Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 października 2012

              215.  Kurcze, pada… No dobrze, są rolnicy, leśnicy, grzybiarze, co im sucho… Niech im będzie. ;-D  Trochę mi nie wygodnie, ale i padać też kiedyś musi… Co nie? ;-D
Dostałem propozycję wejścia w struktury zarządu podlaskiego SM-u, od Nowego Roku. Nie podoba mi się to, bo teraz mam spokojną głowę, a to nie jest za bardzo sympatyczna praca. Nawet jak się coś robi z zaangażowaniem, z pasją, to i tak wszystkim to się nie będzie podobać. Tak to już jest. Jak nic nie robisz, to przynajmniej wrogów dookoła ciebie nie ma. Acha, jeszcze trzeba koniecznie narzekać, to się już na pewno wtopi w tłum… ;-D
Byłem w tym tygodniu u lekarza, na kroplówce, basenie, na spotkaniu SM, a dopiero dziś środa. Owocny początek miesiąca. No i koniec września niczego sobie, artykuł w gazecie i Internecie… ;-D Acha i wywiad z żoną dla telewizji z okazji dnia otwartego Opery… Jak nic się nie dzieje to nic, a jak zacznie to… ;-D Ale to nic, przynajmniej człowiek się trochę dowartościował.  ;-D
W tym miesiącu u żony zaczynają się zjazdy na uczelni, ja mam jeszcze dwie wizyty u lekarza w związku z programem i z grupą inwalidzką. Zbieram papiery na pierwszą grupę, może się uda. ;-/
Będzie dobrze… ;-D    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz