Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 listopada 2013

411.

        


 Kobalt… Jako izotop promieniotwórczy sztucznie otrzymywany przez aktywację neutronową, kojarzył mi się zawsze z aparaturą stosowaną w medycynie do napromieniowywania nowotworów - zwaną Bombą Kobaltową. A tu okazuje się że nie tylko. Jest jednym z mikroelementów obecnym w kilku enzymach u zwierząt. 
         Wchodzi w skład witaminy B 12. Jest konieczny dla roślin motylkowych żyjących w symbiozie z bakteriami brodawkowymi. Nie potrzebujemy go wiele, 0,05 ppm. Niedostateczne spożycie kobaltu przyczynia się do anemii, zaburzenia procesu krzepnięcia krwi. Niedobór jednak występuje rzadko i jest częstszy u wegan lub wegetarian. Jest nie mniej bardzo ważny bo z witaminą B12 wytwarza czerwone ciałka krwi, zapewnia zdrowie układowi nerwowemu. 
          Niedobór powoduje anemię, przedawkowanie powoduje mdłości, uszkodzenie mięśnia sercowego, nerek, nerwów. Największe ilości kobaltu znajdują się w wątróbce, cynaderkach, burakach, mleku, ostrygach i mięczakach. Duża ilość kobaltu nieorganicznego może występować w niektórych rodzajach piwa, do których dodaje się kobalt, w celu ograniczenia ich nadmiernego pienienia się.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz