Łączna liczba wyświetleń

środa, 17 kwietnia 2013

             313. Czasem się łapię na tym, że patrzę na ulicy na niepełnosprawnego człowieka i się zastanawiam… Na jaką chorobę cierpi? Czy to wypadek, udar, a może SM?
Chodzi jak ja, ręka jakoś mu się majta, oj się potknął… To musi być SM… ;-*
A ten gość z laską, to mi wygląda na jakiś wypadek. A ten… ;-D
Ciekawe czy ludzie zdrowi i pełni sił się nad tym zastanawiają… Myślę że nie. Nie zaprzątają sobie takimi rzeczami głowy… ;-D  
Gdy nie jest się w rodzinie dotkniętym osobą w takim stanie, o tym się nie myśli…
W sumie to chyba dobrze…
Jednak trzeba być czasem wyczulonym na takie osoby. Bywa tak, że potrzebują więcej czasu na przejście przez ulicę, pomocy, lub po prostu więcej miejsca na chodniku.
Myślę że szkoły integracyjne to dobry pomysł na tolerancję młodego pokolenia. Tacy ludzie są bardziej wyczuleni na potrzeby innych. Zmienia im się światopogląd, widzą że są myślący i sprawni inaczej…
Jednak są i tacy co trąbią na taki element na przejściu, potrącają i się wyśmiewają. Tacy z szerokimi karkami, szalikami klubowymi i hasłami anty… Cieszyć się należało by jednak, że to tylko mniejszość…  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz