Łączna liczba wyświetleń

środa, 8 lutego 2012

107.    Pewnie teraz, będę mniej czasu spędzał na pisaniu postów w moim blogu… Mój najbliższy kolega ze szkoły, z którym siedziałem razem w ławce przez pięć lat, jest teraz w szpitalu. Na kardiochirurgii i czeka na operację. A że szpital jest ode mnie o rzut kamieniem, chcę dodawać mu otuchy i wpadać do niego. A więc, pełen dobrych myśli – wybaczcie mi. Jest bowiem coś ważniejszego niż samo-spełnianie się… ;-*
Ps.
Spotkamy się w poniedziałek. Mimo że kolega będzie jeszcze jakiś czas w szpitalu, to tu, albo na innych stronach bloga myślę że się będziemy spotykać... ;-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz