327.
… Od dawna pojawiał się w mojej głowie pomysł opisania historii mego SM-u i
depresji. Tej całej otoczki ekonomicznej, rodzinnej, społecznej, towarzyszącej
tym trudnym dla całej rodziny chwilom…
I powstał… Jednak wyszła z tego
opowieść tak prywatna, intymna i osobista, że nie zdecydowaliśmy się z żoną
udostępnić jej w całości na blogu. Udostępnię tylko fragmenty… W sumie połowę…
Sory… ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz