163.
Zaczęło mi w tym roku przybywać na głowie siwych włosów. 53 lata byłem
szatynem, a już zaraz mogę stać się szpakowatym starszym panem…
Ja, któremu w sercu ciągle maj,
zaczynam się starzeć… ;-D
Zdaję sobie z tego sprawę i myślę
że przeżywam w tej chwili pewien bunt. No bo kończy się pewien etap mojego życia…
Pierwszy bunt nastąpił gdy
zachorowałem.
Musiało minąć kilka lat gdy
zacząłem ten stan akceptować… ;-D
Drugi był, gdy przyszły urodziny
i zacząłem zdawać sobie sprawę że to już siątka…
Że przeżyłem już swego ojca i tak
to ooo…
Z tym też się pogodziłem, choć
kilka razy było mi smutno w dniu urodzin… ;-D
Teraz to już trzecie zaskoczenie,
szok… Też minie… Wszystko wróci do normy, aż… ;-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz