Ptaki śpiewają, drzewa rozkwitają, hormony buszują, a my
nie mamy ochoty na nic…
To chyba nie tylko to – „zmęczenie wiosenne”…
Może to mniej świeżych warzyw i owoców? Może mniej ruchu?
Ciemność, depresja i nagle ciepło i słoneczko? Meteopatia?
Na szczęście jeszcze na mnie to nie działa… Na wiosnę
zawsze mam tyle energii… ;-D No, może ta zmiana czasu na kilka dni mnie nieco
przyhamowuje, ale poza tym jest dobrze… ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz