Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 18 czerwca 2015

450. Powinienem coś napisać o mojej kuracji LDN- em. No cóż „tyłka nie ściska” Spodziewanej zadziwiającej poprawy nie ma, spokojniej m się żyje i lepiej śpi, to mogę napisać.
Ręce, nogi jak dawniej, męczliwość raczej ta sama, rzutów nie ma, więc jest nieźle… Czy to zasługa kuracji, pewnie nie, ale lek biorę dalej, nadzieja umiera ostatnia…

            Pracy jeszcze nie znalazłem, dalej ćwiczę i pływam w klubie, aktywność przede wszystkim. Dziś mamy święto, 32 rocznica ślubu, Będzie szampan, w weekend wpadnie siostra cioteczna z mężem na ciasto i urodzinki żony, więc świętujemy. Jak w każdej zdrowej rodzinie, na złość wszystkim… Chłopcy kombinują z założeniem swojej działalności, jak założą to się pochwalę, wnuczka rośnie, jest wesołą grzeczną dziewczynką, akurat najfajniejszy wiek. Tutaj uczy się fruwać i pływać...




Zagrałem w Lotto o 10 milionów, może coś wpadnie, było by nieźle… To na razie tyle, Pozdrawiam! ;-*

wtorek, 2 czerwca 2015

       199.  Sporo czasu nie pisałem do Bloga. A bo to robiliśmy sypialnię, pierwszą własną, od wyprowadzenia się dzieci z domu. Łóżko z podnoszonym stelażem.


Kwiatki w specjalnych doniczkach w których mogą rosnąć "do góry nogami"
Odbywałem staż w ochronie i miałem nadzieję że mnie zatrudnią, NIESTETY nie zatrudnili. Czuję się więc niepewnie, taki odepchnięty, niepotrzebny… Robię swoje i dalej szukam pracy indywidualnie, poprzez fundacje, może coś wyjdzie…