Niby się buntujemy, chcemy
zmian, albo powrotu do natury… Tylko powiedzcie jedno… Który z nas obecnie,
dobrowolnie cofnął by się o 50 lat
wstecz?
Wychodki, mycie raz na... Witaminy
w kiszonej kapuście i cebuli, spanie w kalesonach i pod puchowymi pierzynami...
Chcemy żyć w zdrowiu? -
Buntujmy się przeciw chemii w jedzeniu, ćwiczmy fizycznie i zwalczajmy walkę
szczurów… I nie zostawiajmy to innym, zwanymi przez nas nawiedzonymi, tylko
współdziałajmy z nimi...
Dziwimy się że jest źle? A
jacy sami jesteśmy? Czy mamy czyste sumienie?
Ja nie mam, bo jest mi tak
wygodnie... Ryzykuję... A Wy?
Patrzycie na siebie w lusterku
i... ???
To co jest nie przyszło z
kosmosu. To nasza wina… A może uważacie że to zasługa???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz