Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 24 października 2013

              Witam. Mam trochę zajęć, odwiedzin, a i Święto Zmarłych za pasem... Chciałbym się wstrzymać na chwilę z pisaniem i poświęcić się tym sprawom. "Do zobaczenia" więc w listopadzie, będę miał już więcej czasu. Pa. ;-*




środa, 23 października 2013

406.


            Chrom – Reguluje poziom cholesterolu, jest niezbędny do wzrostu i utrzymania zdrowia. Niektórzy wręcz twierdzą, że pomaga w odchudzaniu, jest budulcem mięśni, leczy cukrzycę i chroni przed chorobami serca.
         Chrom występuje w kilku postaciach chemicznych. Kiedy organizm ma go dość, wykorzystuje skutecznie insulinę i stężenie glukozy we krwi utrzymuje się na prawidłowym poziomie. Ułatwia rozkład tłuszczów i białek. Może ograniczać stężenie LDL- złego i zwiększać stężenie HDL- dobrego cholesterolu. Chrom może przynieść ulgę w przypadkach bólu głowy, w stanach rozdrażnienia, objawach hipoglikemii, ponieważ zapobiega zmniejszeniu stężenia glukozy poniżej normy. Zapobiega też zapaleniu naczyń, uważa się że zmniejsza łaknienie, apetyt na słodycze, zmęczenie i starzenie się organizmu.
          Choć pewne badania wykazują, że duże dawki pikolinianu chromu mogą ułatwić zrzucenie nadwagi i przyrost tkanki mięśniowej, inne badania tego nie potwierdzają. Wyjaśnienie roli chromu w tych procesach wymaga dodatkowych badań. Nie istnieje jedyna norma zalecająca dzienną dawkę chromu. Przyjmuje się że dawka 50- 200 mg wystarcza by nie powstał niedobór tego pierwiastka. Uważa się że nawet najzdrowszy sposób odżywiania nie zapewnia organizmowi 200mg chromu.
           Źródłem chromu jest pieczywo pełnoziarniste, ziemniaki, suszone śliwki, fistaszki, orzechy, owoce morza, drożdże piwne. Wątroba, grzyby, rośliny strączkowe, szparagi, brokuły. Chuda żywność zawiera zwykle więcej chromu niż tłusta.

              Jego niedobór może spowodować, że organizm nie będzie mógł skutecznie wykorzystywać glukozy. Jego brak, prawdopodobnie jest przyczyną cukrzycy, lub może przyśpieszyć jej wystąpienie u osób z takimi skłonnościami. Niedobór chromu może powodować lęki, pogorszyć metabolizm aminokwasów oraz zwiększyć stężenie cholesterolu i trójglicerydów. Nie ma dowodów by twierdzić że jego nadmiar powoduje skutki uboczne, jednak uważa się że bardzo duże dawki mogą spowodować upośledzenie przyswajania żelaza i cynku.      

piątek, 18 października 2013

405.



          Wanad, jest niezbędny dla ludzkiego życia. Pomaga obniżyć ciśnienie krwi, nie wykluczone, że stanowi wskazówkę do rozwiązania niektórych przypadków psychozy maniakalno- depresyjnej, które można łączyć nie z niedoborem lecz z nadmiarem tego pierwiastka.  
            Znajduje się w otoczeniu i pożywieniu człowieka jest on niezbędnym mikroelementem. Powstawanie nowej tkanki chrzęstnej i kostnej, wzrost kości, zębów i chrząstek, obniżanie stężenia lipidów i cholesterolu we krwi. Przyczynia się do zamiany cukru w energię i do zwiększenia produkcji energii w organizmie. Konsekwencją jest mniej tkanki tłuszczowej w organizmie bez ubytku masy mięśniowej. Związek wanadu działa podobnie na organizm jak insulina. Hormon ten, produkowany przez wyspecjalizowane komórki trzustki, reguluje metabolizm węglowodanów i białek, przekształcając je w związki będące źródłem energii dla komórek.
         Wanad zapobiega chorobom i atakom serca, pomaga obniżyć wysokie ciśnienie krwi, obniża poziom cukru we krwi, jest stosowany w profilaktyce cukrzycowej, może sprzyjać jej rozwojowi oraz miażdżycy. Niedobór wanadu może przyczynić się do ograniczenia wzrostu, zmniejszenia liczby czerwonych krwinek, oraz zaburzenia przemiany lipidów.
        Wyziewy przemysłowe zawierają duże ilości wanadu, który przenika do organizmu przez płuca i skórę, wywołując objawy zatrucia w postaci zaczerwienionych oczu, bronchitu i zmian skórnych. Zatrucia wanadem na drodze pokarmowej raczej się nie zdarzają. W przedawkowaniu wanad jest bardzo toksyczny, nadmiar wanadu może objawiać się uszkodzeniem systemu nerwowego, może wywołać zaburzenia układu oddechowego i pokarmowego.

         Wanad znajduje się w rybach, ostrygach, homarach, krabach, ślimakach, grzybach, przyprawach jak czarny pieprz, koper, pietruszka. Zawierają go produkty pełnoziarniste, mięso i produkty mleczne.

czwartek, 17 października 2013

404.

          


 Chlor występuje wraz z sodem i dba o gospodarkę wodną w organizmie. Wraz z sodem i potasem odgrywa ważną rolę w utrzymywaniu równowagi kwasowo-zasadowej i ciśnienia osmotycznego i reguluje gospodarkę elektrolitów. Pomaga w dalszym przetwarzaniu spożytego jedzenia. Wchodzi w skład kompleksu, wspomagającego przyswajanie witaminy B12, niezbędnej aby nasz układ nerwowy funkcjonował prawidłowo.
         Jego niedobory mogą spowodować niedobór kwasów żołądkowych, obrzęki mózgu, wymioty, nudności, zaburzenia pamięci, zaburzenia psychomotoryczne, opóźnienie wzrostu.
Przedawkowanie powoduje nadciśnienie tętnicze, odwodnienie, niewydolność nerek, niewyrównywaną cukrzyca, przewleką biegunkę.
          Znajduje się w soli, serach żółtych, wędlinach, żywności produkowanej z udziałem soli. Dawka dla dorosłych to około 3,6 grama dziennie.

           Należy pamiętać też, że znajduje się w chlorowanej wodzie. Dezynfekuje się nim wodę w basenach. Jest bakteriobójczy, w większych dawkach silnie trujący, może powodować wiele chorób, też i nowotwory. Wysusza skórę, rozjaśnia włosy... Nie należy jednak wpadać w panikę, wystarczy tylko o tym pamiętać. Dawki są małe, a po kąpieli w basenie możemy wziąć przecież prysznic z mydłem i szamponem. 

piątek, 11 października 2013

403.

             


        Sód - utrzymuje potencjał błon komórkowych. Sód to jeden z podstawowych pierwiastków życia. W układzie okresowym pierwiastków chemicznych zajmuje pozycję pośród metali alkalicznych, o ciele stałym. Miejscami jego występowania w stanie naturalnym określa się górne powłoki skorupy ziemskiej, oceany oraz minerały. To tyle z definicji. A czym, na co dzień, jest dla nas sód? Kojarzymy go najczęściej ze zwykłą solą kuchenną, chociaż sól kuchenna to nie sód, a chlorek sodu. Jednak w praktyce to i tak informacja, która nie ma większego znaczenia, bo jeśli mówimy o szkodliwości i zastosowaniu sodu to nie myślimy o jego związkach i analizach chemicznych, a o tym, jaki wpływ ma on na nasze codzienne życie i na nasze zdrowie.
              Skoro już wiemy, że sód jest nieodzowny dla naszego prawidłowego funkcjonowania, to w czym w takim razie przejawia się to zapotrzebowanie?  
Sód jest kationem płynu pozakomórkowego, bez którego nie byłaby możliwa także prawidłowa praca błon komórkowych. Sprawne i właściwe funkcjonowanie organizmu, zależne jest od pracy i kondycji pojedynczych komórek.
           Jest niezastąpiony w utrzymaniu prawidłowej gospodarki wodnej oraz gospodarki kwasowo- zasadowej w organizmie człowieka.
           Sód pobudza pracę wielu enzymów. Sód ma wpływ na przewodzenie impulsów przez neurony (komórki nerwowe), stąd jego bezpośrednie działanie na stopień, kurczliwości mięśniowej (wspomaga prawidłową pracę nerwów i mięśni). Sód jest także jednym z istotnych składników kości i stawów
Oczywiście nie można nie wspomnieć o jego zaletach smakowych, które doceniane są zwłaszcza w kuchni. W postaci soli, przyprawy stosowanej do sporządzania wielu potraw, w stosownych ilościach znacznie poprawia walory smakowe. 
           Sód odnajdziemy prawie we wszystkich produktach spożywczych. Oprócz najprostszej postaci soli kuchennej, którą samodzielnie można dawkować w czasie gotowania, sód znajdziemy głównie w gotowych i przetworzonych daniach. Stosowany, jako naturalny środek konserwujący w największych ilościach znajduje się właśnie w żywności wysoko przetworzonej. Przykładowe produkty z zawartością sodu to, pieczywo, sery żółte, warzywa konserwowe (groszek, kukurydza, kiełki, buraczki, pomidory, itp.), przekąski (paluszki, chipsy, orzeszki ziemne solone), przyprawy gotowe (kostki, maggi, Vegeta, majonezy, sosy, musztarda, ketchup) gotowe dania ze słoiczków i zupy, wędliny i wyroby mięsne. Ale sód jest też składnikiem świeżych produktów, jak mięso drobiowe, mięso wieprzowe, mleko, warzywa strączkowe suszone, warzywa zielone, ziemniaki.
               Wysoki poziom sodu w organizmie jest bardzo groźny i bardzo łatwo jest się przyczynić do jego podwyższenia (obrzęki, nadciśnienie). Jednak równie niebezpieczny dla człowieka, jest niedobór sodu. I chociaż przypadki takiego stanu są bardzo rzadkie, występują. Niedobór sodu pojawia się:
U osób głodzących się, nieodżywiających prawidłowo, które mają problemy z prawidłowym przyswajaniem składników pokarmowych z pożywienia. W sytuacji nadmiernego wydzielania potu. W infekcjach jelitowo żołądkowych, jak ostre biegunki i częste wymioty. W innych sytuacjach, kiedy występują wymioty (ciąża, zatrucie pokarmowe)
            W każdym z powyższych przypadków nie uzupełnienie braków sodu w organizmie na czas może powodować bardzo niebezpieczne zaburzenia w pracy organicznych komórek i odwodnienie organizmu. Taki nasilający się stan grozi nawet zgonem. Dlatego wymaga natychmiastowej reakcji i uzupełnienia sodu w organizmie. Możliwe jest to przez podanie środków dożylnych lub do przyjmowania z płynami, doustnie (roztwory wodno - elektrolitowe).
              Skoro sód jest tak bardzo istotny dla zachowania dobrego zdrowia, winniśmy dbać o jego codzienne spożycie. Dbałość ta nie będzie raczej utrudniona i nie będzie wymagała wielu starań, jeśli Wasze odżywianie będzie się mieściło w granicach uznawanych za „normalne". Trudniej może być natomiast zapanować nad sodem i możliwym jego wysokim poziomem. Dlatego dla własnego dobra, lepiej, jest przyjąć zasadę, że zdrowsze i bardziej korzystne jest ograniczanie sodu w codziennym odżywianiu niż jego nadmierne spożycie. Pamiętajcie, więc o tym, gdy po raz kolejny będziecie sięgać po solniczkę ...
             Prawidłowe stężenie sodu mieści się w granicach 135 - 145 mmol/l. W rzeczywistości spożycie dzienne jest 3 - 4 razy większe. Sód jest elektrolitem płynu pozakomórkowego. Jego nadmiar we krwi jest wywołany odwodnieniem, nadmierną utratą wody przez skórę, zbyt dużą utratą wody przez nerki, zaburzeniami funkcji kanalików nerkowych, nieleczoną cukrzycą, nadmierną utratą wody przez płuca, hiperwentylacją.

czwartek, 10 października 2013

402.

                Fosfor to składnik DNA i RNA… Jego główną funkcją jest wspólnie z wapniem budowanie i zachowanie silnego kośćca i zdrowych zębów. Pierwiastek ten odgrywa zasadniczą rolę w zaopatrywaniu komórek w energię. Fosfor występuje w organizmach żywych w postaci fosforanów. Fosfor, zajmuje drugie miejsce, po wapniu, pod względem zawartości w organizmie człowieka. Jest go przeciętnie 650 g, z czego 85% znajduje się w kościach i zębach. Reszta jest w krwi i różnych narządach, sercu, nerkach, mózgu, mięśniach. Fosfor współdziała z wieloma innymi pierwiastkami, lecz najczęściej łączy się z wapniem, najczęściej w stosunku 2 do 1 i wyżej.
             Nie ma takiego procesu biologicznego lub komórkowego w którym fosfor nie uczestniczył by pośrednio lub bezpośrednio. Fosfor broni komórki, gdyż wchodzi w skład związków wzmacniających otaczające je błony, lub działa jako rodzaj biologicznej eskorty towarzysząc wielu składnikom odżywczym, hormonom i innym substancjom w pełnieniu ich funkcji. Bierze także udział w uaktywnieniu witamin z grupy B, dzięki czemu mogą one wypełniać swe ważne dla organizmu zadania.
             Oprócz zdrowych kości, szkieletu, zębów, jony fosforu tworzą też we krwi w raz z tłuszczami fosfolipidy, składnik błon komórkowych. Bez fosforu organizm nie mógłby zmieniać przyjmowanych z pożywieniem białek , węglowodanów i tłuszczów w energię. Jest niezbędny do syntezy substancji o nazwie adenozynortójfosforan (ATP), której cząsteczka działa jak mikroskopijny zasilacz procesów przebiegających we wszystkich Komorkach ustroju.  
           Związki fosforu biorą udział w we wszystkich procesach związanych z przekazywaniem informacji z komórki do komórki, a więc w procesie skurczu mięśni, przenoszeniu impulsów nerwowych w mózgu na obwód ciała, oraz wydzielaniu hormonów. Odpowiednie zaopatrzenie w fosfor może poprawiać wydolność fizyczną i tłumić u człowieka zmęczenie. Jest niezbędny do utrzymania poprawnego pH krwi i nośnikiem naszej informacji genetycznej.
             Fosfor jest składnikiem tak wielu produktów żywnościowych, że właściwie nie ma potrzeby dodatkowo go dostarczać w postaci preparatów. Dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek to około 550 mg. Nadmiar fosforu może powodować niedobór wapnia. Nie wolno nigdy przyjmować preparatów fosforowych bez zaleceń lekarza. W rzadkich przypadkach niedoboru fosforu, wynikających z np. chorób nerek, przewodu pokarmowego, lub rozległych oparzeń uzupełnienie go musi odbywać się pod okiem lekarza.
              Niedobór powoduje choroby kośćca, zębów, męczliwość, osłabienie utratę łaknienia. A także ból, sztywność stawów, zwiększenie podatności na zakażenia.

               Przyjmowanie nadmiaru fosforu w substancjach przez bardzo długi czas może hamować wchłanianie wapnia. Powodować drgawki, zaburzenia pracy serca, przyśpieszony oddech, kamicę nerkową, problemy z zagospodarowaniem witaminy D, magnezu. Przeciętny europejczyk przyjmuje z pożywieniem ilości znacznie przekraczające zalecane dawki. Glin zawarty w niektórych lekach na nadkwaśność może zmniejszać stężenie fosforu w organizmie. Naukowcy Szwajcarscy stwierdzili że dodawanie fosforu do pożywienia jest szczególnie korzystne u osób które doznały ciężkich oparzeń. Twierdzi się że nastolatki pijące napoje gazowane typu cola, zawierające dużo fosforu, są bardziej podatne na złamania kości. Nie wiadomo dokładnie jaki zachodzi tu proces. Czy to nadmiar fosforu, czy może piją za mało mleka które dostarcza organizmowi wapnia, ważnego składnika kości.             
               Najwięcej jest go w mleku, serach, żółtku jaja kurzego, a także w ziarnach zbóż i orzechach (wchłania się tylko w około 50%). Kaszy, płatkach owsianych, sardynkach, łososiu śledziu. Dużo fosforu przyjmujemy także z niealkoholowych napojów gazowanych, w których występuje kwas ortofosforowy. Jest także w wieprzowinie – szynce, indyku, kurczaku, ryżu brokułach, zawiera go por, kapusta, szpinak, pomarańcze, jabłka. Zawiera go sporo chleb żytni, baltonowski, herbatniki.        

poniedziałek, 7 października 2013

401.


               Teraz coś o wapniu. Wapń skutecznie zwalcza osteoporozę. Jest niezbędny do wzrostu. Okazało się że wpływa też na ciśnienie krwi i zapobiega powstawaniu raka okrężnicy. Niestety dostarczamy go organizmowi zbyt mało. Mimo że jest bardzo rozpowszechniony, wielu z nas zaspokaja tylko połowę zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek…
              Wapń jest ważnym składnikiem kości, zębów, jest niezbędny organizmowi do krzepnięcia krwi i skurczów mięśniowych. Należy zapobiegać i dbać, by nie doprowadzić do jego niedoborów.
Większość wapnia jest magazynowana w kościach i zębach którym zapewnia siłę i budulec. Niewielkie jego ilości krążące we krwi ułatwiają  przenikanie substancji odżywczych przez błony komórkowe, oraz biorą udział w wytwarzaniu przez organizm hormonów i enzymów kontrolujących przemianę materii i proces trawienia.
            Wapń jest potrzebny do prawidłowego komunikowania się komórek nerwowych, a także gojenia się ran, skurczów mięśni.
Jeśli w organizmie jest zbyt mało wapnia, jest on „podkradany” z kości. Z biegiem czasu kości stają się porowate i kruche. Jedynie dostarczając organizmowi codziennie odpowiedniej dawki wapnia, możemy utrzymać jego właściwe stężenie we krwi i zapewnić odpowiedni jej zapas, który będzie magazynowany w kościach.
        Tylko odpowiedni zapas i dostarczanie codziennej dawki wapnia jest najlepszym sposobem zapobieżenia osteoporozie, chorobom zębów, zwyrodnieniom, zmniejszeniu masy ciała. Nasz organizm doskonale sobie daje radę do 35 roku życia z przyswajaniem i budowaniem kości. Badania wykazują że nawet 65 -latkowie którzy przyjmują z pożywieniem dużo tego pierwiastka mają odpowiednią strukturę kośćca. Łagodzenie podrażnianiu okrężnicy poprzez kwasy żółciowe,  zapobiega powstawaniu jej raka. Zapotrzebowanie na wapń zmienia się w zależności od wieku. Norma dzienna dla dzieci i młodzieży to 1 g. Dla dorosłych 800 mg, zaś dla kobiet ciężarnych i karmiących 1,5 – 2 g.
            Badania wykazują że pożywienie bogate w wapń obniża ciśnienie krwi równie skutecznie jak niektóre leki przypisywane na receptę. Osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze nie powinny bez porozumienia z lekarzem zastępować przyjmowanych lekarstw preparatami wapniowymi. Należy pamiętać że długotrwałe przyjmowanie tego pierwiastka w preparatach może osłabić zdolność organizmu do przyswajania cynku, żelaza, magnezu. Duże dawki dostarczane w preparatach wapniowych mogą doprowadzić do powstawania kamieni nerkowych. Osoby cierpiące na choroby tarczycy lub nerek nie powinny zażywać preparatów wapnia bez porozumienia z lekarzem. Wapń może wchodzić w interakcje z niektórymi lekami, zwłaszcza z antybiotykami z grupy tetracyklin.           
                  Więc chociaż, normalnie rzadko możemy przedawkować wapń – uważajmy! Zawsze preparaty wapniowe zażywajmy podczas lub po posiłku. Uwaga. Preparaty z dolomitu i skorup ostryg mogą zawierać duże dawki ołowiu. Organizm nie przyswaja wapnia jeśli brakuje mu witaminy D wytwarzanej przez skórę wystawioną na działanie słońca.
          Ciekawe… Organizm przyswaja niewielką część wapnia zawartego w szpinaku, ponieważ zawiera ono duże ilości szczawianów neutralizujących działanie wapnia. Jednak, szczawiany te zupełnie nie przeszkadzają w przyswajaniu wapnia z innych produktów spożywczych jedzonych jednocześnie ze szpinakiem.
           Najwięcej wapnia zawiera nabiał na przykład mleko, jogurt, sery. Kakao, żółtka jaj, ryż, kapusta, groch, szpinak fasola, brokuły, sardynki z ośćmi, ryby wędzone. Kasza, orzechy laskowe, soja, migdały, słonecznik, kiwi łosoś wędzony. Czarne porzeczki, jeżyny  maliny pomarańcze, truskawki, poziomki, jabłka. Z ziół - majeranek, kozieradka bazylia, hyzop, mięta arnika, nagietek, cząber, tymianek, natka pietruszki. Produkty nisko tłuszczowe i odtłuszczone zawierają go nieco więcej niż pełnotłuste.  

                 100g gotowanych brokułów zawiera połowę dawki dziennej na ten pierwiastek. Konserwanty, herbata, kawa, sól kuchenna, napoje gazowane zwiększają wydalanie wapnia z organizmu. 

400.


       Następny jest potas. Potas zajmuje po wapniu i fosforze trzecie miejsce pod względem zawartości w organizmie. Jest on kationem, czyli jonem obdarzonym w środowisku wodnym (płynach ustrojowych) dodatnim ładunkiem elektrycznym. Równowaga między jonami potasu, sodu i chloru jest konieczna, by organizm mógł pełnić swoje podstawowe funkcje. Niemal cały potas ustrojowy znajduje się w komórkach.
Potas wraz innymi jonami bierze udział w przewodzeniu impulsów nerwowych. Inicjuje proces skurczu mięśni, reguluje uderzenia serca, ciśnienie krwi. Potas kontroluje objętość płynu zawartego w komórkach, natomiast sód, pełni tą samą rolę w stosunku do płynu pozakomórkowego. Od równowagi tych dwóch jonów zależy więc prawidłowa gospodarka płynami ustrojowymi.
      Potas bierze też udział w przekształcaniu glukozy z krwi, czyli pierwotnego źródła energii w glikogen – związek w którym glukoza jest zmagazynowana w mięśniach i wątrobie. Jest on także fizjologicznym środkiem moczopędnym. Współdziała w usuwaniu z organizmu trujących produktów przemiany materii.
Liczne badania wykazały, że osoby w których pożywienie zawierało dużo potasu, mają niższe ciśnienie krwi. Działa w ten sposób nawet u osób jedzących dużo sodu (chociaż ograniczanie jego ilości daje lepsze wyniki). Potas może też regulować ciśnienie krwi, poprzez powodowanie zmniejszenia ryzyka chorób serca i udarów mózgu. Odwrotnie, wykazało, że ci co spożywali za mało potasu, byli bardziej na te choroby narażeni.
     Zalecana dzienna dawka to 3,5 g. Pierwiastek ten znajduje się w wielu potrawach, lecz najwięcej go jest w owocach i warzywach jak ziemniaki, banany, pomarańcze. Jest w mięsie, drobiu, mleku, jogurcie. Mają go suszone morele, migdal orzechy włoskie, musli, wędliny, brokuły, melony, ryby, pomidory, chleb, ogórek.
U ludzi zdrowych Male spożycie potasu nie wywołuje żadnych dolegliwości. Pierwszym objawem niedoboru jest osłabienie mięśni, nudności. Splątanie psychiczne, zatrzymywanie wody, w poważnych stanach paraliż. Ogromny wpływ na niedobór potasu mają silne leki moczopędne, lub biegunka i wymioty. W takich wypadkach należy szybko te braki wyrównać.
     Nadmiar potasu jest mało prawdopodobny. Działania niepożądane pojawiają się w przypadku zaburzeń nerek, lub zażywaniu zbyt dużych sztucznych substancji zawierających potas. Takie substancje ponadto mogą podrażniać żołądek i powodować nudności. Objawami przedawkowania jest męczliwość mięśni, niemiarowa praca serca, owrzodzenie jelita cienkiego.   
     Preparaty sztuczne zawierające wapń, należy stosować podczas posiłku, by nie drażniły żołądka. Długotrwały wysiłek fizyczny zmniejsza zawartość potasu w mięśniach. Warzywa gotowane w wodzie, tracą dużą ilość zgromadzonego w nich potasu, lepiej jest gotować je na parze.


Korzystałem nie po raz pierwszy z książek wydanych przez Reader’s Digest na przykład – „ Uzdrawiająca moc witamin, minerałów i ziół” oraz ogólnie dostępnych wiadomości z Internetu.     

piątek, 4 października 2013

399.

Opisałam jaki wpływ mają na nasz organizm witaminy i w jakich pokarmach je możemy znaleźć. Starałem się unikać informacji o tym, w jakich środkach farmaceutycznych należy ich szukać. Jak wiecie to jest niezgodne z moimi poglądami, poza tym w każdej aptece, drogerii, przecież odpowiedzi na takie pytanie otrzymamy...

Napisałem o Wit. A, Wit. B12 (cyjanokobalamina), Wit. B9 (Wit. B11, M, kwas foliowy), Wit. B6 (pirydoksyna),  Wit. B5 (kwas pantotenowy), Wit. B2 (Wit. G, ryboflawina), Wit. B3 (Wit. PP, niacyna), Wit. C, Wit. D, Wit. E, Wit. F, Wit. H, (Wit. B7, biotyna), Wit. K, Wit. N, (kwas liponowy) Wit. O, karnityna, Wit. B11, Wit. P (Rutyna), Wit. U, Wit. Q (koenzym Q10).

Teraz pora na inne Makroelementy:
Magnez - najbardziej popularny pierwiastek, Potas - składnik soli organizmu, Wapń - niezbędny dla wzrostu, Fosfor - składnik DNA i RNA, Sód - utrzymuje potencjał błon komórkowych, Chlor - dba o gospodarkę wodną, Wanad - pomaga obniżyć ciśnienie krwi. Mikroelementy: Chrom - reguluje poziom cholesterolu, Żelazo - pomaga wytwarzać hemoglobinę, Cynk - wpływa na rozwój płodu, Jod - wspomaga pracę tarczycy, Selen - wzmacnia układ odpornościowy, Kobalt - pomaga w leczeniu nowotworów, a także przyprawy, zioła , suplementy itp.

Pierwszy na liście jest magnez, zacznijmy więc od niego.

             Magnez jest jednym z najważniejszych dla zdrowia mikroelementów. Badania wykazały, że oprócz tego że wspomaga około 300 reakcji enzymatycznych zachodzących w organizmie, działa też zapobiegawczo i leczniczo w wielu przewlekłych chorobach.
               O organizmie znajduje się około 30 mg magnezu. Wiele osób cierpi na niedobór tego pierwiastka. Spowodowane jest to jedzeniem wysoko przetworzonej żywności która jest uboga w magnez. Stężenie go w organizmie gwałtowni spada pod wpływem takich czynników jak stres, niektóre choroby, niektóre leki, duży wysiłek fizyczny. Ja go uzupełniałem tabletkami, gdy zauważyłem jego brak, a nawet zastrzykami gdy znalazłem się w szpitalu. Teraz od dawna go nie biorę i nie czuję takiej potrzeby. Nie mam objawów jego braku.
                  Magnez jest jednym z najbardziej wszechstronnych pierwiastków. Bierze udział w wytwarzaniu energii, czynności nerwów, odprężeniu mięśni, oraz budowie kości i zębów. Wspólnie z wapniem i potasem reguluje rytm serca i krzepliwość krwi. Wspomaga też wyrównywanie i zużywanie przez organizm insuliny.
Magnez działa na serce i zapobiega jego chorobom. Działa leczniczo. Zauważono, że tam gdzie mieszkańcy korzystają z twardej wody zawierającej twardą wodę, mieszkańcy rzadziej umierają na zawal serca. Magnez obniża ciśnienie krwi, przyśpiesza rekonwalescencję po zawale. Przeciwdziała powstawaniu skrzepów rozszerzając tętnice i reguluje niebezpieczne arytmie. Badania wykazały, że właściwe stężenie magnezu zapobiega powstawaniu cukrzycy typu II.
               Magnez pomaga likwidować napięcie mięśni i łagodzi bule związane z miesiączką. Zwiększa spoistość kostną u kobiet po menopauzie, przeciwdziała osteoporozie. Ponadto rozszerza drogi oddechowe dzięki czemu pomaga leczyć astmę i choroby oskrzeli. Pewne badania wykazują że wzmacnia działanie leków przeciw migrenowych.
              Zapotrzebowanie dzienne organizmu na magnez u mężczyzn to około 300 mg, u kobiet to ok. 270mg. Większe dawki potrzebne są nastoletnim dziewczętom i przy leczeniu i zapobieganiu powstawaniu niektórych chorób. Nawet niewielki niedobór może zwiększyć ryzyko powstawania chorób serca i cukrzycy. Poważne niedobory mogą powodować arytmię, zmęczenie, skurcze mięśni, rozdrażnienie, nerwowość, dezorientacją psychiczną.
                  Nadmiar powoduje biegunkę, nudności. Jeśli przez dłuższy czas organizm nie może sobie poradzić z jego nadmiarem może to doprowadzić do osłabienia mięśni, śpiączka, dezorientacja psychiczna, zaburzenia oddychania. W dużych dawkach magnez obniża ciśnienie krwi, więc może to powodować zawroty głowy. Na szczęście przedawkowanie zdarza się niezwykle rzadko gdyż im większa jego dawka, tym słabiej jest wchłaniany  przez organizm, poza tym nerki skutecznie go usuwają. Jeśli przyjmuje się preparaty zawierające magnez, należy dodatkowo przyjmować wapń, gdyż brak równowagi między tymi dwoma pierwiastkami osłabia ich działanie.

                  Dobrym i naturalnym źródłem magnezu są produkty pełnoziarniste, orzechy, warzywa strączkowe, ciemnozielone warzywa liściaste, skorupiaki.  A także kakao, czekolada, kasza gryczana, płatki owsiane, ciecierzyca, makrela, dorsz, szpinak dziki ryż, otręby. 

PS. Moi złoci, powtórzę, materiały zamieszczone w blogu, zbierałem z różnych miejsc, książek i internetu. Mają służyć ludziom chorym jak ja, ciekawym, oraz znudzonym. Nie zbierałem tych materiałów dla ludzi którzy za pieniądze chcieli by je wykorzystać, podpisać swoim nazwiskiem i umieścić w mediach. Proszę więc, zostawcie je na moim blogu i nie kopiujcie. Jak chcecie się podzielić wiadomościami tu zdobytymi, wystarczy przesłać ten internetowy adres zainteresowanej osobie. Dziękuję. ;-*

czwartek, 3 października 2013

398.

          O witaminach już napisałem. Sporo tego i sporo się dowiedziałem. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że za często sięgamy po sztuczne preparaty, zamiast korzystać z naturalnych. Wiem, że to jest wygoda i opłacamy pracę tych, którzy pracują, są właścicielami i są blisko firm farmaceutycznych. To nie jest źle… Każdy chce żyć. Ale zapominamy że oprócz aptek jest jeszcze inne źródło witamin, suplementów i różnych mikro/ makro elementów.
               To są warzywniaki, rynki, sklepy… Mają jedną wielką zaletę. Gdy jemy warzywa, owoce, sałatę i inne orzechy, zapewniamy żołądkowi, jelitom to co im jest niezbędne do funkcjonowania, czyli wypełniacze. Nie tyjemy tak, mamy leprze samopoczucie, jesteśmy zdrowsi. Sięgając po preparaty z apteki, dostarczamy organizmowi tylko te, malutkie cząstki których nam brakuje, podświadomie uważając że organizm ma już to czego potrzebuje. Zapominamy jednak o tym, co nam jest do życia niezbędne. To nie jest prawidłowe…
Dbając o jeden system, uszkadzamy drugi – organy, sami, na własne życzenie, poddając się magii reklam…                   Funkcjonujemy tysiące lat, a farmaceutykami posiłkujemy się tylko od dziesiątków.  Pamiętajmy o tym… Apteki są potrzebne, ale kupujemy w nich dużo za dużo... Nasze otoczenie się zmienia, powietrze, nawyki, atmosfera w pracy i na tym żeruje przemyśl farmaceutyczny. Musimy wybrać czy chcemy utrzymywać niejednokrotnie naszych bliskich związanych z tym przemysłem, czy żyć jak nasi przodkowie, od czasu do czasu tylko suplementować się ziołami, witaminami mikroelementami.    
           Jedząc normalnie, bez pośpiechu, w spokojnej atmosferze produkty ogólni dostępne w sklepie, nie potrzebujemy aż w tak dużej skali korzystać ze sztucznych substancji.
            Nie jesteśmy przecież głupcami. Jesteśmy inteligentnymi ludźmi. Nie poddawajmy się inżynierii psychologicznej żerującej na nas i wykorzystującej nasze słabe strony. Ta dziedzina nauki akurat działa przeciwko nam. Warto się nad tym zastanowić… Poza tym, głoszę to na lewo i prawo od jakiegoś czasu. Nie oglądajmy tyle tego chłamu z telewizji, a poświęćmy ten czas rodzinie.
           Nasi bliscy odchodzą tak niespodziewanie, że często żałujemy tego czasu, który moglibyśmy wygospodarować i bez problemu poświęcić najbliższym. Nasze dzieci też potrzebują rozmów, żartów, zabaw z nami… Pieniądze, które zarabiamy to tylko kawałeczek tego czego im najbardziej potrzeba. To my myślimy że dajemy dzieciom wszystko, ale to nie jest prawdą… Dowiadujemy się o tym najczęściej za późno…
                 Usiądźmy gdzieś czasem sami, daleko od cywilizacji i zastanówmy się poco żyjemy… Ile z tych ideałów młodzieńczych udało się nam spełnić. Ile z nich zostało nam narzuconych przez media, styl życia, sąsiadów… Zdobywamy dobra, które są nam nam zupełnie zbyteczne… Dajemy przykład bliskim, ale czy dajemy im szczęście? Czy to co robimy jest niezbędne, zdrowe? Czy ta miłość którą dajemy nie jest czasem fałszywa i samolubna? Jesteśmy ze sobą nie tylko na dobre, ale i na złe. Pamiętając o tym, zastanówmy się jakimi jesteśmy ludźmi i czy jeszcze nimi jesteśmy…


         Po tych dywagacjach i mądrościach , którym nie mogłem się oprzeć, w następnym odcinku zajmę się suplementami, mikro i makro elementami niezbędnymi nam do życia, tak jak witaminy. A więc do następnego spotkania… ;-*         

wtorek, 1 października 2013

397.



             Może Koenzym Q10, skoro jest taki popularny, to bardziej po ludzku?... ;-D 
Koenzym Q10 został okrzyknięty cudowną substancją. Mówi się że wzmacnia, pomaga na nadwagę, walczy z rakiem, spowalnia starzenie. Myślę że coś w tym jest. 
           Jest to naturalna substancja produkowana przez nasz organizm. Znajduje się w organizmach wszystkich zwierząt, a także w dużych ilościach niektórych roślin jak orzechy, olej. Niektórzy lekarze uważają że jest tak ważny dla normalnego funkcjonowania organizmu że należało by go nazwać Witaminą Q.
               Koenzym Q10 działa przede wszystkim jako katalizator przemiany materii. Jest potrzebna do przyswajania substancji pokarmowych, leczenia ran, utrzymywania silnych mięśni, odgrywa rolę w wytwarzaniu energii. Dużo jest go szczególnie w sercu. Tak jak witamina A i E jest przeciw utleniaczem i neutralizuje wolne rodniki. Koenzym Q10 prawdopodobnie zapobiega chorobom serca, nowotworom, spowalnia proces starzenia. Ilość koenzymu zmniejsza wraz z wiekiem. 
            Można sądzić że przeciwdziała tworzeniu się skrzepów, obniża ciśnienie krwi, wyrównuje rytm serca, łagodzi skutki choroby wieńcowej. Nie wolno samemu zastępować leków przypisanych przez lekarza, zwłaszcza nasercowych. 
             Ma wpływ na leczenie Parkinsona i alzheimera, na krwawienie z dziąseł, odporność na AIDS. Być może pomaga na utrzymanie odpowiedniego stężenia glukozy we krwi. Uważa się że spowalnia proces starzenia, pomaga pozbyć się nadwagi, zwiększa wydolność sportowców, łagodzi wiele alergii. 
             Chroni przed chroniczną męczliwością, poprawia odporność, wpływa na sen. Koenzym przypisany przez lekarza zaczyna działać po upływie znacznego czasu, nawet do kilku tygodni. Ponieważ jeszcze nie został dokładnie przebadany, należy przed sięgnięciem po niego zasięgnąć porady lekarza. Koenzym w dużych dawkach może powodować zaburzenia żołądkowe, mdłości, utratę łaknienia.