472. Nie wiem czy u wszystkich i jak to działa,
ale tak jak ze samospełniającą się przepowiednią ja wmawiam sobie że będzie
dobrze, że upał mi nie szkodzi, a pomaga, że wstając z rana czuć się będę jak
nowo narodzony. Owszem, w upały nie wychodzę w południe, bez czapki i okularów,
bez picia. Sklepy są otwarte od rana do nocy, więc robię zakupy jak mi pasuje.
Często jest klimatyzacja… W urzędach też, zresztą coraz częściej można się
wszędzie umówić na godzinę, albo na odpowiedni dla nas czas. Czasem idzie o coś
kogoś poprosić jak się nie ma siły.
Tak mordęgą jest wybranie się do lekarza, szpitala
podczas upału, bo w poczekalniach nie ma zazwyczaj klimatyzacji, są małe czeka się długo. Tak,
to jest koszmar, gdy taka jest trzeba…
Jednak do tego
wszystkiego dobre jest pozytywne nastawienie, a nie zamartwianie się na zapas - na pewno będzie źle. Często wcale nie jest tak źle, a wręcz odwrotnie…
Myślę że wiele zależy od naszego podejścia, nastawienia,
humoru… Nie zawsze, ale na pewno - częściej niż myślimy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz