Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 28 lutego 2013

             288. Kto o tym decyduje, że w jednej klinice mówią operacja ma duże prawdopodobieństwo powodzenia, a w drugiej nikłe szanse i wyleczenie graniczy z cudem.
            Dlaczego NFZ oszczędza na pacjentach tylko dlatego że są nieuleczalnie chorzy, a inne zagraniczne, chętnie mogą pomóc, dając na to gwarancję.
Czy inni lekarze tam pracują, bardziej wykształceni, mają inne leki, lepszy sprzęt?

            Tak macie racje i to nie pierwszy raz…
U nas to oszczędność, pieniądze które zamiast na ochronę zdrowia idą na premię ludzi u koryta… Oni nie chorują, a i jak zachorują to mają na swoich kontach takie sumy, że każda klinika ich przyjmie z otwartymi ramionami…

            Mówią, że muszą dużo zarabiać by nie mieć pokus… Gówno prawda. Mając dużo i coraz więcej i tak biorą w łapę za intratne ustawy, stołki, zamówienia. A ludzie chorzy nie mający na leki, mieszkający gdzieś z dala od dużych miast, umierają choć można by było ich wyleczyć…

            Każdy z nas zna choć jedną taką osobę osobiście, a w dobie Internetu słyszy o setkach. Po co płacić w młodości i gdy się jest zdrowym, ubezpieczenia, składki, „na wszelki wypadek”, jeśli i tak gdy coś się stanie poważnego, do tych pieniędzy się nie dopchamy…
            Wszystko to pic na wodę… Ot co… ;-(   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz