Łączna liczba wyświetleń

piątek, 2 marca 2012

121. Ciąg dalszy…
Wielu z moich kolegów ma już kłopoty ze zdrowiem, kręgosłupem, sercem. Wielu już nie żyje. Jak to się ma do tych szczęśliwych lat na garnuszku Państwa?

W mieście, żyje się niewątpliwie dłużej i wygodniej. Ale czy wszystkim? Czy w miastach nie istnieją fabryki, huty kopalnie? Czy się ciężko nie dorabia do mieszkań, mebli, innych nieruchomości? Nie rodzi się i nie wychowuje dzieci? Nie ma kłopotów ze zdrowiem? Nie każdy pracuje w bankach, administracji, czy za komputerem. Są magazyny, sklepy, hurtownie.
Wystarczy wpaść w odwiedziny do szpitala i zobaczyć jak zwykli robotnicy się czują po pięćdziesiątce…

Wiadomo, jest kryzys, brak jest środków na wiele rzeczy. Ale czy w dyskusjach o emeryturach powinni brać tylko udział „bizneswoman”’ administracja i „zakomputerowcy”? Pyta się Związków, ale czy to jest aby taka wszechstronna dyskusja? Przecież dotyczy ona bardzo ważnych dla wszystkich sprawy - Czy aby wszyscy damy radę pracować ponad  obecny wiek emerytalny? Czy wszystkie obecne wyjątki dotyczące „młodych emerytów” są słuszne? Czy aby propozycja uzależnienia emerytury kobiet od liczby wychowanych dzieci jest taka głupia? Czy wszystkim umożliwia się dyskusję, czy tylko tym co stać na zakwalifikowanie się do jakiegoś lobby?

Czy opozycja w takiej chwili potrafi tylko krzyczeć i czekać na potknięcia i następne wybory? Czy nie po to ich się ich wybiera aby pilnowali, dyskutowali i teraz podejmowali decyzje w komisjach, dotyczących naszych spraw?
Bo z tego co widzę to tylko potrafią medialnie rozdawać kopniaki. Uśmiechając się wymownie, tłumacząc że nic przecież nie mogą, (są przecież blokowani ;-D) skutecznie pilnować swoich stołków? Ich emerytury ich zadowolą, ale co z naszymi?
Czy aby większość z nas jest zadowolona z takiej demokracji? Czy po latach można powiedzieć że mamy reprezentatywnych parlamentarzystów?
Cdn…

1 komentarz:

  1. Witam !!!! codziennie czytam , wspaniałe przemyślenia !!! podobają mi się ,niestety prawdę piszesz brawo ! POWODZENIA MOŻE DOTRZE DO KOGOŚ ,kto ma coś do powiedzenia w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń