217. Nie wydaje się Wam że taka instytucja jak
PTSR, co powinna zrzeszać i jednoczyć ludzi z SM-em, jest zimna, bezduszna i
jakaś obca? Taka biurokratyczna machina. Owszem, zbiera i daje różne
informacje, ale jest jakaś odległa od ludzi z SM-em. Jakby była z Marsa… ;-D
A my potrzebujemy przecież bliskości.
Świadomości że ktoś się naszym losem przejmuje, że możemy liczyć na pomoc,
poradę, zrozumienie. - Teraz w tej chwili, bo to taka jest choroba.
PTSR przypomina mi bardziej
Fundusz Zdrowia, a on przecież przyjazny ludziom chorym nie jest. Tak to odbieram…
PTSR zbiurokratyzowało się i
coraz bardziej przypomina takiego socjalistycznego molocha na glinianych
nogach. Myślę że najwyższy czas by zaczęto ją reformować. Jego funkcję
zaczynają przejmować inne formy działalności i jak PRSR się nie zmieni, zejdzie
na bardzo marginalną pozycję. Ja na przykład, w chwili kiedy był już w naszym
domu Internet od razu udałem się na tą stronę. Człowiek chory, słaby, leży w
łóżku, a oni - pójdzie pan tu załatwi to… Zamiast telefon tu i tam… Jakby byli
z kosmosu. Teraz to jakby się powoli zmieniało, ale też są daleko od ludzi. Bo
prowincja - to już zagranica stołecznym biurokratom. Ale cóż, może teraz i w
takich warunkach tak trzeba…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz