Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 21 marca 2013

                298. Zrobiłem sobie badanie Rezonansem Magnetycznym. Ot tak dla siebie, nie z programu. Żeby wiedzieć co się dzieje, jakie mam zmiany po piętnastu latach od pierwszego badania.
No cóż. Zawsze wsadzali mnie do takiej tuby gdzie huczało i trzaskało przez jakieś pół godziny. Te badanie było inne…
Aparat przypominał UFO, wjeżdżałem bokiem i stuki były jakby trochę weselsze. To może dlatego że był to Dziecięcy Szpital Kliniczny? ;-D
Opis też był inny, musiałem donieść wszystkie dotychczasowe opisy i płytki z Rezonansów. Myślałem że będzie jakieś porównanie, jednak nie. Opis suchy, specjalistyczny i lakoniczny.
Myślałem że te moje blizny ktoś policzy, zmierzy i opisze. Jednak też nie. Jak były liczne, tak są. Obraz zbliżony do badań poprzednich… No jednak się chyba blizny powiększyły, bo były przedtem mniejsze od centymetra, teraz są kilkucentymetrowe… A obszary hiperintensywne, no cóż też liczne… Ale nie było stwierdzenia jak są świeże…
Hmmm… Ale w opisie nic nie jest wspomniane o górnym odcinku kręgów, a w pierwszym badaniu były zmiany… Czyżby poprawa? ;-D   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz