Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 lutego 2012

102.  Czasem łapię się na tym, że gubię się w tematach które już poruszyłem na blogu. Nie pamiętam dokładnie o czym  pisałem już, a o czym nie. Wybaczcie więc, gdy pewne myśli się powtórzą. To już kilkaset wpisów! Kilka miesięcy pisania dla Was i sobie, prawie dzień w dzień. Skąd to się bierze w mojej głowie? ;-D
Zauważyłem, że kilka razy czytano mnie na Ukrainie, Włoszech. Ale już nikt nie zagląda z Australii i Nowej Zelandii. Trochę mi smutno, to taki piękny obszar naszego globu. No, ale cóż nie każdego mentalność i zainteresowania są zbliżone do moich. A i ciekawość innego człowieka, poglądów… No cóż, w skrócie: Nie każdy nadaje na takich samych falach… Czytanie było by wówczas takie nudne i monotonne. ;-D
Najwięcej osób, czyta mojego Bloga w Rosji i w Stanach, tyle samo w Polsce. Nie piszę o polityce, sporcie, czy innym popularnym temacie.  Piszę o sobie, moich myślach i opowiadanie. A propos opowiadania… Mam stałych czytających z Rosji i Stanów, reszta rzadko tu zagląda… To nie jest twórczość wysokiego lotu, ale moja i pisana w celu wypróbowania mojej konsekwencji w spełnianiu postanowień Noworocznych.
Jestem mile dowartościowany gdy mnie czytacie. Być może, według niektórych niesłusznie… ;-D Ale staram się i chcę je dokończyć w tym roku. Choć jeszcze nie wiem dokładnie jak to zrobię i co dalej napiszę. Mogę zdradzić, że w opowiadaniu będzie kilkomiesięczna przerwa, a po niej II część i dalsza kontynuacja losów bohaterów. Będzie się chyba, taki jest plan, splatać historia Joanny, jej męża i syna z losem Jacka, na tle rzutu SM-u Joanny. By na koniec skończyć się jakimś Happy end - em. ;-))))
Odsłaniam treść? Nie martwcie się, dopóki skończę, zdążycie jeszcze o wszystkim zapomnieć. ;-D Poza tym, to tylko plan, może się wszystko zmienić.
Poza tym, ten mój SM, też umie pokrzyżować szyki ;-))))). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz