Łączna liczba wyświetleń

środa, 23 stycznia 2013

                           268.  Gimnastyka i urozmaicona świeża dieta, uważam, powinna nie tylko chorym do dobrego samopoczucia wystarczyć. Trzeba jeść po trochę wszystkiego. Można też czasem i Fast-fuda spróbować i chipsa. Byle nie stał się częścią naszej codziennej diety. 
Jak ktoś uważa że czegoś mu jeszcze brakuje, to też nie ma problemu. Witaminy, ziółka itp. Ja wbrew temu, co czasem piszę w „Pianym Widzie” ;-D - Nic nie mam przeciwko. 
Ja jednak bardzo niechętnie korzystam z czegoś z Apteki. Wolę to zastąpić w sklepie ogrodniczym... Na przykład takie przysłowie - "Jedno jabłko dziennie, odegna chorobę ode mnie"... No i dieta MŻ… ;-D
 Jem bo jest, bo stać, bo się zmarnuje... To zła dieta. Ja robię zakupy codziennie i wiecie co? W moim śmietniku nie ma od lat ani grama wyrzuconej żywności. Uważamy to za sukces... Codzienne zakupy wpływają poza tym, że jem to, na co mam aktualnie ochotę. Śmiejemy się z żoną że to co jemy na obiad, najpierw mi się przyśni w nocy. No bo tak jest… ;-D
Ona zarabia pieniądze, ja je wydaję. Staram się mądrze... ;-D
Mam satysfakcję, poza tym, że wszystkie (tak mówi) kobiety w pracy jej zazdroszczą. Że wraca z pracy i na stole stoi gorący obiad, czeka kochający mąż i pali się świeczka... Przez żołądek do serca... Tak dieta, to wspaniała rzecz... ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz