Ten okres obfituje w kampanie społeczne i dni
przypominające że SM dotyczy i dotyczyć może
jeszcze wielu ludzi…
Koniec maja, czerwiec, to taki okres…
Nasi pracodawcy, znajomi, całe społeczeństwo, może się
dowiedzieć że istniejemy, mamy marzenia, wiedzę, mądrość którą pragniemy
przekazać innym. Mamy różne niedomagania, czasem nie jesteśmy medialni, choruje
nam „mózg”, ale na Boga nie rozum…
SM, to nie jest tylko problem chorych, to też problem
naszych bliskich i naszych pracodawców, których wręcz odrzuca gdy powiemy na co
chorujemy… Tak być nie powinno… Dlatego bronimy się organizując różne kampanie,
dni niepełnosprawności…
Być może niektórzy z nas są „zdrowi inaczej”, ale
przeważająca większość z nas to ludzie zamknięci w domach przez chory system,
niewiedzę i strach…
To tak jakbyśmy się bali swego sąsiada, bali się wyjść na
miasto, pojechać do sąsiedniego kraju… Przecież to bez sensu… Należy się
przemóc, zrozumieć i dać sobie szansę.
Dać sobie szansę - to nie tylko mając firmę zarabiać… Ale
także skorzystać z wiedzy tych którzy mając doświadczenie, szacunek dla pracy,
chęci…
Chorych ludzi nie trzeba się bać, nie trzeba nas odsuwać
od obowiązków. Chorych i starszych ludzi będzie przybywać, sami się
postarzejemy. Możemy przecież zachorować i też nie będziemy chcieli by nas
odsuwać na dalszy plan, gdyż jesteśmy jeszcze pełni sił, werwy, doświadczeń…
…My tylko potrzebujemy trochę więcej odpoczynku i
zrozumienia naszych dolegliwości… ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz