Sporo ludziom pogorszyło się na Świecie, Europie, także w
Polsce i u nas w Białymstoku, - trzem osobom? Lekarz wspomniał że to może być
spowodowane długim okresem brania leku i może to i dobrze że tak się stało, bo
za dużo w naszych organizmach tej substancji zaczęło się nam odkładać w
organizmie…
Powiem tak. Coś w tym jest, bo te osoby którym się tak
gwałtownie pogorszyło znałem osobiście. Nie mieliśmy rzutów, czuliśmy się
dobrze, przedłużały nam się okresy reemisji. Jednak, chyba do czasu, bo u nich nastąpiło
bardzo szybkie pogorszenie…
Badają nas jeszcze, może i dalej będziemy pod kontrolą,
ale… Jesienią skończę 55 lat, nie miałem od 10 lat rzutu i to właśnie eliminuje
mnie ze wszystkich innych już programów. Nie będą mnie już leczyć, pewnie za
jakiś czas zaczną się rzuty, odwiedziny w szpitalu, kroplówki i… Naprawdę nie
chcę być upierdliwy, ale czekanie na śmierć… Tak to odbieram.
Jestem wdzięczny lekarzom, programowi, lekowi, że miałem
przez tyle lat spokój. Cieszę się z tego. Jednak jeśli to jest prawda co lekarz
mówi, to raczej Tysabri nie należy brać przez dłuższy okres czasu. Jeśli
wstrzymano ten program, to raczej firmy farmaceutyczne wiedzą co robią…
A więc do wiadomości wszystkich biorących Tysabri.
Prawdopodobieństwo powikłań po braniu tego leku przez dziesięć i więcej lat się
raptowni zwiększa. Pamiętajmy o tym. Lepiej w czas lek zmienić na inny. Mówmy o
tym Neurologom.
To powiedział Wam zupełny laik w tych sprawach, jednak
wnikliwy obserwator i dociekliwy pacjent. Życzę wszystkiego dobrego i
powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz