Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 8 maja 2012


150.  Po naszych majowych wojażach, muszę stwierdzić z satysfakcją, że pisanie Bloga bardzo mi pomaga w konwersacji, elokwencji i prowadzeniu rozmów. Potrafię się wyluzować, nabrać dystansu i wyartykułować to co mam w głowie.
Nie muszę mówić, że choroba wpłynęła także i na tą stronę mojego życia…
Normalnie, to zdarza mi się zapultać, ale człowiek który mnie nie zna i nie wie jak przebiegała moja choroba, tego nie zauważy. Proszę mi wybaczyć, ale mam ochotę w tej chwili zakrzyknąć HURRAAA!!! ;-)))  Ludziska, jest dobrze!!!
Poza tym, jako osoba niepełnosprawna, przez kilka dni zrobiłem ponad dwa tysiące kilometrów za kierownicą samochodu i to czasem w bardzo złych warunkach. Cieszę się z tego, że podróż minęła spokojnie, bez stresu i z dużym zapasem sił. Więc…
Po szczęśliwym dojechaniu i po postawieniu auta w garażu, obleliśmy naszą wycieczkę kieliszkiem, (no, dwoma, ;-D ) wspaniałego wina z Moraw… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz