Dzięki
Klaudio, że nazwałaś mnie Guru... To miłe, ale to bardziej humorystyczne stwierdzenie,
bo takim - z dystansem do siebie gościem zresztą jestem. ;-D
Nikt
nie ma patentu na mądrość. Może się to komuś tak wydawać, ale to nie prawda. Żadna
opcja polityczna tak nie ma. W tym panuje prawdziwa demokracja, a ja wyjątkiem tu
nie jestem… ;-D
Ciążę jak wiadomo, każda pani z SM-em ,przeżywa inaczej. Nie ma
w tym żadnej reguły. Wiadomo, że przez zajściem, trzeba poradzić się neurologa
i ginekologa. A co potem? Ja, jako chłop SM-owiec, zrobił bym to co by
podpowiadało by mi serce... ;-D No chyba że byłbym w programie i groziło by mi
wstrzymanie leczenia.
Ale
to już zupełnie inna bajka... ;-*
Ania
ma rację, do tego trzeba dwojga (często) i mieć taką potrzebę. Chłopa jak nam
(WAM ;-D) nie pasuje można wymienić. Tylko to też nie jest takie proste. Jak
jest tylko popęd, nazywam to chucią, to nie ma problemu. Wymiana modemu. Ale
jak jest prawdziwa miłość i znaczna różnica poglądów. To tu już się problem
pojawia.
Wiecie
panie, chłop to nie taka prosta konstrukcja. Też każdy jest inny i testami tego
się nie da stwierdzić. Mężczyzna też potrafi kochać bezwarunkowo, aż do
grobowej deski.
Tylko
też i rozumiem jego potrzebę posadzenia drzewa, spłodzenia potomka i
wybudowania domu. Tak u chłopa często bywa. Chce przekazać swoje geny
potomności. ;-D
Żeby
coś postanowić w tak poważnej sprawie trzeba mieć partnera któremu na pewno
możemy bezwarunkowo ufać, w każdej sytuacji i w każdym momencie.
Ja
mam taką żonę, mój skarb największy, ale z nią już jestem od 30 lat...
Jak
można być pewnym zachowania kogoś, na początku drogi. Ja sam po 50-tce nie zawsze
ufam sobie.
Matka
która ma mieć potomka i jest chora na SM, MUSI!!! mieć wsparcie!!! Najlepiej w
kochającym partnerze.
Ciąża
w SM-e to nie wyrok śmierci, ale trzeba wiedzieć że może się skończyć różnoraką
niepełnosprawnością. Znam sam wspaniałe dziewczyny z SM-em , we wspaniałych
rodzinach i nie widać po nich niepełnosprawności.
Macierzyństwo,
może być i jest często dla kobiety czymś pięknym, gdy ma kogoś obok
siebie. Kogoś któremu może powierzyć całą siebie. Kogoś zaufanego, kochającego,
umiejącego się poświęcić i dla którego to byłby… Sposób na życie. Taki na dobre
i na złe… ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz