290. Wczoraj miałem MRI mózgu, w Białostockim
DSK. Muszę napisać że takiej miłej i kompetentnej obsługi nigdy nie miałem.
Szacun wielki dla tej instytucji.
Pracuje
tam Neurochirurg, zresztą mój znajomy, którego od lat nie widziałem, za to o
nim słyszę, jaki on jest dobrym fachowcem, jaki jest grzeczny, do pacjenta wstanie,
poda rękę, zagada…
A
więc nie należy mówić że wszystkie szpitale, wszyscy lekarze są … Zresztą nie
będę pisał, bo każdy wie, co się mówi.
Lekarze
są tacy jak my. W jakim środowisku się rodzimy, wychowujemy, uczymy i pracujemy
tym na starość trącimy… ;-D Jak lekarz jest chamem, to i po chamsku postępuje.
Jak kocha tylko pieniądze, to i lubi „prezenty”. A jak urodzi się w domu z „wartościami”
To i taki zostanie.
Oj
rozgadałem się… ;-D A miałem napisać na jakim sprzęcie miałem zrobiony
rezonans. Do tej pory wsadzano mnie w rurę i hałasowano, wiecie o czym mówię.
Tym razem, też był hałas, tylko jakiś weselszy, a wjeżdżałem pod sprzęt, przypominający
UFO, bokiem… Same pozytywne doświadczenia! Poza tym, lekarz polecił donieść
wszystkie wyniki z rezonansu by je porównać…
Kochani,
jak tak narzekacie na lekarzy w tych molochach jakimi są ośrodki w Warszawie,
Łodzi, to wpadnijcie dla porównania do Białegostoku… A może lepiej nie, niech
tak pozostanie jak jest. ;-D
Ja
ze służby zdrowia jestem zadowolony. Gorzej jest z NFZ-tem, ale jest taki jak
wszędzie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz