Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 19 listopada 2012

            238.   Dopóki ćwiczę, nie mam nadwagi, nie mam cukrzycy, serce bije równo, SM nie pochyla do ziemi…
W pewnym wieku trzeba ćwiczyć… Nadmiar kalorii gdzieś musi się odkładać i się odkłada, u większości z nas…
A jak się odłoży, to ciężko jest nam wejść na schody, pójść na spacer, zakupy… Cukrzyca tylko czeka właśnie na ten moment… A zawalik, a może nawet wylewik, też gdzieś czeka na nas w kącie?...
Uważam że trzeba zacząć ćwiczyć w czas... Nie paść brzuchów, które pozbawiają nas siły i zapraszają choroby pod nasz dach… Zobaczcie jak ciężko jest zrzucić nam pięć kilo. A jeśli nasza nadwaga sięga pięćdziesięciu?...
Bądźmy mądrzy przed. Tak jest lżej… A nie po - bez nogi, ze wrzodem, po zawale, na wózku inwalidzkim… Ileż czasu i pieniędzy tracimy na lekarzy. Darujmy to sobie… ;-D
…Chciałbym tym tekstem do kogoś dotrzeć…
… Bo jakże było by mi milo, żeby stała pod mymi drzwiami kolejka ludzi mówiąca – Janusz miałeś rację, dzięki tobie w czas zrozumiałem/ am, że muszę schudnąć. Dzięki, tobie pożyję dwadzieścia lat dłużej… Dziękuję… ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz