Łączna liczba wyświetleń

piątek, 10 października 2014

          484. Odpisałem na blogu na pewien post, ale tak mi się dobrze pisało, że wyszło tego dużo… Myślę więc, że skoro mam Bloga, poproszę o przeczytanie tego tekstu na nim… ;-)

(…) Jan ma rację ale w pewnym sensie... To nie tylko firmy farmaceutyczne, ale cały świat jest taki. Cywilizacja, miliardy ludzi których trzeba wyżywić, farmy, fermy, samoloty, konserwanty i wszyscy chcą żyć łatwo lekko i przyjemnie... To sobie się przyjrzyjmy i z czego dobrowolnie możemy zrezygnować...? Tak jest nam dobrze... Zdajemy sobie sprawę z tego że żyjemy w ciągłym zagrożeniu, ale się na to godzimy... Co z tego że kilka osób zechce coś zmienić...? Wysyła się ich na margines i niech sobie żyją jak chcą, a reszta dupa w garść i żyje jak ogół... Komu się chce ćwiczyć, zdrowo odżywiać, jak ciągle brak czasu, kasy, kąta? A temu brak czasu, kąta, zdrowej żywności, bo wszyscy chcą żyć jak media, sąsiedzi wskażą... To jest życie w grupie, społeczeństwie, a człowiek stadnym jest... Więc żeby coś zmienić, to nie petycje, poprawność polityczna i zmienianie czegoś - ale trzeba dać przykład i zacząć siebie zmieniać... Zobaczcie, kto ćwiczy po 12 godzin w tygodniu, nie je tego, owego bo zgromadzi tłuszcz, je warzywa owoce i garstkę mięsa? Kto ucieka gdy widzi stres, nerwy, nienawiść...? Ja... I dobrze się czuję... A jak na mnie patrzą ludzie? Dziwak, oryginał, Niby biedny, a na taką ekstrawagancję ma pieniądze... Itp, itd... Ja nie patrzę na sąsiada, ale robię to co mi jest dobre. I to jest zaleta tej cywilizacji w której żyję... Naprawdę wielu ludzi żyje tak by nie wyróżniać się dla świętego spokoju, dla kogoś. Nie dla siebie, własnego zdrowia i przyszłości... Życie nie podsuwa nam jednego wariantu na przeżycie w godności, ale tych wariantów jest masa i tylko wybierać, wybierać... ;-) Tak jak ja postępuję, mogą i moje dzieci, nie jestem nikogo służącym. Ptaki wylatują z gniazd. Jedno zwierzę z głodu zabija drugie. Taka jest ewolucja, trzeba zaakceptować to, że życie nie jest bajką, ale ciągłą pracą, wyrzeczeniami, wyborem... A tym co człowieka wyróżnia jest sumienie, chęć niesienia pomocy zagłuszana przez to co związane jest z cywilizacją... Trzeba się wsłuchać w siebie, konsekwentnie ku temu podążać, a będziemy szczęśliwi w dniu śmierci...  Tak uważam... Narzekanie nic nie da... Ktoś pomoże albo i nie. Wszystko więc jest w naszych rękach. Jak coś nam nie odpowiada zmieńmy to, zapłaćmy temu kto to potrafi, wspierajmy, albo sami zacznijmy od siebie dając przykład... (…)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz