212.
Od kiedy zaglądam na strony „NeuroPozytywnych i SM – Walcz o siebie”, jakoś
czas mi się skurczył. Gotowanie, basen, siłownia, no i popołudniowa zmiana
Marysi… Z czasem to wszystko wróci do normy. Ale teraz miło mi jest zajrzeć na
stronę gdzie spotyka się ludzi słonecznych, optymistycznych, co robią kawal
dobrej roboty… No i chorych na to samo co ja.
Wiele lat na to czekałem, i
dzięki potędze Internetu zobaczyłem że jest nas wielu. Mogę poznać historię
tych ludzi i zobaczyć że przeżywamy to samo… To taka nasza komuna. ;-))) Te
same problemy, te same ograniczenia no i radości. Akurat trwa kampania
uświadamiająca ludziom zdrowym nie tylko potrzeby ale i z czego czerpią siłę
ludzie z SM-em. To dla mnie bardzo ważne, bo jestem jednym z nich. To samo
przeżywam i tego samego pragnę… ;-D
Na sąsiedniej stronie opisuję naszą
wizytę w gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej w czasie dnia otwartego. Muszę
się pochwalić że mam już prezent na urodziny – bilety na Straszny Dwór. Idziemy
w listopadzie razem z żoną… ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz