam jaki wpływ mają na nasz organizm witaminy i w
jakich pokarmach je możemy znaleźć. Starałem się unikać informacji o tym, w
jakich środkach farmaceutycznych należy ich szukać. Jak wiecie to jest
niezgodne z moimi poglądami, poza tym w każdej aptece, drogerii, przecież odpowiedzi
na takie pytanie otrzymamy...
Napisałem o Wit. A, Wit. B12 (cyjanokobalamina), Wit. B9
(Wit. B11, M, kwas foliowy), Wit. B6 (pirydoksyna), Wit. B5 (kwas pantotenowy), Wit. B2 (Wit. G,
ryboflawina), Wit. B3 (Wit. PP, niacyna), Wit. C, Wit. D, Wit. E, Wit. F, Wit.
H, (Wit. B7, biotyna), Wit. K, Wit. N, (kwas liponowy) Wit. O, karnityna, Wit.
B11, Wit. P (Rutyna), Wit. U, Wit. Q (koenzym Q10).
Teraz pora na inne Makroelementy:
Magnez - najbardziej popularny pierwiastek, Potas - składnik soli
organizmu, Wapń
- niezbędny dla wzrostu, Fosfor - składnik DNA i RNA, Sód - utrzymuje potencjał
błon komórkowych, Chlor
- dba o gospodarkę wodną, Wanad - pomaga obniżyć ciśnienie krwi. Mikroelementy: Chrom - reguluje poziom cholesterolu,
Żelazo
- pomaga wytwarzać hemoglobinę, Cynk - wpływa na rozwój płodu, Jod - wspomaga pracę
tarczycy, Selen
- wzmacnia układ odpornościowy, Kobalt - pomaga w leczeniu nowotworów, a także przyprawy,
zioła , suplementy itp.
Pierwszy
na liście jest magnez, zacznijmy więc od niego.
Magnez
jest jednym z najważniejszych dla zdrowia mikroelementów. Badania wykazały, że
oprócz tego że wspomaga około 300 reakcji enzymatycznych zachodzących w
organizmie, działa też zapobiegawczo i leczniczo w wielu przewlekłych chorobach.
O
organizmie znajduje się około 30 mg magnezu. Wiele osób cierpi na niedobór tego
pierwiastka. Spowodowane jest to jedzeniem wysoko przetworzonej żywności która
jest uboga w magnez. Stężenie go w organizmie gwałtowni spada pod wpływem
takich czynników jak stres, niektóre choroby, niektóre leki, duży wysiłek
fizyczny. Ja go uzupełniałem tabletkami, gdy zauważyłem jego brak, a nawet
zastrzykami gdy znalazłem się w szpitalu. Teraz od dawna go nie biorę i nie
czuję takiej potrzeby. Nie mam objawów jego braku.
Magnez
jest jednym z najbardziej wszechstronnych pierwiastków. Bierze udział w
wytwarzaniu energii, czynności nerwów, odprężeniu mięśni, oraz budowie kości i
zębów. Wspólnie z wapniem i potasem reguluje rytm serca i krzepliwość krwi.
Wspomaga też wyrównywanie i zużywanie przez organizm insuliny.
Magnez
działa na serce i zapobiega jego chorobom. Działa leczniczo. Zauważono, że tam
gdzie mieszkańcy korzystają z twardej wody zawierającej twardą wodę, mieszkańcy
rzadziej umierają na zawal serca. Magnez obniża ciśnienie krwi, przyśpiesza
rekonwalescencję po zawale. Przeciwdziała powstawaniu skrzepów rozszerzając tętnice
i reguluje niebezpieczne arytmie. Badania wykazały, że właściwe stężenie
magnezu zapobiega powstawaniu cukrzycy typu II.
Magnez
pomaga likwidować napięcie mięśni i łagodzi bule związane z miesiączką.
Zwiększa spoistość kostną u kobiet po menopauzie, przeciwdziała osteoporozie. Ponadto
rozszerza drogi oddechowe dzięki czemu pomaga leczyć astmę i choroby oskrzeli.
Pewne badania wykazują że wzmacnia działanie leków przeciw migrenowych.
Zapotrzebowanie
dzienne organizmu na magnez u mężczyzn to około 300 mg, u kobiet to ok. 270mg.
Większe dawki potrzebne są nastoletnim dziewczętom i przy leczeniu i
zapobieganiu powstawaniu niektórych chorób. Nawet niewielki niedobór może
zwiększyć ryzyko powstawania chorób serca i cukrzycy. Poważne niedobory mogą
powodować arytmię, zmęczenie, skurcze mięśni, rozdrażnienie, nerwowość, dezorientacją
psychiczną.
Nadmiar
powoduje biegunkę, nudności. Jeśli przez dłuższy czas organizm nie może sobie
poradzić z jego nadmiarem może to doprowadzić do osłabienia mięśni, śpiączka,
dezorientacja psychiczna, zaburzenia oddychania. W dużych dawkach magnez obniża
ciśnienie krwi, więc może to powodować zawroty głowy. Na szczęście przedawkowanie
zdarza się niezwykle rzadko gdyż im większa jego dawka, tym słabiej jest wchłaniany
przez organizm, poza tym nerki
skutecznie go usuwają. Jeśli przyjmuje się preparaty zawierające magnez, należy
dodatkowo przyjmować wapń, gdyż brak równowagi między tymi dwoma pierwiastkami osłabia
ich działanie.
Dobrym
i naturalnym źródłem magnezu są produkty pełnoziarniste, orzechy, warzywa strączkowe,
ciemnozielone warzywa liściaste, skorupiaki. A także kakao, czekolada, kasza gryczana,
płatki owsiane, ciecierzyca, makrela, dorsz, szpinak dziki ryż, otręby.
PS. Moi złoci, powtórzę, materiały zamieszczone w blogu, zbierałem z różnych miejsc, książek i internetu. Mają służyć ludziom chorym jak ja, ciekawym, oraz znudzonym. Nie zbierałem tych materiałów dla ludzi którzy za pieniądze chcieli by je wykorzystać, podpisać swoim nazwiskiem i umieścić w mediach. Proszę więc, zostawcie je na moim blogu i nie kopiujcie. Jak chcecie się podzielić wiadomościami tu zdobytymi, wystarczy przesłać ten internetowy adres zainteresowanej osobie. Dziękuję. ;-*
PS. Moi złoci, powtórzę, materiały zamieszczone w blogu, zbierałem z różnych miejsc, książek i internetu. Mają służyć ludziom chorym jak ja, ciekawym, oraz znudzonym. Nie zbierałem tych materiałów dla ludzi którzy za pieniądze chcieli by je wykorzystać, podpisać swoim nazwiskiem i umieścić w mediach. Proszę więc, zostawcie je na moim blogu i nie kopiujcie. Jak chcecie się podzielić wiadomościami tu zdobytymi, wystarczy przesłać ten internetowy adres zainteresowanej osobie. Dziękuję. ;-*
czwartek, 3 października 2013
398.
O witaminach już napisałem. Sporo tego i
sporo się dowiedziałem. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że za często sięgamy po
sztuczne preparaty, zamiast korzystać z naturalnych. Wiem, że to jest wygoda i
opłacamy pracę tych, którzy pracują, są właścicielami i są blisko firm
farmaceutycznych. To nie jest źle… Każdy chce żyć. Ale zapominamy że oprócz
aptek jest jeszcze inne źródło witamin, suplementów i różnych mikro/ makro
elementów.
To są warzywniaki, rynki, sklepy… Mają jedną wielką
zaletę. Gdy jemy warzywa, owoce, sałatę i inne orzechy, zapewniamy żołądkowi,
jelitom to co im jest niezbędne do funkcjonowania, czyli wypełniacze. Nie
tyjemy tak, mamy leprze samopoczucie, jesteśmy zdrowsi. Sięgając po preparaty z
apteki, dostarczamy organizmowi tylko te, malutkie cząstki których nam brakuje,
podświadomie uważając że organizm ma już to czego potrzebuje. Zapominamy jednak
o tym, co nam jest do życia niezbędne. To nie jest prawidłowe…
Dbając o jeden system, uszkadzamy drugi – organy, sami,
na własne życzenie, poddając się magii reklam… Funkcjonujemy tysiące lat, a farmaceutykami
posiłkujemy się tylko od dziesiątków. Pamiętajmy o tym… Apteki są potrzebne, ale kupujemy w nich dużo za dużo...
Nasze otoczenie się zmienia, powietrze, nawyki, atmosfera w pracy i na tym
żeruje przemyśl farmaceutyczny. Musimy wybrać czy chcemy utrzymywać
niejednokrotnie naszych bliskich związanych z tym przemysłem, czy żyć jak nasi
przodkowie, od czasu do czasu tylko suplementować się ziołami, witaminami
mikroelementami.
Jedząc normalnie, bez
pośpiechu, w spokojnej atmosferze produkty ogólni dostępne w sklepie, nie
potrzebujemy aż w tak dużej skali korzystać ze sztucznych substancji.
Nie jesteśmy przecież głupcami. Jesteśmy inteligentnymi
ludźmi. Nie poddawajmy się inżynierii psychologicznej żerującej na nas i
wykorzystującej nasze słabe strony. Ta dziedzina nauki akurat działa przeciwko
nam. Warto się nad tym zastanowić… Poza tym, głoszę to na lewo i prawo od
jakiegoś czasu. Nie oglądajmy tyle tego chłamu z telewizji, a poświęćmy ten
czas rodzinie.
Nasi bliscy odchodzą tak niespodziewanie, że często
żałujemy tego czasu, który moglibyśmy wygospodarować i bez problemu poświęcić najbliższym.
Nasze dzieci też potrzebują rozmów, żartów, zabaw z nami… Pieniądze, które
zarabiamy to tylko kawałeczek tego czego im najbardziej potrzeba. To my myślimy
że dajemy dzieciom wszystko, ale to nie jest prawdą… Dowiadujemy się o tym najczęściej
za późno…
Usiądźmy gdzieś czasem sami, daleko od cywilizacji i
zastanówmy się poco żyjemy… Ile z tych ideałów młodzieńczych udało się nam
spełnić. Ile z nich zostało nam narzuconych przez media, styl życia, sąsiadów… Zdobywamy
dobra, które są nam nam zupełnie zbyteczne… Dajemy przykład bliskim, ale czy dajemy im
szczęście? Czy to co robimy jest niezbędne, zdrowe? Czy ta miłość którą dajemy
nie jest czasem fałszywa i samolubna? Jesteśmy ze sobą nie tylko na dobre, ale i na złe. Pamiętając o tym, zastanówmy się jakimi jesteśmy ludźmi
i czy jeszcze nimi jesteśmy…
Po tych dywagacjach i mądrościach , którym nie mogłem się oprzeć, w następnym odcinku zajmę się suplementami,
mikro i makro elementami niezbędnymi nam do życia, tak jak witaminy. A więc do
następnego spotkania… ;-*
wtorek, 1 października 2013
397.
Może Koenzym Q10, skoro jest taki popularny, to bardziej po ludzku?...
;-D
Koenzym Q10 został okrzyknięty cudowną substancją. Mówi się że wzmacnia,
pomaga na nadwagę, walczy z rakiem, spowalnia starzenie. Myślę że coś w tym
jest.
Jest to naturalna substancja produkowana przez nasz organizm. Znajduje
się w organizmach wszystkich zwierząt, a także w dużych ilościach niektórych
roślin jak orzechy, olej. Niektórzy lekarze uważają że jest tak ważny dla
normalnego funkcjonowania organizmu że należało by go nazwać Witaminą Q.
Koenzym Q10 działa przede wszystkim jako katalizator przemiany materii. Jest potrzebna do przyswajania substancji pokarmowych, leczenia ran, utrzymywania silnych mięśni, odgrywa rolę w wytwarzaniu energii. Dużo jest go szczególnie w sercu. Tak jak witamina A i E jest przeciw utleniaczem i neutralizuje wolne rodniki. Koenzym Q10 prawdopodobnie zapobiega chorobom serca, nowotworom, spowalnia proces starzenia. Ilość koenzymu zmniejsza wraz z wiekiem.
Koenzym Q10 działa przede wszystkim jako katalizator przemiany materii. Jest potrzebna do przyswajania substancji pokarmowych, leczenia ran, utrzymywania silnych mięśni, odgrywa rolę w wytwarzaniu energii. Dużo jest go szczególnie w sercu. Tak jak witamina A i E jest przeciw utleniaczem i neutralizuje wolne rodniki. Koenzym Q10 prawdopodobnie zapobiega chorobom serca, nowotworom, spowalnia proces starzenia. Ilość koenzymu zmniejsza wraz z wiekiem.
Można sądzić że
przeciwdziała tworzeniu się skrzepów, obniża ciśnienie krwi, wyrównuje rytm
serca, łagodzi skutki choroby wieńcowej. Nie wolno samemu zastępować leków
przypisanych przez lekarza, zwłaszcza nasercowych.
Ma wpływ na leczenie
Parkinsona i alzheimera, na krwawienie z dziąseł, odporność na AIDS. Być może
pomaga na utrzymanie odpowiedniego stężenia glukozy we krwi. Uważa się że
spowalnia proces starzenia, pomaga pozbyć się nadwagi, zwiększa wydolność
sportowców, łagodzi wiele alergii.
Chroni przed chroniczną męczliwością,
poprawia odporność, wpływa na sen. Koenzym przypisany przez lekarza zaczyna
działać po upływie znacznego czasu, nawet do kilku tygodni. Ponieważ jeszcze nie
został dokładnie przebadany, należy przed sięgnięciem po niego zasięgnąć porady
lekarza. Koenzym w dużych dawkach może powodować zaburzenia żołądkowe, mdłości,
utratę łaknienia.
poniedziałek, 30 września 2013
396.
Koenzym Q10 stosowany jest przede wszystkim w chorobach układu krążenia, poza tym w niedoborach immunologicznych lub w stanach, w których wskazane jest zwiększenie aktywności układu odpornościowego. Najważniejszym wskazaniem leczniczym dla koenzymu Q10 są: kardiomiopatie i niewydolność krążenia, choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie tętnicze, niemiarowości.
Koenzym Q10 (nazwa międzynarodowa – ubidekarenon),
określany również nazwą „ubichinon” (ubitarius – wszechobecny, chinon – związek
pierścieniowy zawierający dwie grupy ketonowe) jest pochodną chinonu
(2,3-dimetoksy-5-metylo-6poliizoprenylobenzochinon). Koenzym Q10 zawiera
łańcuch poliprenolowy, składający się z 10 jednostek izoprenolowych. U różnych
zwierząt i w roślinach występują homologi koenzymu Q10, różniące się długością
łańcucha poliprenolowego (koenzym Q7, Q8 i in.).
Działanie biologiczne u człowieka
wywiera przede wszystkim koenzym Q10. Główna rola biologiczna koenzymu Q10
(nazywanego przez niektórych witaminą Q10) polega na jego udziale w oddychaniu
komórki przez łańcuch oddechowy cyklu Krebsa. Jest to przebieg reakcji
chemicznych, w których zredukowane formy oksydoreduktaz utleniają się w
obecności tlenu cząsteczkowego, a uzyskana energia wykorzystywana jest do
fosforylacji ADP do ATP.
Łańcuch oddechowy składa się z czterech kompleksów
(Baggio E.l. et al.: Clin. Investig. 1993, 71, 145). W trzech pierwszych
kompleksach istotną rolę odgrywa koenzym Q10. Jest on głównym związkiem,
gromadzącym wodory dostarczane przez zredukowane koenzymy dehydrogenaz, ale
stanowi również podstawowe źródło protonów i elektronów, wykorzystywanych w
reakcjach kompleksu III i IV. Procesy te przebiegają w mitochondriach.
Koenzym Q10 bierze również udział w mikrosomalnym
procesie utleniania. Proces ten jest głównym szlakiem utleniania ksenobiotyków.
Koenzym Q10 odgrywa także istotną rolę w mechanizmach oksydoredukcyjnych,
zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio przez wzmaganie przechodzenia tokoferolu
(witaminy E) z formy utlenionej w zredukowaną. Z tego powodu koenzym Q10 jest uważany za najpotężniejszy
czynnik chroniący komórkę przed aktywnymi chemicznie postaciami tlenu – uważa
się go za silny „wyłapywacz” wolnych rodników. Działa również bezpośrednio
stabilizująco na błony biologiczne -zarówno subkomórkowe, jak i komórkowe.
Koenzym Q10 jest niezbędny do życia komórki – przy obniżeniu się jego stężenia
o 25% funkcje komórek ulegają zaburzeniu. Przy spadku stężenia do 50% – komórka
ginie. Przyczyną niedoboru koenzymu Q10 może być upośledzenie jego biosyntezy w
następstwie niedożywienia (głodzenie), zatruć i samozatruć, procesów
zwyrodnienia komórki, np. w wyniku starzenia się i innych.
Drugą przyczyną niedoboru koenzymu Q10 w ustroju jest
wzmożone jego zużycie, np. w następstwie dużego wysiłku fizycznego lub procesów
chorobowych. Stwierdzono, że stężenie koenzymu Q10 w organizmie człowieka starego
(np. w wieku 77-81 lat) jest około dwukrotnie mniejsze niż u ludzi młodych
(Langsjoen P. et al.: Proceeding of the Biochemical and Clinical Aspects of
Coenzyme Q10, Stockholm 1993). Stężenie koenzymu Q10 w próbkach mięśnia
sercowego, pobranych w czasie zabiegów chirurgicznych u ludzi z chorobami serca
(kardiomiopatie), jest wyraźnie niższe niż u ludzi zdrowych (Nobuyoshi M. et
al.: Biomedical and Clinical Aspects of Coenzyme Q10. Elsevier
Science Publishers Amsterdam – New York – Oxford 1984). Niedobory tego
koenzymu stwierdza się również u 60-90% chorych z przyzębicą (paradontopatie).
Należy jednak zaznaczyć, że dotyczy to przede wszystkim błony śluzowej jamy
ustnej (dziąseł). Podawanie koenzymu Q10 w tych stanach pacjentom, jak również
psom z doświadczalnie wytworzonym modelem paradontozo-podobnych zmian w
dziąsłach, powoduje zwiększenie stężenia koenzymu Q10 w zmienionych chorobowo
dziąsłach, oraz równocześnie wyraźne zmniejszenie lub ustąpienie objawów
paradontopatii.
Wykazano, że efekt ten można również uzyskać po podawaniu
koenzymu Q10 miejscowo po rozpuszczeniu go w oleju sojowym do kieszonek
dziąsłowych wokół zagrożonych zębów. Zastosowanie koenzymu Q10 jest obecnie
szerokie – m.in. ze względu na jego dobrą tolerancję, a właściwie faktyczny brak
toksyczności. Koenzym Q10 stosowany jest przede wszystkim w chorobach układu
krążenia, poza tym w niedoborach immunologicznych lub w stanach, w których
wskazane jest zwiększenie aktywności układu odpornościowego, w chorobach
przemiany materii, w paradontopatiach, w geriatrii, w zatruciach oraz w celu
zwiększenia wydolności fizycznej.
Młody organizm jest pełen energii, a wszystkie procesy
życiowe przebiegają szybko i bez komplikacji . Jest to zasługą sprawnego
działania przemian biochemicznych i odpowiedniej ilości ważnych dla życia
biomolekuł. Jedną z ważniejszych cząsteczek, odpowiedzialnych za przemiany
energetyczne w organizmie jest koenzym Q10. Najwyższe jego stężenie w tkankach
człowieka występuje w wieku 19-20 lat. Nastepujący sukcesywnie proces starzenia
się oraz współistnienie różnych chorób powoduje zmniejszenie się stężenia
koenzymu Q10 i obniżenie wydolności energetycznej organizmu.
Koenzym Q10 (CoQ10), określany również nazwą ubichinon,
jest jednym z istotnych czynników zapewniających prawidłowy przebieg procesów
życiowych komórki. Ze względu na niezwykłe właściwości, jest jednym z istotnych
czynników zapewniających prawidłowy przebieg procesów życiowych komórki.W
czystej postaci koenzym Q10 jest żółtopomarańczowym krystalicznym proszkiem
pozbawionym smaku i zapachu. Pod względem chemicznym jest to substancja
tłuszczopodobna , do której przyczepiony jest chinon, czyli związek, który
składa się z cząsteczek wodoru, węgla i tlenu.
Wszystkie żywe komórki potrafią wytwarzać koenzym Q10 z
aminokwasów: fenyloalaniny, tyrozyny i metioniny. Przy czym komórka do
wytwarzania koenzymu Q10 potrzebuje jeszcze witaminy B12 i kwasu foliowego oraz
innych witamin z grupy B. Organizm ludzki zawiera łącznie 2 g ubichinonu.
Ponieważ organizm posiada zdolność wytwarzania Q10, zalicza się je do
substancji witaminipodobnych. W starszym wieku organizm wykorzystuje koenzym z
pokarmu, lecz nie potrafi przekształcać już koenzymu Q o mniejszej liczbie
elementów w bocznym łańcuchu w koenzym Q10. Często ubichiniony zalicza się także
do grupy witamin E, razem z tokoferolami, które występują w wielu olejach
roślinnych np.oleju z kiełków pszenicy lub oliwie z oliwek.
Jeszcze 20 lat temu koenzym Q10 (ubichinon) był mało
znany, dziś wiemy o nim o wiele więcej. Na opakowaniach różnych kosmetyków i
suplementów diety często możemy przeczytać informację: zawiera koenzym Q10. Na
czym polega działanie koenzymu Q10, że wzbudził on aż tak duże zainteresowanie?
Wyobraźmy sobie, że każda komórka naszego organizmu do
właściwego funkcjonowania potrzebuje energii – żadne procesy wewnętrzne nie
mogą zachodzić bez użycia energii. Potrzebujemy jej podczas trawienia pokarmów,
oczyszczania organizmu z produktów przemiany materii, wysiłku fizycznego,
oddychania, jest niezbędna dla wszystkich narządów wewnętrznych. Do swojej
pracy potrzebuje jej także serce, które bez ustanku pracuje dzień i noc… i
nigdy nie odpoczywa.
Żeby tej energii nie brakowało, każda komórka ma w swoim
wnętrzu maleńką „elektrownię” produkującą energię: ta elektrownia to
mitochondrium. Jednakże, aby mitochondrium mogło produkować energię, wymagana
jest obecność koenzymu Q10. Jeśli go zabraknie, to energia nie będzie
produkowana w wystarczającej ilości. Na konsekwencje takiego niedoboru nie
trzeba długo czekać – ciągły brak energii sprawi, że komórki nie będą sprawne,
a jeśli komórki nie działają prawidłowo, to nie działają poprawnie narządy i
cały cykl wewnętrznych przemian a w konsekwencji funkcjonowanie całego
organizmu zostanie zaburzone.
Niedostateczna ilości koenzymu Q10 sprawia, że czujemy
ogólne osłabienie. Mniej energii powoduje, że nasze serce z każdym dniem staje
się coraz słabsze, mamy problemy z przemianą materii, coraz więcej „śmieci” w
postaci toksyn tkwi w naszym organizmie, który nie ma siły wydalić ich na
zewnątrz. Koenzym Q10 może mieć pozytywny wpływ na nasze dziąsła –
niektórzy dentyści zalecają swoim pacjentom koenzym Q10 do ssania – Sublingual
Co Q10, oczywiście w połączeniu z witaminą C-Plus Flavonoids. Koenzym Q10 można
również stosować jako uzupełnienie diety w przypadku problemów z nadwagą.
Pamiętajmy, że już po 30 roku życia w naszym organizmie
systematycznie zaczyna spadać ilość produkowanego koenzymu. Jako 40-latkowie
mamy go już o ¼ mniej, a jego niedobór dodatkowo pogłębia zażywanie leków
farmakologicznych lub radioterapia. Dodatkowe dawki tego związku mogą być
przydatne, aby mieć wystarczająco dużo siły, energii i jeśli chcemy, aby nasze
serce pracowało jak najdłużej. Wsparcia potrzebują także ludzie młodzi – należą
do nich sportowcy oraz osoby na co dzień wykonujący ciężką pracę fizyczną.
Koenzym Q10 jest związkiem rozpuszczalnym w tłuszczach,
dlatego też zaleca się aby przyjmować go z preparatem Omega 3 lub Triple
Potency Lecithin.
Z własnego doświadczenia: po przerwie w uprawianiu sportu
postanowiłam „zabrać się za siebie” i zaczęłam codziennie uprawiać marszobiegi.
Początki nie były zachęcające, więcej było marszu niż biegu, ale z czasem mój
organizm stawał się mocniejszy, nie dostawałam zadyszki. Teraz pokonuję dystans
ok. 4 km biegiem z małymi tylko odcinkami marszu. W tym czasie zaczęłam również
systematycznie przyjmować suplementy: Super Co Q10, Omega 3 i Vital A. Nie
dość, że zaczęłam znacznie lepiej się czuć, zarówno po dawce ruchu jak i
suplementów, to wróciła mi energia, a moje samopoczucie jest znacznie lepsze,
nie czuję też zmęczenia po wysiłku. Wiem, że to przede wszystkim zasługa
koenzymu Q10.
- Powtórzyłem za panią mgr Bożeną Zarzycką. ;-*
Subskrybuj:
Posty (Atom)