Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 13 lutego 2014

          427. Będąc teraz w Tajlandii, jako SM- owiec, rozglądałem się za niepełnosprawnymi. Przez pewien czas nikogo takiego nie widziałem. Potem przez chwilę była osoba z kulami w hotelu, potem przyjechała kulejąca i taka bardzo wiekowa… To wszystko… Czyżby się bali? Nie potrzebowali wypoczynku?  Nie interesują ich wspaniałe widoki?...
Nie było nie tylko niepełnosprawnych Polaków, ale Niemców, Rosjan, Holendrów - w zasięgu mego wzroku…
A przecież były ułatwienia, podjazdy, gotowa do pomocy obsługa…
To tkwi chyba w mentalności samych niepełnosprawnych. Strach, wygoda, lenistwo… A więc byłem tam jako jedyny niepełnosprawny – odważnym, niewrażliwym na niewygody, człowiekiem któremu się chce…?
Jak narzekać, krytykować, brać, to wszyscy, a jak dać coś z siebie, zapracować, sprostać wyzwaniom, marzeniom - to nikt? Ludzie bez jaj…! Niepełnosprawni, chorzy, starzy nie mają marzeń? Niczego im się nie chce? Brak pieniędzy? Tak… 10% - om… A reszcie się nie chce normalnie wyściubić nosa poza swoje cztery litery… Tak to widzę…
Jako chorego na SM przez jakiś czas utrzymywała naszą rodzinę nasza mama, ale przecież odbiliśmy się od dna… My mogliśmy, a reszta co? Daliśmy wykształcenie dzieciom, kupiliśmy mieszkanie i hejże za spełnianie marzeń!!! Kurcze, kalece też od życia w końcu coś się należy, nie tylko politykom, biznesmenom, królom… A może się mylę??? ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz