Chciałbym zauważyć, że jakby nie było, to ktoś się stara…
Geneza powstawania tej choroby jest dalej nie znana, więc nie ma co liczyć na
cuda… Jednemu może pomóc jedno, drugiemu pomaga drugie i… To kwestia szczęścia
w wyborze…
Więc mówmy, nie mam szczęścia u mnie się nie udało,
zamiast psioczyć na wszystko i wszystkich… Trzeba mieć swój rozum i trzymać się swoich
poglądów.
Chcesz leku, wiesz że to ryzykowne, jednak się godzisz, a
potem gdy coś nie zagra, szukasz winnego… Ty jesteś najbardziej winny, a nie
lekarz, pielęgniarka, system, czy firma
farmaceutyczna…
Takie jest moje zdanie dopóki nie powstanie LEK na SM…
Rozumiem narzekania na system - że nie refunduje się leku…
To tak. Że za granicą mają lżej… To tak. Że tam mają wózki, pomoce, obsługę… To
tak. …A u nas dalej rośnie las…
Jednak kochani… Takie mamy władze u góry jakie sobie sami
w wyborach wybierzemy, to też nie jest tak, że nie jesteśmy bez winy… Dlaczego
do Rządu nikt rozumny się nie pcha? Bo wie że tej „hołoty” ruszyć się nie da.
Sejm, senat, teraz UN- ia… „Wybieramy idiotów, to i idioci nami rządzą”… Myślimy
że tak być powinno, tylko dlatego że się przyzwyczailiśmy. Czyli olewamy
system, i pozwalamy by system nas olewał…
Nic dodać nic ująć… Jeżeli chcemy coś osiągnąć musimy się
zjednoczyć, wybrać kogoś zaufanego by nas reprezentował wszędzie, robił
medialny szum jak trzeba i pilnował naszych interesów. Taka jest demokracja i innego
wyjścia nie ma…
Pamiętajmy jednak przy tym o jednym… Reprezentowanie
kogoś to nie jest sympatyczne zajęcie. Wszystkim się nie dogodzi, zawsze będą
jakieś niesnaski, złości, poza tym nasza choroba objawia się czasem i takimi
skutkami. Nikt za darmo tego robić nie będzie, a my jako chorzy pieniędzy,
czasu, humoru niestety nie mamy. Przydał by się jakiś sponsor… A jak tak, to i
dupę z wyra trzeba było by podnieść… Ktoś chętny? … … Tak myślałem… Roszczenia,
niezadowolenie, wyrazy „uczuć”… Więc stoimy dalej w miejscu… ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz