Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 sierpnia 2013

376.

           Wiecie że mnie denerwuje jak ktoś łyka bez potrzeby witaminy? A bo to przeczytałem, sąsiad powiedział, doradzono mi… 90% ludzi bierze te specyfiki przekonani reklamami firm farmaceutycznych i nie muszą ich brać wcale. Mnie najbardziej przekonuje do tego fakt, że organizm robi się wygodny i przestaje wykorzystywać witaminy z posiłków, przestaje je wytwarzać, tylko korzysta z tych które dostarczamy im w pigułkach. Te same witaminy, tą samą ilość, możemy dostarczyć organizmowi jedząc normalne, zdrowe posiłki. Sponsorujemy w ten sposób nie firmy farmaceutyczne, które wytwarzają witaminy sztucznie, ale zdrową, naturalną żywność robioną rękami naszych rolników, czy farmerów. Witamin w tabletkach i zastrzykach, potrzebują ludzie chorzy, osłabieni, pracujący w szkodliwych warunkach, utrzymujących nieodpowiednią dietę, jedzących w różnych porach… Mówię tak, bo moja dieta nie zawsze była dobra. Też nie miałem czasu, ochoty, pieniędzy by spożywać normalne posiłki. Teraz, gdy utrzymuję dietę, ćwiczę, dbam o siebie i słucham swego organizmu, poprawił mi się poziom cukru w organizmie, serce równiej pracuje i mimo mego SM- u czuję się lepiej niż kiedyś uzupełniając w ciemno braki tabletkami z apteki… Teraz mamy leki na wszystko, na wątrobę, zatwardzenie, gazy, nerwy… Ale czy czasem nie lepiej zbadać się, zrobić analizę krwi? Często jest że coś co nas niepokoi i nie mamy akurat czasu by to sprawdzić, jest objawem poważnych chorób… Teraz nie mamy czasu się przebadać, a później będziemy musieli miesiącami leżeć w szpitalu, albo, co nie daj Boże, w innym miejscu… ;-D Moi drodzy, pisząc teraz tego Bloga, nie chcę przekonywać Was że witaminy są nieważne i niepotrzebne do życia. Są bardzo ważne!… Chcę tylko powiedzieć, że przez tysiące lat, zdrowy człowiek nie potrzebował witamin, suplementów w tabletkach, bo miał to wszystko w pożywieniu… Jeśli wszystko jadł, to dostarczał organizmowi wszystkiego co mu było do życia potrzebne. Taka jest historia ewolucji naszego gatunku…   
Pani Anna Drajewicz w artykule - Nasze porady „Ważne witaminy”, zamieszczonym w SM Express  z 7 sierpnia 2013r. napisała.
(…) Chyba już dziś nikt nie kwestionuje, że dobrze odżywiony organizm funkcjonuje sprawnie, radzi sobie znakomicie ze stresem i nie zapada na choroby i infekcje. Niektóre witaminy nasz organizm może wyprodukować sobie sam, ale jeśli chodzi o minerały jest to niemożliwe. Jedyna droga to dostarczyć je z pożywieniem. A brak choćby jednego pierwiastka zakłóca lub wręcz uniemożliwia przyswajanie bądź przebieg reakcji biochemicznych. Stąd takie istotne jest, co jesz. W naszej diecie nie powinno zabraknąć wartościowych pokarmów. (…) Nie jest moim zamiarem przepisywanie tego artykułu, polecam go do przeczytania samemu, więc przejdę od razu do tego o czym wspomniałem... Nie wspominałem?... Oj... Chciałem uzupełnić trochę wiadomości z artykułu… Ja staram się jeść wszystko, robić zakupy codziennie i kupować to na co mam akurat ochotę – bo widać organizm tego potrzebuje… ;-D Nie mówię tu o posiłkach Fastfood, choć też czasem i z nich korzystam. Z mądrości którą zdobyłem przez życie, dotarło do mnie że jedzenie powinno być urozmaicone. Raz do posiłku dodaję kaszę, a raz ryż, kartofle, a raz same ugotowane na parze warzywa. Mięso, wprost tonie w warzywach i przyprawach, a zupa gotowana jest na naturalnych produktach. Surówki, czasem jem je nawet same na kolację... Goszczą w mej kuchni przyprawy i potrawy z różnych części świata. Uwielbiam tworzyć, korzystając z mądrości kuchni azjatyckiej, marokańskiej, hiszpańskiej, włoskiej, meksykańskiej... Niemieckiej, węgierskiej, czeskiej czy polskiej… Witamin więc i minerałów w niej nie brakuje… A więc, po tym przydługim nieco wstępie – Do dzieła… CDN… 

 Bibliografia – 1.) SM Express 7 sierpnia 2013. Nasze porady Anna Drajewicz „Ważne witaminy”. 2.) Przegląd Reader’s Digest - Uzdrawiająca moc witamin, minerałów i ziół. 3.) Przegląd Reader’s Digest – Co pomaga, a co szkodzi. Ogólno- dostępne wiadomości z internetu.           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz