154.
Mówią że co trzeci Polak nie dożyje nowej emerytury… 67 lat to dużo…
Poza tym myślę, że i stres
związany z bezrobociem, ewentualnym zwolnieniem z pracy, wysiłkiem w tym wieku,
nie wpłynie korzystnie na człowieka.
Pewnie mają racje ci, co dożywszy
w zdrowiu emerytury, chcą pracować i nie wyobrażają sobie siebie bez pracy. Ale
myślę, że są to najczęściej mężczyźni i to w przeważającej mniejszości, którzy
nie umieją sobie zorganizować wolnego czasu. Kobiety żyją dłużej i zazwyczaj
sobie świetnie radzą na emeryturze.
Ja też to potrafię i dlatego jestem
na rencie… ;-))))))))))
A odnośnie tego co co robią
posłowie, - to polityka - czy to wszystko jest warte takiego zachodu? Ile to da
oszczędności? Policzył ktoś te kwoty oraz straty psychiczne i emocjonalne ewentualnych
emerytów w tym wieku? - Tak dokładnie z
punktu widzenia jednej i drugiej strony? Czy to naprawdę jest właśnie ta „najsłuszniejsza
jedyna” racja??? ;-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz