Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 10 stycznia 2012

83.  Nie jest to częste i naprawdę nie przejmuję się tym, aż tak bardzo i nie smućcie się naprawdę ludziska…
 ;-D
Ale mam tak czasem, że zapominam co miałem zrobić… Nie tak, zwyczajnie, jak ma wielu ludzi… Wychodzi się z domu do piwnicy, garażu, sklepu i wodzi się tam bezmyślnym wzrokiem, bo zapomniało po co się przyszło… Taka pustka w głowie to przecież nic nowego. „Zdarza się w najlepszej rodzinie… „ ;-D
Chodzi mi o takie coś, co sprawia że człowiek wpada w panikę. Ma chaos w głowie.

…Myśli o czymś, chce to zrobić, a w następnej sekundzie zapomina o wszystkim…
Z przerażeniem duma, jaki był ten ostatni motyw, od czego tu zacząć, o czym myślał kilka sekund temu. Z pasją pragnie do tej myśli wrócić, jakby od tego zależał los świata… Próbuje przemóc ten strach, uspokoić się, nie chce popaść w histerię. Wyłącza się.
Po kilku minutach wraca i próbuje znowu znaleźć tą myśl. Ach, jakże jest szczęśliwy gdy ją znajdzie… ;-D Uspokaja się, uśmiech wraca mu na twarz. Bywa że z radości zachichocze…
U mnie to coś to nowego. I te luki w pamięci i ten paniczny strach… Umiem na szczęście nad tym zapanować i podejrzewam że nikt nie zauważa tego co przeżywam…

Bardzo mi jest smutno, gdy do tej myśli - tej właśnie… Nie mogę wrócić. Jestem wtedy pełen obaw i najgorszych myśli…. że kurczy mi się czas który dostałem od losu…
 …I jest to następny etap SM-u w którym stanę się bezmyślnym zombie… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz