Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

                    311. Będąc w sanatoriach widziałem pewne archaiczne przyrządy do ćwiczeń. Krzesło ślizgające się na podłodze i pedały ćwiczące ręce lub nogi. Czy to tak ma w XXI wieku wyglądać sprzęt rehabilitacyjny? Owszem, sanatoria nie mają pieniędzy muszą oszczędzać. Ale na pacjencie??? Każdy kto tu przyjechał chce postępów w rehabilitacji, ale na takim sprzęcie, z takim podejściem rehabilitantów się nie da. Zachodzę czasem na targi, oglądam sprzęt rehabilitacyjny, fitness, kardio, ale to co widzę ma się nijak do rzeczywistości sanatoryjnej. Tam nadal jest średniowiecze, a w umysłach kierujących - socjalizm...
Nie jeżdżę do sanatoriów, w klubie mam więcej. Muszę płacić, ale epoka bardziej mi odpowiada… Trenerzy pochylają się nad moimi problemami, usiłują pomóc i wytyczyć ścieżkę ćwiczeń. Można podyskutować, wnieść swoje racje, dostosować pod swoim kontem ćwiczenia. A różnorodność jaka jest, sprzętu…
Jest się wysłuchanym, doradzą ci, pomogą, nie tak jak wszechwładne postaci lekarskie w sanatorium. - Nieomylni i nie uznający kompromisów…
Wiadomo, zdrowi, chorzy, niepełnosprawni, różną się od siebie. Co przypadek, to inna historia. Nie dajmy się zaszufladkować i walczmy o swoje prawa… ;-*  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz