Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 23 stycznia 2012

94.  Kiedyś, gdy niewiele mogły nam zaproponować nasze sklepy, prenumerowaliśmy miesięcznik  „Readerst Digest”. Dzieci akurat kształciły się w różnych szkołach, my pracowaliśmy za granicą, to też i wiele albumów, książek, serii, kupiliśmy w tym wydawnictwie.
No i teraz jak wiadomo, ślą nam oferty i mamy grać w ich loterii. ;-D   Gramy, bo to zawsze jakaś rozrywka, a i ciekawość, co też mogą nam teraz zaproponować?
No i proponują jakieś poradniki o zdrowiu, o radzeniu sobie z ułomnościami, starzeniu. Pewnie to z punktu widzenia ich marketingu, jest wszystko OK. Ale jak wysyłają mi tylko takie oferty, to staje się to dla mnie już nie bardzo miłe. Nie czuję się komfortowo gdy co i rusz przypomina mi się, że się starzeję… Wiem to i bez nich… ;-D
Dużo czasu spędzam przy komputerze, więc mogli by wysyłać mi coś związanego z tą działalnością. Lubię też podróże, ciekawostki.
A tu, siedź chłopie na kanapie i czytaj sobie o chorobach… A pocałujcie wy mnie w… Idę na basen…  ;-)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz