Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 12 listopada 2012

               235.   Wczoraj miałem urodziny. Mój synek, Marcinek był solenizantem, więc upiekliśmy Gęś, według Święto- Marcinkowej Tradycji i oczywiście tort przepisu mojej żony. Na zakończenie dnia, skonsumowaliśmy mój prezent w postaci biletów do Opery na Straszny Dwór. To były najlepsze urodziny w moim życiu... Święto państwowe i rodzinne to dobry pomysł, zawsze jest wolne... ;-D Dostałem sporo życzeń, za które bardzo, bardzo dziękuję. ;-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz