Łączna liczba wyświetleń

piątek, 30 grudnia 2011

75.  Każdy z nas ma tak zwane psychiczne „doły”. I to czy jesteśmy zdrowi, czy chorzy. Czy mamy już postawioną diagnozę czy na nią czekamy.
Zdrowy jak ma „doła” to jest smutny, zestresowany, czasem obojętny na otoczenie, lub zrezygnowany.
Czy nasz „dół” zatem jest inny?
Objawy są takie same… ;-D

Podejrzewam że jednak trochę się różnimy. Zdrowy człowiek jak go ma, nie przewartościowuje aż tak swego życia. Nie zastanawia się ile mu jest sądzone, lub w jakim komforcie przeżyje resztę życia. U osób chorych „dół” jest związany najczęściej z pogorszeniem stanu zdrowia… Czasem z niepolepszaniem się zdrowia mimo stosowania nowej terapii, diety, suplementu.

Też przejmuje się codziennymi sprawami, ale jakoś inaczej. Co innego staje się teraz najważniejsze, a co innego błahe. Wiara nie zajmowała kiedyś tyle miejsca w życiu co teraz.
Nie robi się planów, jak do tej pory, a hołduje spokojnemu, opiekuńczemu życiu i zdrowiu. Chory bez potrzeby już nie wypomina partnerowi jego błędów, bo przecież już wie, że jeszcze się taki nie urodził co by błędów nie popełniał.  Nie robi dokładnych planów, bo tak niestety już się teraz nieda…
„Dół” należy  odróżnić od Depresji. Bo to jest już następna bardzo ciężka i groźna choroba, która chyba nas wszystkich prędzej czy później dopada. Ale to już inna bajka… ;-D   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz