165.
Mówi się, SM i ograniczenia, SM i przewlekła, nieuleczalna choroba, SM –
to i tamto… Nie lubię myśleć o tym że jestem chory, że mnie choroba ogranicza,
że powinienem ten cały stan zaakceptować i się z nim pogodzić…
Nie chcę się z niczym godzić.
Chcę zapomnieć i żyć nieskrępowanie autentycznie...
Myśleć o podróżach, wyzwaniach,
choć nie mam na nie kasy. Planować przyszłość, mimo kryzysu. Żyć jak każdy
zdrowy człowiek, nie myśleć że jutro może przyjść rzut. Cieszyć się nawet
błahostkami, gdy brakuje poważnych radości i satysfakcji egzystencjalnych…
Tak chcę i tak jak umiem do tego
dążę…
Czasem nie wychodzi… Podnoszę
się, wpadam w dołek i z niego wychodząc, podążam dalej… Tak jak każdy inny
człowiek. - Człowiek zdrowy i bez ograniczeń... ;-D
Chcę czuć, że nie jestem
nierozerwalnie związany z chorobą. Chcę czuć że jestem tak normalny jak inni, a
tylko czasem potrzebuję by ktoś mi pomógł, gdzieś ktoś przepuścił, spojrzał na
mnie z tolerancją. Ale na Boga, bez tego irytującego współczucia…
;-))))))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz