Na tej stronie –
„Moje SM i nie tylko”, dziennie średnio, odwiedza mnie kilkanaście osób. Dla
mnie to dużo.
Oznacza, że ktoś
tą stronę znalazł i że ona go zainteresowała. To miłe i mnie dowartościowuje.
Odwiedzając różne strony zostawiałem przy okazji linki do swojego Bloga. Byłem odwiedzany przez ludzi z
drugiej półkuli, ze Stanów, Kanady, całej Europy. Najwięcej ludzi odwiedza mnie
ze wschodu- Rosja, no i Polska, Niemcy.
Nie miałem
właściwie takiego planu. No bo jakim cudem w śród tylu setek tysięcy blogów
ktoś miałby czytać akurat mego? Szanse są nieduże, a tu… Moje przemyślenia,
poglądy, widzenie świata są czytane codziennie, przez pewną grupę ludzi. Znaczy
że kogoś zainteresowałem, to mile łaskocze moją „Psyche” Liczba osób wpadająca
na te strony się zwiększa, zamiast maleć jak się spodziewałem.
No i jak tu
zawiesić działalność?
Blog – „Moje
przemyślenia” Czyta codziennie ponad pięć osób, „Moje opowieści i historie”
trzy. Ale to w sumie daje już sporą garstkę osób… Komuś sprawiłem przyjemność,
zainteresowałem swoimi poglądami, może stałem się bratnią duszą?
Miałem pisać by
ćwiczyć umysł, nie dać mu popaść w odrętwienie, sprawić by myślał, pracował,
rehabilitował. A tu miłe zaskoczenie, skutek uboczny terapii… ;-D
Dziękuję… ;-*
Będę pisał
nadal, może ktoś jeszcze się przyłączy? Nie obiecuję utrzymywać nadal takiego
tempa, ale kilka postów na tydzień… ;-D
Od Nowego Roku,
postanowiłem obarczyć swój umysł nauką. Będę szlifował swój Angielski. Może
przypomnę znane mi jeszcze języki Niemiecki i Rosyjski, którymi posługuję się
dość śmiało od dawna? Tak że rok 2013, będzie oznaczał dla mnie rok
poligloty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz