Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 stycznia 2012

89.  Są chwile gdy pisałbym bez przerwy i pisał. I są momenty gdy mam pustkę w głowie. Gdy rozsadza mnie energia i gdy nic mi się nie chce…
Gdy coś mi nie wychodzi i jestem podenerwowany. Oraz gdy na coś czekam i jestem podekscytowany.
Nic nowego nie odkryłem? Jasne, bo tak każdy ma…
Dochodzą jeszcze do tego dołki, spowodowane przez hormony, przez neurony, problemy w pracy i ciśnienie atmosferyczne. ;-D
W jaki sposób jeszcze funkcjonujemy? Jak można z nami wytrzymać? Żyjemy w stadle, bo taką mamy naturę. Potrzebujemy jeden drugiego.
Nie tylko wtedy gdy szukamy partnera do kopulacji i jesteśmy mili, że aż choć do rany przyłóż. Ale także i wtedy gdy mamy jakieś problemy…

Czy to wszystko da się jakoś połączyć? Ba...  Daje się. ;-D
Czy w małżeństwie i powiększającej się coraz to rodzinie tak nie ma?

Umiejętność wybaczania, tolerancja, miłość, podanie pomocnej ręki w potrzebie, poświęcenie dla drugiej osoby i wspieranie się nawzajem.
Ciężkie do pogodzenia?
Absolutnie nie… Mieszkaliśmy przez pięć lat w szkolnym internacie. To wszystko między nami było. Pomimo różnych wtedy sytuacji byliśmy jak jedna wielka rodzina. To trwa do dzisiaj… Gdy się spotykamy, czas jakby stanął w miejscu. Nie ma żadnych złości, tremy, obojętności. Dalej tworzymy na chwilę tą zgraną paczkę… Gadamy, plotkujemy, wspominamy i żartujemy.
A potem, rozjeżdżamy się do naszych rodzin, naszych małych ojczyzn, bez których, tak na dłuższą metę nie możemy wytrzymać. … ;-D
Ależ ta natura ludzka jest skomplikowana… ;-))))))))))))))))))

2 komentarze:

  1. Mogłabym czytac Ciebie godzinami ,takie to wszystko co piszesz życiowe, prawdziwe...czasami wydaje mi się ,że to ja napisałam ,dlatego nie dziwię się ,że masz tylu czytelników !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek jest taki że chciałby więcej i więcej... ;-D
    I z tymi reklamami, ze chciałby żeby je ktoś czasem kliknął
    i by pocztą pantoflową czasem ktoś polecił innemu tą stronę.
    To tak jak z wygraną w lotto. Grasz, grasz masz nadzieję i
    w końcu się okazuje, że ;-))) Następnym razem to już napewno... ;-*

    OdpowiedzUsuń