Żeby dogodzić organizmowi - gdy gotuję np. rosół… Kupując
drobiowy korpus dodaję także serca i wątróbki. Potem to wszystko zjadamy w
zupie. Korpus też nieco obieram z mięsa, bo trochę się tego tam znajduje i
szkoda wyrzucać. W sercu i wątróbce jest też sporo mikro i makro, więc czemu
przy okazji nie skorzystać. Oczywiście gotuję to wszystko z warzywami i
podglądając kuchnię śląską, jest w niej też liść kapusty - u mnie włoskiej.
Nie mam zamiaru poddawać się na razie jakiejś diecie, bo
po co? Dobrze się czuję, sporo ćwiczę no i sporo spożywamy różnych warzyw i
owoców. Jemy wszystko - różne mięsa, oleje ryby byle by nie było monotonnie.
Jak widać zdaje to egzamin…
No cóż, mam już czas na gotowanie, zakupy więc dlaczego
by sobie nie dogadzać? Rzadko chodzimy do lekarza, jakieś tam najczęściej
infekcje, a co za tym idzie nie wydajemy majątku w aptece. Naprawdę apteka u
nas to warzywniak… Ot i jakoś się kręci…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz