Łączna liczba wyświetleń

środa, 4 stycznia 2012

78. Jak widzę babcie płacące w sklepie grosikami, to się cieszę, że nie muszę, aż tak jak one oszczędzać. Oczywiście, nie staję za nimi do kasy, bo wiem że dopóki się rozliczy z kasjerką, minie sporo, oj sporo czasu… ;-D
A ja muszę szybko, by nikt stojący za mną, nie pluł w brodę że stanął za mną. Nie klął że stanął za kaleką. Najlepiej było by, gdybym wtopił się w tłum. … ;-D  
Sory, nigdy nie czuję się na tyle swobodnie, by się rozprężyć i nie śpieszyć tak jak inni potrafią… ;-D
Zawsze ograniczam czas spędzony w kolejce, do minimum i zły jestem gdy ktoś się ociąga, bo inni już mają czas na rozglądanie i mogą mnie zauważyć... ;-(   
Ale czy to jest wina tylko tego mego SM-u? A może to wina ubiegłego systemu w którym dane było mi żyć…
A może takie zachowanie wymusza szacunek dla innego klienta? Bo być może, on się śpieszy i ma mniej czasu niż ja… ;-)))      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz