Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 stycznia 2013

                  266. Choroba, grypa, piasek z nerek… Diabli mnie biorą, bo znowu musze od początku zacząć ćwiczyć. A było już tak fajnie… Jestem znowu osłabiony, mam brak energii, nic mi się nie chce… Powłóczę nogami, ręka mi się plącze, boję się sam wyjść gdzieś dalej. I gdy myślę o tym pierwszym tygodniu w klubie fitness, to mi się wszystkiego odechciewa.
Ale te ćwiczenia, wysiłek, ten mus, dobrze na mnie wpływają. Więc na pewno, gdy nabiorę sił, zacznę ćwiczyć, napinać mięśnie, pływać. Taki jest mój los i taki wymuszony przez SM, sposób na życie… ;-D  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz