A niech już sobie idzie ta zima,
zbrzydła mi już. Święta były śnieżne, ferie też. Pora teraz na krokusy
pierwiosnki, zawilce, przylaszczki. Bazie, świeżą trawę i listki na drzewach…
Ciężkie kroki w śniegu, poślizgi
na lodzie niech ustępują szybko miejsca, radosnym spacerom w parku,
przejażdżkom rowerowym. Piciu kawy na tarasie, wygrzewaniu się w słońcu.
A może się uda gdzieś pojechać na
długi majowy weekend? Ach, już nie mogę się doczekać… ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz