Łączna liczba wyświetleń

środa, 5 września 2012

           201. Wspominałem że mam idola? Mam, jest nim Stephen Hawking.    http://pl.wikipedia.org/wiki/Stephen_Hawking  Tak jak każdy z nas, ma swoje wady i zalety.
Ale też nie można mu odmówić olbrzymiego hartu ducha, pragnienia poznawania, uczenia się, optymizmu, chęci pracy nad sobą i urządzeniami ułatwiającymi mu życie... ;-D            
Mimo że lekarze dawali mu tylko 3 lata życia, przy nietypowym przebiegu choroby przeżył już 50!... Gość na wózku, mówi za pomocą syntezatora mowy, jest sparaliżowany, a jednak ma rodzinę, bardzo bogaty dorobek naukowy.
Ja bym chyba tak jak on nie mógł, kurde naprawdę nie dał bym rady… Już dawno bym się załamał, a on daje świadectwo wszystkim, że jednak nawet w takim poważnym stanie można funkcjonować i być jeszcze szczęśliwym…
Jest fizykiem, współautorem wspaniałych programów naukowych i wielu karkołomnych teorii. Ot taki współczesny Albert Einstein, tylko że z wieloma zdrowotnymi problemami…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz